Laptopy

Flexgate - użytkownicy MacBooków Pro skarżą się na problemy z ekranem [AKT.]

przeczytasz w 1 min.

Problem ma występować po zakończeniu gwarancji producenta, a niektóre autoryzowane serwisy odmawiają klientom bezpłatnej naprawy.

MacBook Pro Retina z założenia miał być laptopem dla najbardziej wymagających użytkowników. Niestety, po raz kolejny przekonujemy się, że sprzęt nie jest wolny od wad konstrukcyjnych, co zaczynają dostrzegać użytkownicy.

W sieci można spotkać się z opisami, gdzie użytkownicy modeli MacBook Pro Retina z 2016 roku skarżą się na problemy z podświetleniem ekranu. Co istotne, usterka ma pojawiać się mniej więcej po rocznej gwarancji producenta. Temat został określony jako afera flexgate.

Apple MacBook Pro
Pierwsze objawy usterki to nierównomierne podświetlenie matrycy

Jak informuje serwis iFixit, problemem ma być spowodowany zbyt krótką taśmą łączącą matrycę z płytą główną laptopa. W przypadku mocniejszego odchylanie ekranu, taśma mocno się napina i po jakimś czasie ulega uszkodzeniu – pierwszymi efektami jest właśnie nierównomierne podświetlenie matrycy, ale z biegiem czasu może może dojść do całkowitego zaniku obrazu. Według portalu, podobny problem może dotknąć też najnowszy model MacBooka Air.

Apple MacBook Pro
Powodem usterki ma być zbyt krótka taśma łącząca ekran (foto: iFixit)

Niestety, nowy MacBook Pro został zaprojektowany w tej sposób, że wszystkie elementy są jeszcze bardziej zintegrowane. W efekcie wymiana taśmy wiąże się również z wymianą ekranu, co znacznie zwiększa koszty nieautoryzowanych napraw.

Użytkownicy ze Stanów Zjednoczonych mają różne zdanie na temat autoryzowanych napraw usterki. Niektóre serwisy naprawiły wadliwe laptopy za darmo, ale niektóre miały życzyć sobie sporej zapłaty. Powstała nawet petycja nawołująca producenta do bezpłatnych napraw usterki (w chwili pisania newsa podpisało ją prawie 5500 osób).

Aktualizacja 22.05.2019 9:15

Firma Apple wdrożyła program naprawy wadliwych laptopów MacBook Pro 13, które mają problem z podświetleniem ekranu. Usterka ma dotyczyć modeli sprzedawanych między październikiem 2016 a lutym 2018 roku.

Osoby posiadające wadliwy model powinny zgłosić się do sklepu/autoryzowanego dystrybutora lub pomocy technicznej. Producent zobowiązał się do bezpłatnej naprawy usterki.

Zastanawiający jest jednak fakt, iż programem objęto tylko 13-calowy model, podczas gdy redaktorzy serwisu iFixit wykazali problemy również w 15-calowej wersji.

Źródło: ComputerBase, AppleIssues, iFixit, Chance

Komentarze

45
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    miedzianek
    17
    A ja dalej śmieję się z użytkowników nadgryzionego jabłka. tyle kasy dać za sprzęt, który po roku się psuje...Dziwne, że akurat po okresie gwarancyjnym, nieprawdaż? Apple pewnie było świadome, temu tylko rok gwarancji.

    PS. W EU obowiązuje 2 lata na elektronikę, także Apple będzie mogło cmoknąć się w zadek?
    • avatar
      Konto usunięte
      13
      Mam znajomego który obecnie gustuje w telefonach jabka i słysząc o tym że Apple bez zgody i wiedzy użytkownika zdalnie obniżał wydajność (zegary SoC) w starszych modelach poprzez cichą aktualizację softu, machnął na to ręką i planuje zakup kolejnego modelu jabłka... absurd! ludzie jawnie pozwalają się okradać.
      Jaka to paskudna czarna magia sączy się do głów przez medialną papkę że ludzie jak zaklęci porzucają podstawy zdrowego rozsądku i instynktu samozachowawczego?
      Przypomina mi to sektę demona Rydzyka. Ten patrzy na swe ofiary/wiernych z pogardą a ludzie jak w transie całują go po rękach i siłą wciskają kasę. No pranie mózgu pierwsza klasa.
      • avatar
        Tomasz Słowik
        4
        Kolejna wada fabryczna. Louis Rossmann znowu będzie miał z czego się śmiać naprawiając te padliny.
        • avatar
          Dragonik
          0
          It's not a bug, it's a future
          • avatar
            Ruter19
            -1
            Chyba tylko w PL dyma.... ludzi bo za granicą normalnie jest 2 lata czyli rok od sklepu i bez dyskusji przyjmują każdy sprzęt :) potem dostajesz znowu gwarancję.
            • avatar
              solasoft
              -1
              Ja bym sie nie sugerowal tym ze to wina apple czy nie , kazde urzadzenie niezalezne jakiej firmy jest tak zaprojektowane ze ma sie zepsuc po okresie gwarancji , Naprawiam bardzo duzo roznego sprzetu na universytecie na ktorym pracuje i tanie czy drogie wszystko jest w dzisiejszych czasach bardzo tandetne. kondensatory daja najgorszych film malo tego umieszczaja je tam gdzie jest jakis radiator, przewaznie naprawa kosztuje pare zloty ale oczywiscie nikt tego nie naprawia i idzie do kosza. Najwazniejsze dzis to kupowac rozszerzona gwarancje na wszystko co sie kupuje. Pozdrawiam wszystkich .
              • avatar
                NuXer
                -7
                W sumie rozumiem trochę hejt jednak jako developer najwygodniej mi się pracuje na macu, więc niestety brakuje mi alternatywy.
                • avatar
                  lantar8
                  0
                  Sam jestem użytkownikiem Macbooka i iP ale pazerność tej firmy nie zna granic. Z drugiej strony są ułomności windowsa, gdzie mogę zapomnieć o prywatności, ergonomia w stosunku do macos jest tragiczna no i ten pakiet office za prawie tysiaka :/
                  • avatar
                    misio1771
                    0
                    Moim zdaniem problemem nie jest to, że jakiś podzespół okazuje się być źle zaprojektowany, albo nie spełnia próby czasu. To się zdarza u wszystkich producentów. Problemem jest podejście Apple do tego typu rzeczy, wymigiwanie się od wzięcia odpowiedzialności za błąd, zawsze mówią, że tak ma być(obniżenie taktowania w starszych iPhonach, wygięte iPady Pro) albo, że problemu nie ma lub wynika z nieprawidłowego użytkowania. Do tego dochodzi to, że żeby wymienić tasiemkę trzeba wymienić cały panel.. Tak nie powinno być. Dam przykład z branży motoryzacyjnej: jeśli okaże się, że jakaś część w samochodzie, nawet pierdoła, nie została wykonana należycie, a producentowi zależy na reputacji to zostaje przeprowadzona akcja serwisowa, czasami obejmująca dziesiątki tysięcy egzemplarzy. Nieodpłatnie. Da się? Da się.