Drony

Drony do walki ze smogiem

przeczytasz w 1 min.

Nad krakowskimi domami zaczynają pojawiać się profesjonalne drony, które wykryją, jeśli ktoś wciąż nie zastosował się do wprowadzonych przepisów zakazujących palenia węglem i drewnem w stolicy Małopolski. 

Antysmogowa uchwała Sejmiku Województwa Małopolskiego weszła w życie 1 września. Całkowicie zakazuje ona palenia węglem i drewnem w Krakowie, który od lat boryka się z problemem smogu. Egzekwowaniem jej zapisów zajmują się strażnicy miejscy, mogący ukarać mieszkańców mandatami w wysokości nawet 5000 złotych. W ich „arsenale” znajduje się specjalistyczny sprzęt pomiarowy, w tym: drony.

Dron antysmogowy w Krakowie

Wśród dronów, z których mogą korzystać strażnicy, znajduje się Yuneec Typhoon H520 – sześciowirnikowa maszyna potrafiąca latać autonomicznie, nawet przez 28 minut między ładowaniami. Krakowski egzemplarz został dodatkowo wyposażony w urządzenie Atmon FL służące do analizy powietrza: wykrywa obecność i stężenie tlenku węgla, dwutlenku siarki, chlorku wodoru, amoniaku, formaldehydu, siarkowodoru oraz pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5. 

Dron antysmogowy

Taki dron jest w stanie precyzyjnie określić, w których domach najpewniej nie zastosowano się do nowych przepisów i wciąż pali się węglem lub drewnem. Równocześnie jest przystosowany do lotów w gęstej zabudowie miejskiej i w pobliżu linii energetycznych – ma specjalną osłonę w postaci klatki. Typhoon ma również oświetlenie, dzięki czemu kontroli można dokonywać także po zmroku.

Drony do walki ze smogiem budzą kontrowersje

To nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o takim rozwiązaniu. Na przykład w tamtym roku drony antysmogowe były testowane na Górnym Śląsku. Już wtedy społeczeństwo było podzielone: jedni doceniali wykorzystanie nowych technologii w słusznej sprawie i kibicowali pomysłowi, drudzy zaś przekonywali, że to naruszenie prywatności i niepotrzebne generowanie kosztów. A co wy uważacie na ten temat?

Źródło i foto: aeroMind

Komentarze

12
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    webster58
    3
    Jedyny sposób by zlokalizować trucicieli powietrza. Zimą w Krakowie niebo jest praktycznie żółte :/
    Wlepianie kar też nie pomoże, skoro nie stać ich na modernizację pieca to i grzywna nie pomoże. Trzeba takie piece wyłączać / zabierać i pomóc w modernizacji. Trudno, pod przymusem, ale jak tego nie zrobimy to wszyscy do okoła tacą na zdrowiu. Kolejny krok powinny być autobusy miejskie, kolej spalinowa, stare ciężarówki i przedewszystkich zakłady przetwórstwa które spalają węgiel lub inne paliwa stałe.
    • avatar
      ElFi_
      0
      Ja uważam, że takie postępowanie jest słuszne jeśli "truciciele" maja alternatywę i nie chcą z niej skorzystać. Czy mieszkańcy Krakowa mają alternatywę, szczególnie Ci ubożsi? Z tego co wiem to nie.... Taryfa antysmogowa, w której prąd jest droższy niż w zwykłej - takie są realia. Albo wymiana kotłów na gazowe, przeróbka instalacji c.o., ocieplenie budynków - to są ogromne koszty i wielu na nie nie stać. Nie rozumiem postępowania władz, jeśli liczą, że dotkliwa kara zmieni sytuację to niech liczą dalej...
      P.S. Ten dron za długo nie polata:) Chyba, ze zatrudnili człowieka, który na prawdę zna się na pilotażu, ale taki nie będzie "latał" za minimalną:P
      • avatar
        lkozierowski
        -1
        walić dronami, ile się da
        • avatar
          grzech7
          0
          Wow! Naprawdę!?
          Lepiej łapcie tych co śmieci z niemiec przywożą do Polski i palą!!!
          Zarabiając przy tym dużo$€£¥