Drony

Drony na zawodach sportowych to zły pomysł

przeczytasz w 1 min.

Międzynarodowa Federacja Narciarska zakazała używania dronów podczas zawodów. Wszystko wskazuje, że nie będzie ona jedyna.

dron FIS

Przed kilkoma dnami, podczas zawodów alpejskiego Pucharu Świata w Madonna di Campiglio dla narciarza Marcela Hirschera tyczki nie były jedyną przeszkodą. Austriak, który ostatecznie zakończył zmagania na drugim miejscu, o włos uniknął zderzenia ze spadającym dronem jednej z ekip telewizyjnych. Maszyna rozbiła się na malutkie kawałeczki na trasie, zaraz za 26-latkiem. To naturalnie wywołało dyskusję na temat tego, czy drony powinny być dopuszczone do użytku na zawodach sportowych.

Hirscher skomentował całe zdarzenie: „To jest straszne! To nie może się powtórzyć. To grozi poważnymi kontuzjami”. I trudno się z Austriakiem nie zgodzić. Bo choć ujęcia z lotu ptaka rzeczywiście uatrakcyjniają transmisje, to nie może odbywać się to kosztem zagrożenia życia lub zdrowia zawodników. Tym bardziej, że takie profesjonalne drony ważą około 10 kg.

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) postanowiła całkowicie zakazać dronów podczas zawodów alpejskiego Pucharu Świata. – „To było ogromne szczęście, że Marcel nie został ranny. Jestem wściekły. Tak długo jak będę odpowiedzialny [za organizację zawodów] nie będzie na nich dronów, ponieważ działają niekorzystnie na bezpieczeństwo” – powiedział dyrektor, Markus Waldner.

Cały incydent został podobno spowodowany tym, że operator drona nie przestrzegał ustalonych zasad i za bardzo zbliżył się do zawodnika. Pytanie brzmi więc czy powinno się całkowicie zakazać korzystania z bezzałogwców podczas imprez sportowych, czy może należy wprowadzić tylko poważniejsze środki bezpieczeństwa? Dajcie znać w komentarzach co o tym myślicie.

Źródło: Fstoppers, NBC

Komentarze

17
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    SirHawk
    17
    Najpierw bym spróbował ustalić, dlaczego w ogóle dron spadł. Nie przekonuje mnie wersja, że leciał za blisko zawodnika. Jak dla mnie to powinni zwyczajnie wprowadzić przepis, że dron powinien przejść uprzednio testy techniczne, uzyskać pozytywną ocenę i dodatkowo podać minimalną orientacyjną odległość, na którą dron powinien być oddalony od zawodnika.
    • avatar
      bialyikar
      8
      Dokładnie, dron rozbił się (przynajmniej po tym filmie można tak wywnioskować), nie dlatego, że leciał za blisko zawodnika, bo o niego nie zahaczył. Dron po prostu spadł jak kamień. Prędzej bym obstawiał jakąś jego usterkę, lub wcześniejsze grzebanie przy nim. Większym problemem z dronami nie są one same, a ludzie który je pilotują.
      • avatar
        Konto usunięte
        1
        Sto razy lepszym pomysłem jest zrobienie zawodów DRONÓW niż narażanie ludzi na kolizje z tymi urządzeniami:
        http://www.nytimes.com/video/sports/100000004029904/drone-racing-dreams.html?action=click>ype=vhs&version=vhs-heading&module=vhs®ion=video-area
        • avatar
          tomx1989
          1
          Co za problem dorobić dronowi spadochron ;)
          • avatar
            Dooku
            1
            Widok z drona na pewno wzbogaca odbiór osobom oglądającym zawody w tv, ze mnie tam żaden fan sportu w postaci kanapowej, ale przecież organizatorzy mogą opłacić jednego swojego ogarniętego operatora z uprawnieniami i udostępniać widok z kamery drona dla poszczególnych stacji.
            • avatar
              darek79r19
              1
              Dron spadł, bo tam stała sosna... I było słychać strzały...
              • avatar
                CZARNYEU
                -1
                Jak tak dalej pojdzie era dronów zakończy się, zanim na dobre się zacznie :-)
                • avatar
                  WampirCS
                  -8
                  hmm, spadł dron, nikogo nie zabił
                  no faktycznie nieciekawie
                  Przypominam jednak że w slalomie było już kilka ofiar śmiertelnych i to w czasach kiedy nie było dronów.
                  Organizują zawody, potencjalnie śmiertelne a obawiają się drona.
                  Zakrawa mi to trochę na hipokryzję.... Z drugiej jednak strony też nie może być tak by kilkunasto kilogramowy obiekt latał sobie gdzie chce, można podczepić bombę i zranić kilkunastu ludzi. Jenak ryzyko dla zawodnika ubranego w kask po uderzeniu w niego drona jest dużo mniejsze niż kontuzja zawodnika spowodowana upadkiem. Jak zwykle rzuca się mięsem, zamiast chłodnie przekalkulować ryzyko.
                  • avatar
                    UKBIB2012
                    0
                    kilkunasto kilogramowy ?
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      Bateria mu się wyczerpała a w locie się rozsypał ;)
                      • avatar
                        0
                        Dron to zawsze zwiększanie ryzyka dla osób przebywających pod nim lub w niedalekiej okolicy. Nad stadionami stosuje się kamerę na linach, niedługo pewnie też przejdą na drony. Polepszy to atrakcyjność ujęć ? Nie sądzę, za to zwiększy ryzyko, że coś komuś spadnie na głowę.