Laptopy

Google Chromebook to nie jest prawdziwy laptop?

przeczytasz w 1 min.

Tak przynajmniej twierdzi Microsoft w najnowszej odsłonie kampanii Scroogled.

Google Chromebook widok logo

Kampania Microsoft skierowana przeciwko Google zyskała właśnie kolejną odsłonę. Przypomnijmy, że kampania "Scroogled" ma na celu w mniej lub bardziej zabawny sposób zdyskredytowanie produktów giganta z Mountain View. Tym razem przyszła kolej na Chromebooki.

Laptopy z systemem operacyjnym Google OS to specyficzne urządzenia, które stworzone są z myślą o korzystaniu z chmury. Sam laptop dysponuje bowiem niewielkim dyskiem twardym o pojemności do 32 GB, a wszelkie dane przechowywane są na wirtualnym dysku Google. Wymusza to ciągły dostęp do sieci, gdyż w przeciwnym razie nie mamy dostępu do swoich plików. Ograniczeniem w funkcjonalności jest też brak zainstalowanych aplikacji biurowych. Producent w ten sposób zmusza niejako do korzystania z webowych aplikacji Google Docs.

Te właśnie cechy wymienia Microsoft w nowym spocie reklamowym jako największe wady Chromebooków, które w zasadzie je dyskwalifikują i sprawiają, że nie można ich nazwać prawdziwymi laptopami. W filmiku występują gwiazdy popularnego programu Pawn Stars o właścicielach lombardu w Las Vegas, którzy bezlitośnie rozprawiają się z produktem Google.

Zresztą zobaczcie sami:

Źródło: techcrounch, theverge

Komentarze

12
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    yendrek
    3
    Tak mi jeszcze przyszło do głowy - zgodzę się że chromebook to nie jest pełnoprawny laptop.

    Z kolei komputer z Win8, gdzie władzą nad nim dzielisz się fifty-fifty z M$ (mniejsza o dokładne proporcje) - to już za cholerę nie jest pełnoprawny "komputer osobisty". Przyganiał kocioł garnkowi hehe.
    • avatar
      yendrek
      2
      Google po swojemu wymusza na tych chromebookach korzystanie z ich usług, żeby z kolei trzepać kasę na danych i materiałach użytkowników - taka po prostu natura tych sępów.

      Z drugiej strony, jakby sie tak przyjrzeć usługom wbudowanym w Win8 (Skype na przykład), chmurowym office itp - M$ niczym się od Googli nie różni. Jak powiadają - tonący brzytwy się chwyta. A tonący M$ próbuje konkurentom podstawiać nogę. Żałosne.
      • avatar
        Konto usunięte
        1
        Ta, jakby to M$ nie szpiegował ludu. Może gdyby była to reklama od zawiedzionych fanów to traktowałbym ją poważnie a tak mamy rywalizację.
        • avatar
          Konto usunięte
          1
          Szpiegowanie szpiegowaniem, ale chyba większym problemem jest konieczność ciągłego dostępu do internetu, nie wszędzie jest WiFi, i nie wszędzie jest ono darmowe, a to oznacza niezły biznes dla dostawców internetu - płacz i płać :-D
          • avatar
            fujiyama
            0
            Wytłumaczcie to temu palantowi co wyrzucił laptopa z 7.5K BTC.
            Jakby dane miał w chmurze to by sobie download zrobił i już.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Jakby mi ktoś powiedział czy działa na tym Aero to moge mieć i Scroogled'a :D