Gry mobilne

Microsoft - 1 na 14 plików to trojan

przeczytasz w 1 min.

Według ostatnich wyliczeń firmy Microsoft, około 7 proc. pobieranych obiektów stanowi potencjalne zagrożenie dla użytkownika.

Dawno minęła era, kiedy błąd aplikacji można było wykorzystywać do infekowania komputerów tygodniami. Teraz na każdą wykrytą i użytą dolegliwość w mgnieniu oka pojawiają się łatki. Także programy antywirusowefirewalle wykazują sie coraz wyższą skutecznością. Twórcy wirusów posługują się więc bardziej skuteczną metodą - sprytnie kamuflują groźne pliki i sprawiają, że użytkownicy sami pobieraja je, instalują, a nawet rozsyłają dalej.

Bardzo często można spotkać się z odnośnikami do filmów z głośnych wydarzeń, jak ślub książęcej pary czy śmierć Bin Ladena. Po uruchomieniu strony docelowej, otrzymujemy komunikat, że do odtworzenia materiału potrzebny nam jest jeszcze jeden kodek. W większości przypadków to właśnie trojan. Microsoft od momentu premiery Internet Explorer 8 uruchomił usługę SmartScreen, która według wstępnej analizy zdołała już udaremnić ponad 1,5 miliarda ataków dokonywanych przez przeglądarkę. Sposób działania jest prosty - po odkryciu potencjalnego zagrożenia, wyświetlony zostaje stosowny komunikat umożliwiający rezygnację ze ściągnięcia pliku. Co ciekawe, 5 proc. użytkowników całkowicie ignoruje ostrzeżenia.



Czy alarmy nie bywają fałszywe i czy będąc nazbyt ostrożnymi, użytkownicy nie pozbawiają się możliwości pobrania niegroźnych plików? Wg speców z Microsoft, każde ostrzeżenie SmartScreen to prawdopodobieństwo między 25, a 70%, że wskazany element rzeczywiście jest groźny. Lepiej więc chyba dmuchać na zimne i słuchać się oprogramowania. Tym bardziej, że 1 zarażony na 14 pobranych obiektów to całkiem sporo.

Jeżeli dziennie Internet Explorer za pomocą omawianej usługi rzeczywiście blokuje od 2 do 5 milionów trojanów, może to być solidny argument dla miłośników bezpieczeństwa do zmiany przeglądarki. Czy może jednak jest tak, że zarówno w Firefoksie, jak i Operze czy Chrome podobna opcja istnieje, z tą różnicą że jej twórcy nie chwalą się głośno statystykami?

Więcej o zabezpieczeniach Microsoft:

 
Źródło: Computerworld

Komentarze

15
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    czapelka21
    0
    To by się zgadzało, Microsoft też każe pobierać jakiś Silverlight do niczego nie potrzebny, zapewne także jakiś szpieg.
    • avatar
      mufyn
      0
      Pewne zdanie jest, hm, dwuznaczne? Mianowicie "(...)uruchomił usługę SmartScreen, która według wstępnej analizy zdołała już udaremnić ponad 1,5 miliarda ataków dokonywanych przez przeglądarkę." Czyli wyszło szydło z worka! ;P
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Ludzie Panda nie muli (URUCHAMIA SIĘ BARDZO SZYBKO) i jest lepsza od NOD32 pod względem bezpieczenstwa i szybkości.Piszę to bo wiem bo miałem oba programy po 3 miesiące.
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Możecie mi konkretnie powiedzieć- na cholerę Nam wiedza o antywirusach potrzebna? Chyba użytkownik takiego serwisu jak benchmark wie najlepiej jakiego antywirusa powinien używać, płatnego czy bezpłatnego, avire czy kaspera. Więc po co takie niepotrzebne i przede wszystkim: dziecinne jak cholera sprzeczki?
          • avatar
            pepsi000
            0
            ja używałem wyżej wymienionych programów każdy ma swoje wady i zalety :) ale póki co używam już kilka miesięcy Comodo Internet Security x64 i x86(na laptopie) mogę polecić z czystym sumieniem :) No i przede wszystkim jest za darmo :)