Telefony

Indie wyrzucą BlackBerry, Google, Skype

przeczytasz w 1 min.

Indie planują w bardzo nieładny sposób zaszantażować wielkie korporacje. Na pierwszy ogień poszło RIM.

Już niebawem firmy takie jak RIM (producent telefonów BlackBerry), Google czy Skype mogą zostać wyrzucone z Indii. A wszystko dlatego, że rząd azjatyckiego państwa chce dostać klucze zabezpieczające, które umożliwiłyby na podsłuchiwanie rozmów czy przejmowanie informacji.

 Warto przeczytać:
 

Chińskie Google Maps wygląda jak Sim City!

Czy firmy takie jak RIM, Google albo Skype na coś takiego mogą przystać? Nie wydaje się to prawdopobodobne, a bezczelne do tego stopnia nie były nawet Chiny. Nawet rząd amerykański swego czasu oferował ogromne pieniądze za klucze bezpieczeństwa Skype'a, jednak producenci programu nie skusili się milionową ofertą.

Rząd Indii swoje pobudki wyjaśnia bezpośrednim zagrożeniem terroryzmem. Choć wszystkie trzy firmy odrzuciły ultimatum, póki co nie wiadomo, czy władze zrealizują swoję groźbę o wyrzuceniu korporacji z kraju. Dziwi też niekonsekwencja w doborze marek.

Źródło: gizmofusion

Komentarze

22
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    Chciałbyś się uczyć nie wychodząc z domu, ale nie masz ochoty na standardowe zajęcia z lektorem w fotelu obok?!!!!Jeśli nie przestudiowaliście mowę w szkole czy uniwersytecie, to nie warto przeżywać i myśleć, że do tego jesteście niezdolne: Państwo i nie mogły jego tam przestudiować. Samodzielnie szkolna czy programy uniwersytetu (jeśli chodzi nie o specjalnym programie nauczania z mownym odchyleniem) nie przypuszczają, że potraficie wolno wypowiadać się czy korespondować na cudzoziemskiej mowie z przyjaciółmi, patrzyć filmy bez tłumaczenia, czytać literaturę....
    Samodzielnie przestudiować mowę jednocześnie i prosto, i skomplikowano. Poprawnie organizujecie swoje zajmowanie, wybierzcie odpowiednią metodykę, znajdziecie dobre podręczniki i słowniki - i nauczanie może nawet przekształcić się na hobby.
    Moje osobiste doświadczenie to kompania Preply-studiowanie języka metodą callana.Organizacja Metody Callana opracowała metodę, która skraca 4-krotnie czas studiowania języka. Szybkie tempo nauki pozwala pokonać nudę i dekoncentrację, a starannie opracowany system powtórek pomaga w trwałym zapamiętaniu materiału. W Preply zawsze jest możliwość studiowania języka na Skype z native speakerem. Również ogromny i najszerszy wybór korepetycji dla dzieci i firm. Na przykład nawet skomplikowany język jak chiński łatwo możecie przestudiować przez skype.
    http://preply.com/pl/chiński-przez-skype
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Amerykańce by chcieli podsłuchiwać i śledzić wszystkich bo mają ciekawe tajemnice, które starają się zataić. Dobrze, że czasami da się coś wygryźć z tego ich bełkotu i dowiedzieć się czegoś ciekawego.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        "Dziwi też niekonsekwencja w doborze marek."
        Nie dziwi. Inni już pobrali kasę ;D
        • avatar
          d i l
          0
          Tam jest po prostu burdel - handel organami, matkami zastępczymi i _uj wie co jeszcze :(
          • avatar
            Kropeczka
            0
            Nie sądzę, żeby amerykańskie agencje nie miały wszystkich kluczy.
            Amerykańskiemu rządowi się nie odmawia, podobnie jak byczemu karkowi w pustej uliczce głuchą nocą.
            I tu i tu odmowa oznacza ból i kłopoty. ;P
            Tajemnicą poliszynela jest słynne trójki nie mają problemu z czytaniem i dekodowaniem wszystkiego co je interesuje.

            A co do tej sytuacji w Indiach, stary numer: prosisz sąsiada o 1000 zł, odmawia, ale za to chętnie zgadza się Cię zawieść za friko na dworzec PKP - a o ta podwózkę chodziło od początku - lol
            • avatar
              NJaszczur
              0
              "Dziwi też niekonsekwencja w doborze marek."
              To samo było jakiś czas w jakimś innym kraju arabskim. Skończyło się na umieszczeniu serwerów Blackberry w tym kraju.
              Podejrzewam, że inne firmy załatwiają takie sprawy wcześniej.
              • avatar
                constantine86
                0
                Apropo Amerykańskich poczynań, bardzo łatwo się w nich zorientować przytaczając historię Bradleya Manninga - osoby która wykradła materiały zamieszczone później na Wikileaks. Facet po pół roku dostaje nowe zarzuty, podobnie jak Chodorkowski kilka miesięcy temu dostał kolejne lata za kratkami na potrzeby Kremla. Pokusiłem się nawet poczytać więcej i opisać całość.

                http://constantinesplace.blogspot.com/2011/03/smierc-za-informacje.html
                • avatar
                  Auriell
                  0
                  "które umożliwiłyby _na_ podsłuchiwanie"

                  Polska język, trudna język ;)
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    Bo to jest dosłownie niemożliwe
                    -w przypadku Skype trzeba by całą architekturę przebudowywać
                    -w przypadku Google w ogóle szyfrowanie zdjąć
                    -blackberry z tego co pamiętam dogadało się z Indiami że umożliwią podsłuchiwanie komunikatorów (e-maila jest niemożliwe z uwagi na możliwości techniczne).

                    Indie to wielki i potężny rynek - i w jaki sposób oni chcą te usługi zablokować ? Zablokują dostęp do głównej strony skype !?

                    Zresztą Skype i Blackberry nie są amerykańskimi firmami ;)