Foto

Nowe GoPro Hero - budżetowe funkcjami, ale czy też ceną?

przeczytasz w 2 min.

GoPro wprowadziło do swojej oferty budżetową wersję GoPro Hero. W cenie dwa razy niższej niż flagowego modelu Hero 6. A także, niestety, z mocno okrojonymi funkcjami foto-wideo. Choć w podobnej wodoszczelnej obudowie z dotykowym LCD.

GoPro nie od dziś boryka się z problemami, które są wynikiem za dobrej i tańszej konkurencji. Ostatnio podjęto dwie decyzje, które mają poprawić sytuację. Pierwsza to podpisanie kontraktu z Jabil i udostepnienie temu producentowi technologii związanej z sensorami oraz optyką. Druga, której efekty właśnie ujrzeliśmy, to budżetowa kamera sportowa GoPro Hero (2018). Tania jak na rynek dolarowy, w Polsce już niekoniecznie i to nie tylko ze względu na cenę.

Współpraca z Jabil

Efektem porozumienia (a w zasadzie rozszerzenia wcześniejszej współpracy) z tym przedsiębiorstwem będą w przyszłości (a może jest nim już wspomniana budżetowa kamera?) liczne produkty z segmentu kamer sportowych, które wykorzystują technologię i pomysły opracowane przez inżynierów GoPro.

Krok to może i dobry, czy jednak nie podjęty za późno, a także czy znajdujący jakiekolwiek sensowne zakończenie. Bo przecież konkurencja jaką ma GoPro na rynku konsumenckim oferuje więcej i taniej. A Jabil już zapowiada, że technologie GoPro chce wykorzystać w segmencie Enterprise.

Budżetowe GoPro Hero

Kamery GoPro zawsze cechowała wyższa cena niż konkurencyjnych produktów. Wiadome było, że kupując kamerę z linii Hero otrzymujemy świetny produkt, pozostawały wątpliwości, czy na pewno nie można było dokonać tańszej inwestycji.

GoPro Hero 2018

Budżetowe GoPro Hero to kamera z segmentu do 200 dolarów (kosztuje dokładnie 199 dolarów). W Polsce będzie zatem kamerą z segmentu do 1000 złotych (znajdziemy ją już w sklepach za 999 złotych). To około dwóch razy mniej niż w przypadku najnowszego flagowego produktu GoPro HERO 6.

Kamera zachowuje wygląd innych kamer GoPro HERO (a także kompatybilność z akcesoriami) i w przeciwieństwie do modelu Session dysponuje dotykowym 2 calowym wyświetlaczem na tylnej ściance. To znacząco podnosi funkcjonalność i jest istotniejsze niż brak rozdzielczości 4K w menu. Nie zabrakło za to trybu 60 kl/s, który działa w rozdzielczości 1440p i 1080p.

Zdjęcia wykonane GoPro Hero mają rozdzielczość 10 Mpix. Ze względu na inny procesor obrazu (zabrakło układu GP1) niż w obecnie topowym produkcje, efekty pracy kamery mogą być mniej satysfakcjonujące.

Plusy i minusy - co jest, a czego zabrakło

Niższa cena wymusiła słabszą niż w GoPro Hero 6 specyfikację. Zobaczmy czego brakuje, a co pozostało z droższego modelu.

W nowym GoPro Hero nie znajdziemy stabilizacji optycznej, wsparcia dla HDR, zaawansowanych funkcji kontroli ekspozycji oraz koloru (czyli ProTune). Nie ma też 5 GHz Wi-Fi, choć samo wsparcie dla bezprzewodowych technologii jest. Z wyłączeniem obsługi GPS. Nie skorzystamy też tak łatwo z zewnętrznego mikrofonu.

GoPro Hero Quik Stories

Mamy za to wodoodporną obudowę, którą da się zanurzyć na 10 metrów, wsparcie dla Quik Stories, obsługę szybkiego ładowania akumulatora kamery i wyprowadzenie wideo poprzez port HDMI. Kamera dysponuje też elektroniczną stabilizacją i trybem kontroli głosowej, jednakże w okrojonej wersji.

Okrojone zostały też funkcje zdjęć poklatkowych, tryb seryjny oraz opcje nocnych zdjęć. Na próżno też szukać w menu wyższych klatkaży niż 60 kl/s czy opcji zapisu z wykorzystaniem kodeka H.265.

Nowe GoPro Hero - czy nie za dużo tych braków?

Lista braków wspomnianych powyżej jest jak widać pokaźna i chętni na zakup nowego GoPro Hero zastanowią się na pewno kilka razy, zanim podejmą decyzję o zakupie. Szczególnie w miejscach, gdzie nie zarabia się w dolarach, a chińskie odpowiedniki cieszą się dużą (nie bez powodu) popularnością.

Za to na pewno nowe GoPro Hero jest lepszą propozycją niż model Session. Ten ostatni możemy kupić w bardzo podobnej cenie, ale jego podaż się zmniejsza (w niektórych sklepach jest już wyprzedany).

Źródło: GoPro

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Finear
    1
    >W nowym GoPro Hero nie znajdziemy stabilizacji optycznej

    imo to bardzo słabo że nie ma, jeżeli bedziemy chcieli mieć stabilne nagranie to i tak trzeba dokupic gibmall z którym cena zbliża sie już do hero 6 a do którego ten gimball nie jest wymagany bo ma bardzo dobra stabilizacje

    jak dla mnie za dużo ucieli, chyba już wolałbym wylożyc kase na hero6 (tym bardziej że 6 można zlapać za 500-600pln wiecej) ale może znajda sie chetni
    • avatar
      adikson23
      0
      Chętnie zobaczę ją w teście z SJcamem 7, szajomi i Lamaxem x10. Ceny mają trochę niższe, a dobrze konkurowały jak do tej pory, czasami bardzo dobrze. Widziałem testy np x10 z gp5 to pamiętam że to była równa walka dość, nie wszędzie, ale jednak. Przy takiej różnicy cenowej to... aż trochę wstyd dla gopro :D
      • avatar
        Massai
        -1
        W pewnych zastosowaniach GoPro wcale nie ma konkurencji.
        Tak konkretnie - szukałem kamerki do filmowania ludzi których trenuję.
        Potrzebna była możliwość filmowania ze statywu z dużą ilością klatek w przyzwoitej jakości. Nic budżetowego oprócz hero 6 nie potrafi 240 klatek w FHD.
        Już 120 jest problemem - chińszczyzna, która potrafi też kosztuje pod hero 5, czyli około 1k pln.
        • avatar
          Peppe455
          0
          Do zlookania jest całkiem fajna promka na tę kamerkę bo dostaje się uchwyt w gratisie: https://www.komputronik.pl/product/468744/gopro-hero.html