Drony

Flimmer: latająco-pływający dron na wyposażeniu amerykańskiej armii

przeczytasz w 1 min.

Przedstawiciele US Navy nie ukrywają, że czerpali inspirację z natury.

Flimmer

Na rynku są już dostępne drony latające i pływające. Amerykańska armia chce wynieść hybrydę na wyższy poziom. Właśnie ogłoszony został projekt Flimmer – urządzenia, które potrafi zajrzeć pod taflę wody, ale jednocześnie szybko przemieszczać się w powietrzu, gdy nadejdzie taka potrzeba. Przedstawiciele US Navy nie ukrywają, że czerpali inspirację z natury.

Po co amerykańskiej marynarce wojennej Flimmer (którego nazwa wzięła się, swoją drogą, od „flying swimmer” – „latający pływak”)? Przede wszystkim do tropienia i szpiegowania wrogich okrętów podwodnych. Poza śrubą napędową i skrzydłami, dron ma także cztery „płetwy” ukryte na krańcach skrzydeł. Te ostatnie w locie służą jako stabilizatory, w wodzie zaś opadają, aby zapewnić większą prędkość.

Flimmer nie tylko potrafi latać w powietrzu i pływać, ale też zgrabnie przechodzić z jednej czynności w drugą. Na spokojnych wodach dron może lądować jak hydroplan. Gdy warunki są jednak niesprzyjające, na wzór kaczki Flimmer zanurkuje. 

Plany są ambitne, ale przed inżynierami jeszcze sporo pracy. Ostatni prototypowy model daleki był od ideału. Choć z samymi czynnościami dron radził sobie całkiem nieźle, nie był wystarczająco szybki – osiągał prędkość 91 km/h podczas lotu i zaledwie 17 km/h w wodzie. Wszystko jest jednak według US Navy do nadrobienia.

Jeśli projekt Flimmer uda się zrealizować, marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych nie będzie musiała w stu procentach polegać na stacjonarnych bojach sonarowych. Wystarczy, że wyśle kilka dronów, które skutecznie przeczeszą teren.

Źródło: DefenseOne, Engadget, PopSci

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    krisk7
    2
    Następny etap to drony do zwalczania dronów drugiej strony.