/hamag/assets/gry-fitness-big-jpg-738.jpeg

Workout na dywanie

Zima to czas postanowień. Dzięki systemom Move i Kinect możemy intensywnie ćwiczyć, nawet przed telewizorem.

Data publikacji: 08.12.2015

Trend fit na dobre zadomowił się w Polsce i wygląda na to, że nieprędko minie. Wszelkie fitnessowe gadżety sprzedają się jak świeże bułeczki, a my biegamy, szturmujemy siłownie, chodzimy na zumbę lub jogę. Nie każdy jednak ma tyle samozaparcia, szczególnie kiedy na dworze zimno i deszczowo. Zabunkrowanie się pod kocem z gorącą herbatą albo grzańcem staje się przyjemniejszą alternatywą niż zaliczenie maratonu wokół bloku. Dla tych, którzy zimą mają problem z motywacją, wyjściem może być konsola – i nie chodzi tylko o ćwiczenie kciuków podczas naciskania kontrolera. Dzięki systemom Move i Kinect o wiele łatwiej utrzymać dobrą formę w obliczu kalorycznych świątecznych przysmaków. 

Dance Central SpotlightDance Central Spotlight to tylko z pozoru jedynie zabawa - naprawdę można się przy niej spocić!

Technologia w służbie sportsmena

Kinect (Xbox) i Move (Playstation) to specjalne czujniki, które nasze gesty i ruchy przekładają na wirtualny świat i przenoszą wprost na ekran telewizora. Sam pomysł nie jest rewolucyjny – wcześniej skorzystała z niego konsola Nintendo Wii, która dzięki czytnikowi podczerwieni i pilotowi rejestrowała ruchy i przenosiła je do gry. Nie zliczę, ile razy cierpiałam z powodu zakwasów po intensywnych rozgrywkach w tenisa lub boks w Wii Sports. I chociaż sama konsola Wii nie przyjęła się, wyprzedzona przez konkurencję, to PlayStation i Xbox dostrzegły jej potencjał i rozwinęły technologię czytników ruchu. Oba systemy nieco się różnią. Move opracowany przez Sony, jest bardziej zbliżony do tego, co wcześniej zaprezentowano na Wii. Zestaw składa się z kontrolera – tzw. różdżki oraz kamery. Microsoft z Kinectem poszedł nieco dalej, tworząc system pozbawiony kontrolera. Dzięki wykorzystaniu dwóch kamer i promiennika podczerwieni, ręce gracza są wolne i może bardziej zaangażować się w świat gry. Obie konsole oferują bardzo różnorodne rozgrywki, w tym całkiem sporo angażujących gracza ruchowo. Dzięki temu zamiast tkwić na kanapie, można połączyć przyjemne z pożytecznym. Ćwicząc jogę, fitness, zumbę czy taniec, gracz zaspokoi swoją potrzebę rywalizacji – dzięki odznaczeniom, rankingom i statystykom. Zanim przedstawię najlepszy sposób, by spalić babciny sernik, jeszcze jedna ważna kwestia. O ile na Kinecta 2.0. kompatybilnego z najnowszym Xboxem pojawia się coraz więcej gier sportowych, to PlayStation zostaje w tyle. Taki marketingowy strzał w kolano dziwi, szczególnie, że od premiery PS4 minęło już ponad 1,5 roku! Jeśli zastanawiacie się pomiędzy Xbox One a PlayStation 4 i zależy Wam na grach sportowych, nie ma nawet cienia wątpliwości: wybierzcie Xboxa. Jeśli jednak macie dostęp do poprzedniej generacji PlayStation i Xboxa, rywalizacja jest nieco bardziej wyrównana, chociaż w ilości gier nadal króluje Xbox.                              

Ćwiczenia z byłą SpicetkąĆwiczenia z byłą Spicetką są w miarę przyjemne, ale grafika nie powala.

Zdrowa rywalizacja

Sport Rivals to kolekcja sportowych minigier na Xbox One nastawiona na rozgrywkę dla wielu graczy. W SR użytkownik ma do wyboru piłkę nożną, tenisa, wspinaczkę, kręgle, wyścigi skuterów wodnych, a także strzelectwo. Kinect działa bardzo sprawnie i gierki sprawiają dużo frajdy, zarówno w pojedynkę, jak i przy rywalizacji ze znajomymi lub graczami online. Dla mnie ciekawa była wspinaczka, szczególnie, że po drodze czyha sporo pułapek – porywisty wiatr czy inni gracze, którzy próbują zrzucić Cię z klifu – to tylko niektóre z nich. Gra jest na tyle angażująca, że początkowo nie zauważamy zmęczenia. To zgubne, o czym przekonałam się, dzięki koszmarnym zakwasom w ramionach następnego dnia po ćwiczeniach. Bardzo przyjemne są również kręgle, lecz stanowczo więcej kalorii spala się podczas tenisa i wspomnianej wspinaczki. Trzeba przyznać, że Kinect w SR został w miarę dopracowany – czujniki dobrze odczytują ruchy gracza, nie spotyka się większych przerw czy zawieszania systemu. Sport Rivals to sympatyczna odmiana dla graczy, ale raczej nie zastąpi wizyty na siłowni. Niestety grze brakuje konkurencji w postaci podobnego tytułu na PS4.

Kinect Sports RivalsKinect Sports Rivals to aż 6 różnych dyscyplin.

Bardziej retro

Posiadacze PS3 mogą zainteresować się trzema tytułami, wykorzystującymi Move. Pierwszy to po prostu Move Fitness, czyli gotowe treningi do ćwiczeń z kontrolerem. Do wyboru jest kilka różnych opcji, które wybierasz w zależności od nastroju i potrzeb: Beach Body (Bożyszcze Plaży) na płaski brzuch, Rise and Shine (Wesoła Pobudka) na poranne treningi lub na wieczorne wyciszenie i odstresowanie – Stress Buster (Precz ze stresem). Gra wyświetla spalone kalorie i pozwala na rozgrywkę z innymi graczami przez sieć. Jej wadą jest przestarzała grafika oraz konieczność posiadania dwóch kontrolerów. Dużo ciekawsza według mnie jest Get fit with Mel B., z jedną z moich ulubionych trenerek. Gra zawiera niemal 200 różnych ćwiczeń spośród 6 różnych dyscyplin, ale też 140 przepisów kulinarnych, które pozwalają dostosować dietę do bilansu kalorycznego. Treningi są na tyle wyważone, że nawet stawiający pierwsze kroki w fitnessie bez problemu sobie z nimi poradzą. Gra jest także dostępna na Xbox 360. Ostatnim wartym uwagi tytułem na PS3 jest Zumba fitness: join the party, z którą możemy tańczyć do takich gatunków jak m.in. merengue, salsa, hip-hop, mambo, rumba, flamenco i calypso. 30 układów choreograficznych starcza, żeby od czasu do czasu trochę się poruszać, jednak po pewnym czasie gra się nudzi. Wszystkie trzy tytuły to bardzo proste partie pozbawione rozbudowanych opcji, do których przyzwyczaiły nas konsole nowej generacji. Niestety PlayStation najwyraźniej nie zamierza wypuszczać odświeżonych wersji na PS4.

Na parkiecie

Dance Central Spotlight (Xbox One) lub Just Dance 2016 (PlayStation 4 / Xbox One) to  propozycje dla tych, którzy chcą zgubić kilogramy po świątecznej uczcie i przy okazji poćwiczyć przed sylwestrem. Gry polegają na naśladowaniu ruchów tancerzy, których oglądamy na teledysku. Im wierniej je oddamy, tym więcej punktów dostaniemy. Rozgrywka jest bardzo prosta, ale sprawia sporo frajdy, szczególnie jeśli graczy jest więcej i mogą rywalizować między sobą lub tańczyć w choreografii zespołowej. DCS to dzieło studia Harmonix Music Systems specjalizującego się w grach muzycznych, które odpowiada za kultowe Guitar Hero. W grze wykorzystano autentyczną choreografię do piosenek m.in. Rihanny, Pharrella Williamsa, Lorde czy One Republic. Dodatkowo w usłudze Xbox Live po wykupieniu możemy ściągnąć dodatkowe utwory, m.in. Lady Gagi, Pinki i Lany Del Ray. Poza zwykłą rozgrywką do wyboru mamy bardziej sportowe Strength lub Cardio. Te przydadzą się, jeśli gra ma być zastępstwem siłowni. Z kolei Just Dance 2016, dostępne także na konsole starszej generacji oraz Wii, oferuje ciekawą rozgrywkę Sweat, która naprawdę pomaga wycisnąć siódme poty i jest świetnym zamiennikiem treningu. To bardzo intensywna konkurencja, która w dodatku wyświetla graczowi liczbę spalanych kalorii. W przeciwieństwie do DCS, które bardziej skupia się na dobrej technice i ćwiczeniu kolejnych elementów teledysku, JD ma więcej lekkich rozgrywek, które nadają się nie tylko jako trening, ale też na imprezę. Na przykład Dance Quest stawia przed graczem dodatkowe minizadania podczas tańca, Showtime to z kolei możliwość komponowania własnych teledysków. Obie gry pozwalają porządnie się zmęczyć i przy okazji uwolnić endorfiny – taniec to doskonały lek na pogodową chandrę.

Xbox FitnessXbox Fitness to zaawansowane narzędzie dla fit maniaków.

Z osobistym trenerem

Kiedy już porównamy gry dostępne na obie konsole, Xbox wyciąga asa z rękawa. Mowa oczywiście o Xbox Fitness, czyli spersonalizowanych treningach i najlepszych workoutach na Xbox One. Xbox Fitness dostępne jest bezpłatnie dla użytkowników Xbox Live Gold, istnieje także opcja dokupienia dodatkowych treningów. Możecie wybierać spośród treningów takich fitness guru jak: Jillian Michaels, Tracy Anderson, Tony Horton z P90X czy INSANITY, a dzięki podłączeniu do Kinecta, gra może na bieżąco śledzić wyniki i dawać feedback. Każdy znajdzie coś dla siebie, bo wybór jest imponujący: od tradycyjnego cardio, przez zumbę po tai chi! Oczywiście, na Youtube także mamy do czynienia z zatrzęsieniem ćwiczeń, jednak Kinect sprawia, że zabawa na konsoli pozwala poprawić osiągi. Swoje postępy jesteśmy w stanie monitorować m.in. poprzez analizę, które mięśnie angażujemy podczas treningu (mapowanie mięśni). Dzięki temu na bieżąco możemy ulepszać technikę oraz wyniki. Dodatkowo Kinect mierzy puls, a także poziom zmęczenia gracza, łatwiej więc zoptymalizować trening. Jest to o tyle pożyteczne, że ćwicząc samemu w domu, trudno uzyskać wartościowy feedback. Pozostaje uczyć się na własnych błędach. Dodatkową motywacją są wyzwania i możliwość porównania swoich wyników do znajomych z Xbox Live, a także do osób tej samej płci i w podobnym wieku. Xbox Fitness ma także wady – brakuje treningów moich ulubionych trenerek, takich jak Blogilates czy Rebecca Louise, przydałoby się też więcej spokojniejszych ćwiczeń w stylu jogi czy pilates. Zdarzają się także bugi, związane z mierzeniem wydolności naszego ciała, bywa, że Kinect się rozłącza – większość z tych błędów została naprawiona, jednak część z nich nadal potrafi spowolnić tempo ćwiczeń. Poza tym wizyta na siłowni to także okazja, by poznać nowych ludzi, co zawsze jest ciekawsze niż kontakt wirtualny. Jednak zważywszy na fakt, że bez wychodzenia z domu możemy ćwiczyć i mierzyć swoje postępy, Xbox Fitness jest naprawdę ciekawą opcją dla tych, którzy nie boją się spocić, ale cenią spokój domowych pieleszy. To moim zdaniem najciekawsza z opcji ćwiczeniowych, jaką proponują nam konsole, poza grami tanecznymi, które świetnie sprawdzają się na imprezach i przy okazji pozwalają spalić całkiem sporo kalorii. Jeśli miałabym rekomendować osobom, które jeszcze nie mają sprzętu, to zalecałabym inwestowanie w system Xboxa, bo wybór jest o wiele szerszy i ciekawszy. Nadal uważam, że lepiej nie wyrzucać karnetu do pobliskiego centrum fitness – spotkanie z ludźmi na siłowni czy kursie tańca, jest o wiele lepszym sposobem na walkę o dobrą kondycję i formę. Czasem jednak, gdy za oknem siąpi deszcz ze śniegiem, a słońce znika już o 16:00, to konsola wystarczy, żeby naładować baterie endorfinami i rozruszać mięśnie.

Zobacz także

Rozrywka / #News

h-frame-icon-jpg-13129

Mona Lisa w Twoim salonie

Czy wiesz, że w Twoim salonie może zawisnąć Mona Lisa? Najwybitniejsze arcydzieła ze zbiorów Luwru – w tym właśnie najsłynniejszy z obrazów Leonarda da Vinci – dołączyły do kolekcj i sztuki Art Store dostępnej dla posiadaczy telewizorów Samsung The Frame.

Rozrywka / #News

h-frame-box-jpg-13013

Czas pożenić sztukę i technologię

Dzisiaj 15 stycznia 2021 roku. Zapamiętaj tę datę, bo to dzień na swój sposób historyczny. Dzisiaj pożenione zostają technologia i sztuka, a tymi, którzy to połączenie przypieczętują, są Samsung, Dom Aukcyjny Art in House i Wojciech Brewka.

Rozrywka / #News

h-freshface-box-jpg-13009

Zielono mi! Sprawdź nowy filtr na insta

Kojarzysz obrazy Giuseppe Arcimboldo? To te, na których twarze są utworzone z owoców i warzyw. Inspirując się jego twórczością, Samsung stworzył ciekawy filtr – #FreshFace – dzięki któremu odświeżysz swoje zdjęcia na Instagramie w podobny sposób!