Laptopy

Sam napraw sobie laptopa Toshiby

przeczytasz w 1 min.

Japoński producent laptopów uznał, że część problemów z jakimi borykają się użytkownicy laptopów mogą oni sami rozwiązać w domowym zaciszu. Serwis okazuje się niepotrzebny.

Dział systemów komputerowych Toshiba uruchamia w Polsce usługę CRU (Customer Replaceable Unit). W jej ramach można po dodzwonieniu się na infolinię producenta otrzymać bezpośrednio nową część do notebooka.

Toshiba CRU to usługa gwarancyjna producenta laptopów, która polega na samodzielnej wymianie przez użytkownika czterech podstawowych elementów komputera: zasilacza, napędu, dysku twardego lub baterii. W przypadku awarii danej części w czasie trwania gwarancji wystarczy zadzwonić na infolinię techniczną Toshiby (801 88 77 55) i potwierdzić, że rzeczywiście dany element uległ uszkodzeniu.

Konsultant telefonicznie informuje klienta jak powinien sprawdzić komputer i prowadzi go przez ten proces „za rękę”. W przypadku uszkodzenia Toshiba wyśle nową część bezpośrednio do użytkownika. Część uszkodzona natomiast powinna być odesłana do Toshiby w ciągu 15 dni kalendarzowych. W tej procedurze użytkownik nie ponosi żadnych kosztów. 

- Wiele awarii sprzętu to proste uszkodzenia np. zasilacza. W przypadku zaawansowanych użytkowników czasem nie ma potrzeby korzystania z serwisu gdyż sami doskonale wiedzą jak sobie mogą poradzić z problemem. W takiej sytuacji po rozmowie telefonicznej wyślemy nową część i prosimy o odesłanie starej na nasz koszt – podsumowuje Bartosz Kubica, odpowiedzialny z serwis Toshiby w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Źródło: Toshiba
 

Komentarze

16
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Całkiem ciekawa alternatywa. Dla tych którzy wiedza jak np. wygląda dysk lub gdzie jest bateria, to całkiem dobry sposób na naprawy bo często zrobią to lepiej niż sam serwis i zaoszczędza na czasie:]
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      A już myślałem że już jakieś 'trudniejsze' operacje
      Ogólnie to dosyć ciężko rozebrać notebooka, miliony śrubek jakieś dziwne części i te plastiki które zaraz mają odpaść - masakra
      • avatar
        wildthink
        0
        Jeżeli przyspieszy to naprawę, to jestem jak najbardziej za. Ciekawe natomiast, co będzie jak ktoś nie odeśle rzekomo uszkodzonej części (np. zgłosił awarię w celu wyłudzenia nowego dysku). Czy przyjadą pod dom smutni panowie w czarnych garniturach?
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          "If you want a job done right, you do it yourself"
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            wiadomo jak w każdym rozwiązaniu są za i przeciw:
            -ile czasu zaoszczędzimy w porównaniu do serwisu
            -co jeśli użytkownik potrafi jedynie włączyć skorzystać i wyłączyć

            mnie najbardziej zastanawia co jeśli niechcący coś uszkodzimy przy takiej wymianie czy producent uzna gwarancie czy raczej będzie się upierał że naprawa została wykonana przez nie wykwalifikowaną osobę??
            • avatar
              bendyz
              0
              W HP już dawno tak jest. Sam nie chciałem odsyłać laptopa na gwarancję - uszkodzony napęd, czasem chciałem skorzystać, ale nie przeszkadzało mi to tak bardzo. Gdy w końcu zadzwoniłem do serwisu zdziwiłem się, bo pan zapytał się czy sam sobie wymienię, czy mają zabrać całego lapka. Po niecałym dniu kurier przywiózł nowy napęd z instrukcją instalacji, następnego dnia odebrał uszkodzony napęd. Szybciej to już się chyba nie da :)
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                ci z toshiba to wieda ze ten kraj to tony kretaczy wiec sie NAPEWNO jakos zabezpiecza - np. cos w rodzaju podaj nr. karty platniczej - wejdziemy ci na debecik jak cos sprobojesz zamieszac
                • avatar
                  b4rt3k
                  0
                  powinni z nowym sprzetem dostarczyc zestaw do odkrecania srubek