• benchmark.pl
  • newsy
  • Dziecko bez nadzoru w Internecie to tykająca bomba - zadbaj o jego bezpieczeństwo

Dziecko bez nadzoru w Internecie to tykająca bomba - zadbaj o jego bezpieczeństwo

przeczytasz w 2 min.

Porady ekspertów

eset logo dzieci w sieci niebezpieczeństwo

Jak alarmują eksperci z firmy antywirusowej ESET, brak zainteresowania rodziców tym, co robią ich pociechy w sieci, naraża zarówno te prawie dorosłe, jak i te kilkuletnie dzieci, na liczne niebezpieczeństwa.

Zdarza się, że dzieci korzystające z Internetu bez nadzoru opiekunów, trafiają na niewłaściwe strony internetowe lub stają się obiektem cyberprzemocy, z którą nie potrafią sobie poradzić. W poczuciu bezsilności dzieci mogą posunąć się do najgorszego i jak 16-letnia Amanda Todd z Kanady, nie potrafiąc uwolnić się od swoich cyberprześladowców, odbiorą sobie życie.
Kamil Sadkowski z krakowskiego laboratorium antywirusowego ESET podkreśla, że do tak drastycznych sytuacji, jak samobójstwo w ogóle nie musi dochodzić.

Przed wypuszczeniem dziecka z domu na podwórko, każdy rodzic recytuje zestaw rad i ostrzeżeń - uważaj przed wejściem na jezdnię; - wróć przed 12:00; albo - nie ufaj nieznajomym. Niewielu dorosłych w podobny sposób postępuje w momencie, gdy dziecko zasiada przed komputerem czy bierze w dłoń smartfon lub tablet i uruchamia przeglądarkę internetową, czy komunikator” - zauważa Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET.

Konieczne jest uświadomienie dzieciom niebezpieczeństw, jakie mogą czyhać na nie w sieci. Internet to nie tylko klipy muzyczne w serwisie YouTube, czy najlepsi szkolni przyjaciele na Naszej Klasie, czy Facebooku. To także miejsce, w którym przypadkowo można natknąć się na serwisy zawierające niecenzuralne i brutalne treści lub spotkać osoby, które mogą chcieć wyrządzić dziecku krzywdę. Mimo tego, jak wynika z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez irlandzki oddział firmy ESET wśród tysiąca rodziców, bez nadzoru podczas korzystania z sieci pozostaje 27% sześciolatków i siedmiolatków oraz 73% szesnastolatków.

eset alarm dziecko w sieci niebezpieczeństwo

Pomimo ogólnej świadomości zagrożeń, rodzicom najnormalniej w świecie odpowiada to, że ich dzieci zamykają się w swoich pokojach z komputerami, czy smartfonami. Angielskie powiedzenie mówi, że dzieci może być widać, ale nie może ich być słychać. I ogrom rodziców stosuje się do tej właśnie maksymy. To nie Internet jest niebezpieczny podobnie, jak nie jest groźny alkohol, narkotyki, czy ciemne zaułki w parkach. Groźny jest brak rozmowy, brak zaufania i brak myślenia” - zwraca uwagę Aneta Stremska, doktor socjologii Uniwersytetu Śląskiego i trener katowickiego ośrodka szkoleniowego ACS DAGMA.

Kamil Sadkowski z firmy ESET zgadza się z tą tezą. Według niego kluczowym aspektem skutecznego nadzoru nad poczynaniami dziecka w sieci jest odbywanie z nim regularnych i szczerych rozmów, podczas których powinny zostać ustalone reguły korzystania z komputera i Internetu. W wypadku najmłodszych, kilkuletnich dzieci, dobrym pomysłem jest ustalenie zasady korzystania z sieci wyłącznie w obecności rodziców. Osobnym zagadnieniem rozmowy z nastolatkiem powinien być problem sekstingu - dzielenia się własnymi zdjęciami lub filmami o charakterze erotycznym z innymi osobami, najczęściej za pośrednictwem Internetu lub wiadomości MMS.

eset ekspert dziecko w sieci tykająca bomba niebezpieczeństwo

Tu, jak podkreśla doktor Aneta Stremska, istotne jest uświadomienie dziecku konsekwencji, na jakie może narazić je zabawa z wykorzystaniem własnego wizerunku. Warto uświadomić dziecku, że raz wysłana wiadomość ze zdjęciem może zostać przesłana przez odbiorcę dalej. W ten sposób zdjęcie lub film mogą trafić do osób, które nie powinny stać się adresatami danej korespondencji.

Rodzice, którzy obawiają się, że nie zapanują nad aktywnością swoich pociech w sieci, mogą dodatkowo zabezpieczyć komputer za pomocą jednego z dostępnych na rynku pakietów bezpieczeństwa z funkcją kontroli rodzicielskiej. W podobny sposób można zabezpieczyć smartfon, instalując aplikację ochronną, która zablokuje możliwość wysyłania i odbierania wiadomości MMS od nieznanych osób.

W ten sposób wyeliminowane zostanie ryzyko uwikłania dziecka w problematyczną i stresującą sytuację, np. wynikającą z sekstingu. Bezpłatne wersje testowe tego typu aplikacji producenci zwykle udostępniają na swoich stronach - robi tak m.in. firma ESET na eset.pl.

Źródło: DAGMA, ESET, inf. prasowa, ehow (foto)

Strefa Windows 8

Komentarze

36
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    18
    i tak 12 latki dalej będą oglądać pornole
    • avatar
      Veeon
      11
      coś czuję ze sponsorowane przez ESET
      • avatar
        Konto usunięte
        7
        A wystarczyło wyłączyć komputer.
        • avatar
          Cacek93
          7
          Co to za sponsorowany syf? Jeśli dziecko jest kretynem to także nóż też stwarza zagrożenie dla jego zdrowia. Sam korzystałem z internetu od najmłodszych lat i nie wpłynęło to na mnie negatywnie .
          Od dłuższego czasu nie pojawił się żaden wartościowy artykuł, natomiast na pclabie pracują pełną parą i piszą długie, rzetelne i interesujące artykuły.
          Na szczęście jest jeszcze forum, które grupie użytkowników cieszy się zainteresowaniem.
          • avatar
            Konto usunięte
            6
            Minusujcie mnie (tak dla jaj)
            • avatar
              Kuba Mily JDM
              4
              Za moich czasów to się Dragon Balla oglądało, a nie :D
              • avatar
                aquadigger
                4
                nie wiem gdzie to czytałem:
                usuńcie ze stron porno reklamy alkoholu i papierosów, TAM WCHODZĄ DZIECI!
                • avatar
                  Lukkas
                  2
                  Normalnie człowiek tęskni do tych czasów kiedy siadało się na skraju łóżka i czytało dziecku bajkę na dobranoc. A teraz tablecik albo laptop w łapki i granie albo filmy. Ech szkoda słów.
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    1
                    Bzdury... Nie miałem nigdy nałożonych takich blokad a jak wielu korzystam z internetu od najmłodszych lat. Co więcej nie znam przypadku, by ktoś taką blokadę miał nałożoną. Jestem mimo to (przy najmniej tak mi się wydaje) normalny, więc wg. mnie firma ESET stworzyła problem po to, by móc dać, a właściwie sprzedać na niego rozwiązanie. Może istnieje jakieś tam zagrożenie, ale dotyczy garstki dzieci, którzy to nie zostali odpowiednio do niego przygotowani przez rodziców. Na pewno jednak rozwiązaniem nie jest kupno takiego chłamu.
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      Problem żaden. Ustawiasz rooter dla dzieci na gościa, gdzie budujesz listę stron dozwolonych. Przychodzi dziecko i mówi, chcę tu i tu, patrzysz co za strona, dajesz dostęp do całej domeny lub tylko do części.

                      Dodatkowo jest mnóstwo niedrogiego oprogramowania, do blokowania treści "niechcianych".

                      Konto dziecko oczywiście nie na prawach administratora, może tyle na ile pozwolisz.

                      Ale, najważniejsze oczywiście wychowanie.
                      • avatar
                        Player1
                        0
                        Poziom tendencyjności nagłówków zatrważająco zbliża się do Faktu i innych Superekspresów... Tragedia. Tytuł sugeruje, że Internet to zło wcielone, którym włada szatan, pedały i liberałowie a program antywirusowy firmy X lub Y stanowi panaceum na całe zło. Dziecko nie powinno pozostawać bez nadzoru podczas korzystania z komputera, zabawy na podwórku, wycieczki do zoo czy w szkole, głównie dlatego, że jest dzieckiem i wymaga kontroli i pomocy ze strony osób dorosłych. Newsy takie jak ten nie mają nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. To jeden z powodów, dla którego coraz rzadziej tu zaglądam.
                        • avatar
                          projectdarkstar
                          0
                          E, to jaka ściema jest.
                          Założę się, że polscy politycy wychowywali się bez internetu a zobaczcie co z nich wyrosło.