Laptopy

Czytnik kart pamięci w notebooku - czy jest potrzebny (sonda)

przeczytasz w 2 min.

Jednym z elementów wyposażenia prawie każdego notebooka jest czytnik kart pamięci SD. Czy jednak jest w ogóle potrzebny?

Nowa generacja notebooków Apple MacBook Pro nie zaskoczyła dotykowym panelem z wyświetlanymi funkcyjnymi klawiszami, bo tego się już spodziewano. Być może nie zaskoczyła też brakiem czytnika kart SD, co jest konsekwencją polityki Apple, która zdąża ku minimalizacji liczby złącz w obudowach urządzeń i wsparciu transferu bezprzewodowego. Zwraca jednak uwagę na istotną kwestię, wygodę transferu danych z aparatów i kamer do notebooka.

Notebook czytnik SD
Slot na karty SD w obudowie notebooka

Seria MacBook Pro jest chętnie wykorzystywana przez fotografujących i filmujących jako przenośne studio edycyjne, a zresztą tak samo jest w przypadku każdego notebooka, który dysponuje wystarczającą wydajnością. Poza tym, podręczny komputer może być wykorzystany do podglądu materiałów, ich szybkiej oceny przed wprowadzeniem ewentualnych poprawek na bieżąco. Takiego potencjału nie ma nawet najlepszy wyświetlacz w aparacie cyfrowym czy kamerze (chyba że zdecydujemy się na zastosowanie zewnętrznego panelu LCD).

Bez czytnika kart SD - Apple wyjaśnia dlaczego

W poprzednich modelach MacBook Pro mieliśmy do dyspozycji czytnik kart pamięci SD, które są jednym z najpopularniejszych nośników danych. Profesjonaliści sięgają oczywiście też po innego typu karty, ale to SD najlepiej pasuje do coraz mniejszej grubości obudów notebooków.

Usunięcie czytnika kart SD jest motywowane przez Apple niewygodą jaką wprowadzał on podczas użytkowania komputera. Karta pamięci wystawała do połowy z obudowy i stąd całe zamieszanie. Takie tłumaczenie może wydać się niewystarczające w przypadku użytkowników notebooków, w których czytnik kart SD pozwala na prawie całkowite wsunięcie karty.

Notebook czytnik microSD
A może wystarczyło zamiast SD dać slot na karty microSD?

Phil Shiller z Apple, który tak uzasadnia usunięcie czytnika w wywiadzie udzielonym The Independent, zwraca też uwagę na bardziej uniwersalne zewnętrzne czytniki (istotnie, obsługują one dużo więcej typów kart, mogą też być wydajniejsze) oraz coraz powszechniejsze moduły Wi-Fi w aparatach cyfrowych (tutaj można mieć pewne obiekcje co do wydajności większości z takich rozwiązań - przynajmniej z perspektywy zaawansowanego użytkownika).

A może Apple ma rację

Sam często korzystam z czytnika wbudowanego w notebook, gdy muszę szybko zgrać zdjęcia i wybrać te najlepsze. Wbudowany czytnik wydaje się najlepszym rozwiązaniem, które zdejmuje ze mnie konieczność noszenia dodatkowego zewnętrznego czytnika.

Z drugiej jednak strony, gdy chcę szybko zgrać zdjęcia z bardzo pojemnej karty, a na dodatek muszę pracować z innymi niż SD nośnikami, muszę i tak sięgnąć po uniwersalny czytnik.  Choć jest to dodatkowe akcesorium, które muszę ze sobą nosić, to przecież niewielkie i rozmiarami i wagą (mnie bardziej przeszkadza dodatkowy kabelek ze złączem USB 3.0, który muszę ze sobą zabrać by w pełni wykorzystać szybkość czytnika i karty SD).

Lexar czytnik kart pamięci 25 w 1
Uniwersalny czytnik kart pamięci

Apple, ale też inni producenci notebooków, stosowali (stosują) czytniki wyłącznie kart SD (jeśli są wyjątki to bardzo rzadkie i raczej bardzo specjalistyczne). A skoro czytnik kart SD nie jest mimo wszystko tak uniwersalny jak zewnętrzny czytnik, to może faktycznie nie ma sensu umieszczać go w obudowie notebooka. Tylko, czy każdy ma (chce lub potrzebuje) dodatkowy uniwersalny czytnik?

Fotografowie krytykują, a Ty?

Wiele osób z branży fotograficznej nie przyjęło z zachwytem decyzji o usunięciu czytnika kart SD z nowego MacBooka Pro. Jeśli naszym wyborem jest wydajna maszyna, ale nie musi to być najnowszy produkt Apple, to nie musimy się martwić. Spora część notebooków, nawet kompaktowych rozmiarami, ma w obudowie czytniki kart SD, a wybór modeli jest całkiem spory.

Czy jednak naprawdę ważne jest to, by były one wbudowane? Wszak nie każdy jest profesjonalnym fotografem, który od razu po wykonaniu zdjęć zabiera się za ich obróbkę na komputerze. W niektórych przypadkach wystarczy nawet wspomniane połączenie Wi-Fi.

Źródło: Independent, inf. własna 

Komentarze

32
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    r_e_s_e_t
    14
    Prawda jest taka, że tych frędzli boli jakakolwiek możliwość rozszerzenia konfiguracji kupionego sprzętu bez zasilania ich kabzy. Smieszne korpo, a nie żadni wizjonerzy.
    • avatar
      Konto usunięte
      12
      Najlepiej to niech skasują wszystkie wejścia, wraz z tym do ładowania. Ładowanie jedynie poprzez specjalną przystawkę bezprzewodową za jedyne 999$. To by dopiero był interes!
      • avatar
        Konto usunięte
        10
        Nie zawsze chce mi sie nosic ze soba czytnik kart pamieci, a do tego teraz ta przelotke na usb do Macbooka. Prawda jest taka, ze Apple moze sobie pozwolic na takie ruchy, bo brakuje mu realnej konkurencji.
        • avatar
          Konto usunięte
          10
          Wygodniej mi wyjmować kartę sd z aparatu czy telefonu niż przesyłać przez usb.
          • avatar
            Konto usunięte
            5
            Apple kilka lat pracowało nad czytnikiem, z którego karta nie wystaje do połowy z obudowy. Jeden z inżynierów zaproponował, aby karta wchodziła cała, potem klik. Nie udało się i projekt został porzucony. Zdenerwowany prowadzący krzyknął:
            - Jak nie umieta zrobić, to będzie bez czytnika!
            • avatar
              supervisor
              3
              Niech usuwają, ale w zamian dodają czytniki i przejściówki razem z laptopami - w cenie. A nie tak że zmniejszają w ten sposób koszty produkcji i nie dość że każą sobie za to płacić, to jeszcze człowiek musi sobie dokupić zewnętrzne peryferia.
              • avatar
                sn00p
                2
                Mam laptop Toshiba Equium z 2006 z takim czytnikiem. Więc to żadna nowość.
                • avatar
                  Artik
                  2
                  Powiem krótko POTRZEBNY. Korzystam z niego prawie codziennie.
                  • avatar
                    rulax
                    1
                    Zaczyna się. Dodatkowa przejściówka, przejścióweczka, czytnik, kabelek .... każdy z tych elementów z literką "i" kosztuje kilkadziesiąt dolców. Potem do mobilnego sprzętu masz całą kieszeń niezbędnych dodatków, bez których urządzenie nie jest w pełni funkcjonalne. Coś zapomnisz zabrać z domu, jakiś kabelek się wyrobi i dodatkowe $ dla firmy lecą. Ciekawe czy "wizjoner" który to wymyślił ma kuśkę w pakiecie, czy korzysta z iWibratora ;)
                    • avatar
                      carbo888
                      0
                      Powiem tak, mam ale producent coś schrzanił, czytnik kart, kamera, kontroler usb3 i czytnik lini papilarnych są podpięte do komputera jakby po emulowanym usb przez co na w7 nie idzie zainstalować sterowników, albo działa czytnik i usb3 nie, albo na odwrót, ubuntu mate sobie jakoś z tym poradził i wszystko działa.
                      • avatar
                        decrypterie
                        0
                        usuneli bo karta wystawała ? dlaczego całej reszty portów nie zamurowali? przecież jak wepne coś na thunderbolt to też wystaje chyba conie ?
                        • avatar
                          Bambo1983
                          0
                          Nie tylko hipsterzy i Ci, którzy nie mają co robić z pieniędzmi kupują sprzęt Apple'a, jak niektórzy tu wyżej sugerują...
                          Proszę podajcie link do sprzętu z taką i7, z dyskiem na PCI-E 1TB, Radeonem Pro 455 4GB, najważniejsze - z matrycą 16:10, z taką wagą i czasem pracy na baterii i w cenie niższej od MacBooka Pro.
                          Ja, heh.. to już 3 lata, miałem dylemat co wziąć, czy MacBooka Pro czy Lenovo W530, wziąłem W530 bo potrzebowałem tych 32GB RAM, a w MacBooku nie było takiej możliwości wtedy. Cena była praktycznie taka sama.

                          Co do braku slotu SD, cóż, stwierdzili, że skoro MacBook jest Pro, to userzy korzystają z CF ;) a tak serio, nie rozumiem, nie pochwalam.. chyba nie idzie to w dobrą stronę.
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            format SD jest całkiem wygodny. postawa apple jest co najmniej dziwaczna. najpierw montują slot który powoduje że pół karty wystaje, po czym stwierdzają że to jest brzydkie i usuwają cały slot. równie uciążliwy jest brak standardowego gniazdka Type A, w zamian jest tylko gniazdko Type C . Powoduje to że odpada także większość pendriveów, w Type A bardzo dobrze się one mieszczą. Są nawet czytniki na microSD które są bardzo kompaktowe, i ledwie wystają z portu USB, a karty wtedy w ogóle nie widać. nawet jak aparat jest na dużą kartę SD, to też nie problem bo są przelotki SD/microSD. Ale nic to, widocznie Apple musi koniecznie zweryfikować czy rynek to łyknie.

                            Ale cóż, na apple świat się nie kończy. sprzęt klasy PC w wersji ultrabook jest dostępny od lat, w zasadzie jedyną ich wadą jest ......... windows, ale to też jest do naprawienia, z wyjątkiem pewnych wersji (czytaj lenovo yoga) które są sztucznie zdekompatybilizowane przez celowe wywalenie z firmware chipsetu zgodności z AHCI.
                            • avatar
                              Fiona
                              0
                              Nie wiadomo o co chodzi - chodzi ZAWSZE o pieniądze...

                              Dla mnie czytnik to rzecz obowiązkowa - po co mam sobie życie utrudniać za swoje pieniądze ???
                              • avatar
                                cyberant
                                0
                                odchudzanie "profesjonalnego" notebooka dla grafików, kosztem czytnika SD i zmuszanie ich do noszenia w torbie dodatkowego pudełka z kabelkiem to chamstwo.

                                Ciekawe kiedy zrezygnują ze złącza zasilania i będzie trzeba taszczyć ze sobą podkładkę indukcyjną podkładaną pod notebooka...

                                suma sumarum - będzie najmniejszy najcieńszy i najlżejszy notebook na świecie, ale żeby go używać w terenie trzeba dodatkowo nosić plecak z pudełkami i kabelkami.