Nauka

Robot Boris z niemal ludzkimi dłońmi

przeczytasz w 2 min.

Zespół badaczy z Birmingham zaprojektował robota zdolnego do chwytania i przenoszenia nieznanych mu obiektów o nieregularnych kształtach.

Boris 2 chwyt

Zespół badaczy z Wielkiej Brytanii zaprojektował jednego z pierwszych robotów zdolnych do chwytania i przenoszenia nieznanych mu obiektów o nieregularnych kształtach. Być może już wkrótce stanie się on na tyle sprawny, że sam będzie mógł, na przykład, załadować zmywarkę. Boris 2 zaprezentowany został podczas British Science Festival w Birmingham, a jego niebieskie ramiona i srebrne dłonie spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem obserwatorów – umożliwiają one bowiem robotowi chwytać obiekty z niemal taką sprawnością i delikatnością jaką cechuje się człowiek.

Twórcy opracowywali robota przez pięć lat, a cały projekt pochłonął ponad pół miliona dolarów. Dlaczego trwało to tak długo? Właściwie biorąc pod uwagę to, jak wiele pracy musieli wykonać naukowcy – wcale nie jest to długo. Brytyjczycy musieli bowiem opracować mechanizm pozwalający robotowi ocenić wielkość, wagę i kształt przedmiotu, z którym nigdy wcześniej nie miał on kontaktu, aby następnie wybrać najlepszy sposób na podniesienie go tak, by go nie upuścić. Choć ludzie robią to nieświadomie, Boris musi przed taką operacją wykonać ogromną liczbę obliczeń na podstawie równie dużej liczby wykrytych zmiennych.

Dotychczas maszyny ograniczone były do poprawnego podnoszenia jedynie wcześniej zaprogramowanych obiektów – o stałych rozmiarach i w standardowym położeniu. Boris jest natomiast jednym z pierwszych robotów zdolnych do chwytania przedmiotów w sposób zbliżony do ludzkiego. Dzięki odpowiednim algorytmom jest on w stanie obliczyć 1000 różnych sposobów na podniesienie obiektu. Mało tego – robi to w zaledwie 10 sekund.

Misja wykonana – koniec projektu? Zdecydowanie nie. Zespół informatyków z Uniwersytetu Birmingham planuje dalsze udoskonalanie robota Boris 2 i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już wiosną przyszłego roku będzie on w stanie wykonywać bardziej złożone zadania, między innymi załadowywanie zmywarki. – „Naszym następnym krokiem będzie sprawdzenie jak tego typu roboty mogłyby przydać się w przemyśle, przy montażu części” – przyznał prof. Jeremy Wyatt. Naukowcy podkreślają jednak, że roboty, takie jak Boris 2, nie mają na celu zastępować człowieka w jego miejscu pracy, ale bardziej pomagać mu i współpracować z nim. 

Naukowcy nauczyli Borisa różnych sposobów chwytania obiektów. Robot może „widzieć” przedmioty przed sobą dzięki całej gamie czujników wbudowanych w jego twarz i nadgarstki. Sensory mają jednak pewną wadę, z którą uporać będą musieli się specjaliści z Birmingham – nie za dobrze radzą sobie one z błyszczącymi i świecącymi się obiektami. Odbicia światła bowiem robota mylą. Niemniej możliwości Borisa 2 naprawdę robią wrażenie. Próbkę możecie zobaczyć poniżej:

Źródło: Business Insider

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    2
    No i Kinect w końcu się do czegoś przydał.
    • avatar
      suprafull
      -2
      Niech znajdzie za mnie prace :P
      • avatar
        Konto usunięte
        -2
        Najważniejsza wiadomość dnia! Trylogia Final Fantasy XIII będzie na PC!!!
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          robot Honda polegl i jointa nie skrecil ten tez nie da rady ...
          • avatar
            shamoth
            0
            Widzę że Dr Who jest mocno zakorzenione w brytyjskiej mentalności bo nawet roboty konstruują na kanwę Dalek'ów ;]
            A paluszki fajne i możliwe że w przyszłości znajdą zastosowanie w protezach, czego życzę każdemu komu przytrafiło się je stracić ;/