Technologie i Firma

Działa już Elektroniczny Sąd Polubowny „Ultima Ratio”

przeczytasz w 1 min.

Średnio milion spraw, w których stronami są przedsiębiorstwa, prowadzą tradycyjne sądy każdego roku. Elektroniczny Sąd Polubowny „Ultima Ratio” powstał, by je odciążyć.

Owoc współpracy Stowarzyszenia Notariuszy Rzeczypospolitej i spółki Causa Finita – Elektroniczny Sąd Polubowny „Ultima Ratio” – to arbitraż dla przedsiębiorstw, którego charakterystyczną cechą jest to, że sprawy prowadzone są wyłącznie za pośrednictwem Internetu

Jeśli obie strony zgodzą się na rozpatrzenie sprawy gospodarczej przez „Ultima Ratio”, wystarczy zalogować się do systemu informatycznego i (dzięki „podpowiadaczom”) w kilka (lub maksymalnie kilkanaście) minut złożyć wniosek. Plusem, zachęcającym do skorzystania z tej formy, ma być również krótki czas od rozpoczęcia sprawy do wydania wyroku, mający nie przekraczać 3 tygodni. W sądzie tradycyjnym tymczasem może trwać to 20 razy dłużej.

Cały proces odbywa się przez Internet, a do weryfikacji tożsamości służą e-dowody osobiste, podpisy kwalifikowane lub profile zaufane. Arbitrami z kolei są przeszkoleni notariusze. Tych ma być na tyle dużo, by ze spełnieniem terminowych obietnic nie było żadnych kłopotów. Innymi słowy: ma być szybko, sprawnie i bezproblemowo.

Zaprojektowany przez ZETO Rzeszów prosty i intuicyjny system elektroniczny „Ultima Ratio” – jak podkreślają jego twórcy – pozwala na sprawne rozwiązywanie spraw i dokonywanie czynności procesowych o każdej porze dnia i nocy, niezależnie od miejsca, w jakim się przebywa. Dla każdej sprawy uruchamiany jest też czat, który umożliwia komunikowanie się między stronami i arbitrem. Podobnie proste jest przedstawianie materiału dowodowego. 

„Liczymy się z tym, że działanie naszego e-arbitrażu może odciążyć sądy powszechne. Obecnie rozstrzygają one około miliona spraw gospodarczych rocznie, np. o zapłatę za wykonane prace podwykonawcze. Takie sprawy średnio trwają 13 miesięcy w różnych instancjach. Przesłuchanie stron, przesłuchanie świadków, pisma procesowe, doręczenia, zwrotki, dojazd na proces, delegacje - tak wygląda wtedy przebieg sprawy.

W Ultima Ratio tego nie ma. Sprawa jest prowadzona w wirtualnej sali sądowej, strony mogą przesyłać dowody w formie dokumentów, plików wideo, zdjęcia etc. A arbiter może kontaktować się ze stronami poprzez dedykowany sprawie czat. Takie możliwości udostępnia nasz system informatyczny, w każdym miejscu gdzie jest dostęp do internetu” – komentuje Robert Szczepanek, współzałożyciel Ultima Ratio.

Źródło: Ultima Ratio. Foto: Ultima Ratio - Elektroniczny Notarialny Sąd Polubowny/Facebook

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Damian Szymański
    2
    Jakoś tym "e-" nie ufam. Po wtopie e-sądu w Lublinie (a miał być taki cudeńki), większość ludzi patrzy na takie twory z odrazą.

    Nic dziwnego skoro e-sąd (VI Wydział Cywilny Sądu Rejonowego Lublin-Zachód) nie prowadził weryfikacji, chociaż miał ku temu możliwości i powinność. Kończyło się to, że powód składał dokumenty, często nie prawdziwe. Sąd przyklepywał. Druga strona sporu o niczym nawet nie wiedziała bo nie była informowana. No może i była, ale na nie istniejący adres. Dziwnym trafem adresy w tysiącach spraw zostały pomylone. A później komornik dziwnym trafem już dysponował właściwym adresem... Dziwne nie? I przychodzi do takiej osoby komornik z zajęciem setek tysięcy złotych. I to niekiedy w sytuacjach kiedy długu tak naprawdę nie było czy kiedy roszczenie nie było wymagalne. Innym zaś, którzy faktycznie mieli jakieś długi z niewielkich kwot zrobiły się ogromne... e-sąd... porażka dekady, raj dla cwaniaków i oszustów.
    Tysiące osób w ten sposób urżnęła ta machina. Winnych brak.

    Chociaż w przypadku Ultima Ratio to zwykły nieformalny arbitraż nie mający żadnej mocy prawnej. Więc i tak myślę, że większość ludzi nawet po takim arbitrażu będzie dochodzić roszczeń w sądach powszechnych. Nic to nie zmieni :)
    • avatar
      Kropeczka
      1
      Notariusze będą wyroki wydawać ???

      To jakiś półśrodek, proponuję od razu żeby księgowe, albo nawet kasjerki....

      Notariusze (już na poważnie) wcale nie muszą znać się na prawie gospodarczym, czy handlowym. Nie muszą i jak znam życie nie znają....
      • avatar
        TicTac
        0
        Ludzie będą poważne sprawy załatwiać a w Sądach stażyści będą się programem bawić :), ot rzeczywistość
        • avatar
          Andrzej81
          0
          A może uprościć prawo Zycie
          i nie będzie problemów