Blokują Facebooka przez Mahometa

Napięcia pomiędzy duńskim satyrykiem a Muzułmanami wzięły swój początek już kilka lat temu. Gorąco zrobiło się jednak dopiero wtedy, gdy do akcji włączyli się internauci.

Satyryka można zastraszyć, pozwać do sądu, a nawet usunąć z życia publicznego, ale co zrobić, gdy obrazę uczuć religijnych rozpoczyna  cały internet? A powoli tak to właśnie zaczyna wyglądać. Zainspirowani jednym z ocenzurowanych odcinków serialu South Park internauci postanowili wypowiedzieć wojnę całej kulturze Islamu, która wyjątkowo drażliwie podchodzi do tematu nawet delikatnych żartów z wiary. Wszystko dlatego, że jedna z podstawowych zasad zabrania tworzenia podobizn Proroka.

Złośliwi użytkownicy Facebooka postanowili zagrać Muzułmanom na nosie i zorganizowali akcję "dzień, w którym wszyscy rysujemy Mahometa". Niechęć do świata Islamu wśród przedstawicieli kultur zachodnich okazała się na tyle duża, że grupa stała się jednym z internetowych hitów. Na dość oryginalny - ale zdecydowanie lepszy niż bombowy atak na serwery Facebooka - pomysł wpadł Pakistan.

Państwo zadziałało prewencyjnie i do końca maja zablokowała swoim użytkownikom dostęp do serwisu. Podobny los podzieliła również Wikipedia oraz Flickr. Tym samym Pakistan po raz kolejny w historii dołączył do grona państw aktywnie cenzurujących internet. Jak sądzicie - czy w tym wypadku można go jednak usprawiedliwiać?