Gry

BloodRayne Betrayal: dynamiczny powrót wampirzycy

przeczytasz w 1 min.

O grach z serii BloodRayne można napisać wiele złego - że nie były do końca doszlifowane, że z każdą kolejną edycją traciły na świeżości, że momentami były nudne... to wszystko prawda. Ale główna bohaterka - wampirzyca ze stalowymi ostrzami, robiąca krwawą łaźnię hitlerowcom - jest chyba jednym z najciekawszych pomysłów na gamingową postać wszech czasów. I za to właśnie lubimy BloodRayne.

Ten potencjał nie może się zmarnować i choć czasy świetności serii BloodRayne już minęły, zawsze można sklecić niskobudżetową gierkę do dystrybucji elektronicznej, prawda? Z tego właśnie założenia wyszli szefowie Way Forward Technologies i wraz z właścicielem marki - Majesco Entertainment - przygotowują dynamiczną grę zręcznościową z panną Rayne w roli głównej:
 


 

Wygląda całkiem nieźle, prawda? Oczywiście nie ma tu co liczyć na szczególne fajerwerki i skomplikowaną fabułę, ale kto wie? Być może BloodRayne Betrayal już wkrótce przyniesie nam naprawdę sporo zabawy? Gra ma zostać wydana na Xbox Live Arcade i PlayStation Network w sierpniu.
 

Więcej ze strefy gier:

Źródło: Games Press

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    To jest porażka. To nie jest stara dobra Bloodrayne. Mam jeszcze jedynkę i dwójkę na kompie i o wiele lepiej wyglądają niż ta marna "podróbka".
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      ksero z shank, tylko zamiast pary macho mamy rudego ssaka
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Pierwsza część była bardzo fajna i najlepsza z serii. Klimat Luiziany bomba. Z cyklu ciekawostki technologiczne....pamiętam, że wprowadziła na nowy poziom bump mapping w tamtych czasach, który zarzynał ówczesne karty.

        Bohaterka nieziemska ...jak głosiły plakaty promujące ..."faceci padają do jej stóp" (widoczna miazga z nazi pod jej nogami). Jedna z ciekawszych postaci z gier...mimo, że nadmiar GORE nie każemu może pasować.