Gadżety

Stylowe smartwatche hybrydowe - Allview Hybrid S i T

przeczytasz w 1 min.

„Wierzę, że Hybrid S i T to idealne połączenie klasyki i technologii” – tak o nowych smartwatchach powiedział Lucian Peticila, General Manager Allview. Na czym konkretnie polega to „idealne połączenie”?

Hybrydowy smartwatch to rozwiązanie, które jest genialne w swojej prostocie. Z jednej strony mamy bowiem klasyczny zegarek ze wskazówkami, z drugiej zaś praktyczny gadżet elektroniczny dający dostęp do znacznie większej ilości informacji niż tylko aktualna godzina. Nowe urządzenia tego typu zaprezentował niedawno Allview – to Hybrid S i Hybrid T.

Hybrid S (jak Style) i Hybrid T (jak Trendy) różnią się jedynie wyglądem – pierwszy jest bardziej klasyczny, drugi zaś nowoczesny. Łączy je natomiast funkcjonalność i najszerszej rozumiana specyfikacja. Jeden i drugi smartwatch ma okrągły, kolorowy, 1,22-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 240 x 240 pikseli. Częściowo przykrywają go wskazówki, ale dostosowują się one tak, by nie zasłaniać wyświetlanych treści.

Allview Hybrid

A co potrafi taki „inteligentny zegarek”? Ano między innymi liczyć kroki i spalone kalorie, monitorować puls i aktywność sportową, śledzić czas i jakość snu czy też informować o wiadomościach czy połączeniach. Istnieje również możliwość zdalnego sterowania kamerą i odtwarzaczem muzyki. 

Istotne jest też to, że urządzenia mają stalowe obudowy i cechują się wodoszczelnością do 3 ATM, co oznacza, że drobne przygody z wodą nie powinny stanowić zagrożenia. Dodatkowym atutem ma być długi czas pracy od ładowania do ładowania – 30 dni w trybie klasycznym i 5 dni w trybie smartwatcha. Cena w obu przypadkach wynosi 749 złotych. 

Źródło: Allview

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Ja napiszę tyle, że AllView bardzo źle mnie potraktował ze smartfonem. Odwalili mi bezpłatną naprawę gwarancyjną. nawet się nie skontaktowali tylko odesłali smartfona do sklepu z ekspertyzą i orientacyjnym kosztem naprawy. Smartfon się nie ładował. Serwis stwierdził że zepsułem port USB, który jak się okazało był sprawny. Za to padnięty był chip na płycie głównej, co potwierdziłem u niezależnego eksperta.

    Darowałem sobie kopanie się z koniem. Nie to nie, niczego więcej od nich nie kupię. Sprzęt jest nawet ok w tej klasie cenowej, ale jakość serwisu psuje dosłownie wszystko. Nie po to kupuję smartfona żeby w trakcie gwarancji mieć problem z serwisem. żegnaj AllView. Chyba że mnie odnajdziecie i uczciwie naprawicie swój karygodny błąd.