Procesory

Intel załamuje strategię TICK-TOCK i opóźnia układy w 10 nm

przeczytasz w 1 min.

Zmiana strategii ma wynikać z problemów z niższym procesem technologicznym, co może mieć wpływ na spowolnienie prawa Moore'a.

Bian Krzanich - Intel CEO

Intel już od jakiegoś czasu wydaje swoje procesory zgodnie ze strategią TICK-TOCK, gdzie TICK oznacza wprowadzenie niższego procesu produkcyjnego, a TOCK wprowadzenie nowej mikroarchitektury. Ostatnio w kuluarach mówiło się o problemach z niższym procesem technologicznym i załamaniu tej strategii, co ostatecznie na konferencji dla inwestorów potwierdził też sam producent. Wygląda więc na to, że na układy w 10-nanometrowej litografii przyjdzie nam poczekać trochę dłużej niż pierwotnie zakładano.

O zmianie planów poinformował Brian Krzanich, ale przy okazji pochwalił się też nowym „rozkładem jazdy”. W drugiej połowie 2016 roku planowana jest premiera modeli Kaby Lake, które nadal będą bazować na mikroarchitekturze Skylake i zostaną wykonane w 14-nanometrowej litografii – dokładnie tak samo jak nadchodzące modele Skylake. Producent planuje wprowadzić w nich jednak pewne usprawnienia pod kątem wydajności.

Dopiero w drugiej połowie 2017 roku mają zadebiutować procesory Cannon Lake, a więc pierwsze układy Intela wykonane w 10-nanometrowym procesie technologicznym. Jak podkreślił producent, modele te mają utorować drogę do pełnego wykorzystania możliwości nowej technologii. Nieoficjalnie mówi się o problemach technicznych z wprowadzeniem nowej litografii, co może się też przełożyć na spowolnienie prawa Moore'a (liczba tranzystorów w układach scalonych będzie się podwajać nie co 2 a co 2,5 roku).

Źródło: Sweclockers

Komentarze

27
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Dudi4Fr
    17
    Śpieszyć się w cale nie musza, AMD to żadna konkurencja nie licząc APU ale to niszowy segment rynku (lepiej żeby AMD ruszyło dup*ù$ bo inaczej i5 będą od 2000 zł a na i7 trzeba będzie brać hipotekę...)

    Co do prawa Moore'a, dochodzimy powoli do granicy krzemu co i tak jest samo w sobie wielkim osiągnięciem. Pierwsze procki Intela były robione w 10 mikrometrach a tutaj mówimy o przejściu na 10 nanometrów... Pewne wszystko wrodzi do normy jak przejdziemy na grafen albo inne ustrojstwo.
    • avatar
      Konto usunięte
      5
      Nie muszą się spieszyć, wyszła nowa lista top500.
      Ani jednego nowego superkomputera z CPU AMD, IBM, tylko Intel, ponad 80 sztuk E5-2xxxV3.
      Co do akceleratorów AMD 1 szuka (Warszawa), Nvidia 7 sztuk, Intel 14 sztuk.

      Szczęście, że pokazał się Fujitsu FX100 ze Sparc64 XIfx 32 core z pamięciami HMC. Wprowadzili na top500 4 takie superkomputery. Super sprawa 5 szaf i 1 Teraflop.
      Warto było by coś skrobnąć o pierwszy komercyjnym komputerze z pamięciami HMC. Intel wciąż, grzebie się z Knights landing. Grzebie się bo nie musi się spieszyć.
      • avatar
        Kynareth
        5
        Typowego użytkownika nie interesuje w jakim procesie jest zrobiony jego procesor, tylko jaką ma wydajność. Największym problemem nie jest kłopot z utrzymaniem prawa Moora, tylko to że od Ivy Bridge(22nm) nowe generacje przynoszą marginalne wzrosty wydajności CPU. Jeśli już wyjdzie Cannon Lake, ale zaoferuje 6% wzrostu wydajności względem Kaby Lake to co z tego że jest na 10nm?
        • avatar
          AndreoKomp
          4
          Ja tam się cieszę. Z samej teorii wychodzi, że minimum 2 lata nie muszę myśleć o wymianie platformy. W praktyce będzie to pewnie o wiele dłużej. Pozostaje tylko wymieniać karty graficzne, żeby we wszystko grać na MAXA! :)
          • avatar
            stoona
            4
            "Intel załamuje strategię TICK-TOCK i opóźnia układy w 10 nm"

            Załamać to się można czytając to zdanie :)

            "Intel łamie strategię TICK-TOCK i opóźnia układy w 10 nm"... tako powinno to brzmieć.
            • avatar
              Number_one
              0
              Wygląda na to, że to już koniec rozwoju procesorów, co najmniej do 2020 r., czyli do momentu zamiany krzemu na coś innego, bo 5% do wydajności nowego modelu procka raz na 2 lata to żaden rozwój.

              Z kartami graficznymi też będzie coraz gorzej (a już jest źle), w przyszłym roku jeszcze może być niezły skok wydajności z 28nm na 14nm/16nm FinFET (po co najmniej 4 latach !!!), a potem czarna dziura...

              Ten kto twierdził, że nowe konsole stacjonarne były już na starcie za słabe, bo na końcu tej generacji przepaść między nimi, a pecetami będzie większa niż w analogicznym czasie na końcu generacji PS3 i X360 (i tym samym, że trzeba będzie już po 2, lub 3 latach wypuścić kolejne konsole), mylił się. Rożnica będzie mniejsza, w przypadku procesorów to już jest pewne.
              • avatar
                jeomax.co.uk
                -3
                Jak juz piszecie "tick-tock", to dlaczego nie idziecie na calosc i nie nazywacie tego "tick-tock strategy" ? W sumie nawet cale zdania mozna po angielsku dawac, teraz mlodziez taka swiatowa, wiec zrozumie. A zeby czasu nie tracic na tlumaczenia, mozna zwykla przeklejke z oryginalnego "niusa" dac. Po polsku mozna sie tylko podpisac pod artykulem.

                TIK-TAK. Tak, jak dzieciom sie tlumaczy odglos zegara, jak brzmi nazwa programu dla dzieci, tak i w ten sposob tlumaczy sie stategie Intela. Tu nie ma nic nieprzetlumaczalnego, ani nic, co brzmi dziwnie po polsku. Francuzi maja swoja ustawe o ochronie jezyka ojczystego, a w Polsce dalej - keczupyzacja na calego.
                • avatar
                  kropak
                  0
                  Nie ma to jak co roku wprowadzać nowe podstawki :D Z tego więcej się trzepie kasy niż schodzenie na niższy proces. Cóż skończyły się złote czasy dla użytkowników...
                  • avatar
                    Barubar24
                    0
                    popatrzcie na wzrost wydajności między rokiem 2000-2005 a 2010-215, czyli 5 letni.

                    W tym pierwszym przedziale było coś magicznego - pojawiły się procesory 64 bitowe, potem wielordzeniowe, została przekroczona granica 1GHz taktowania procka.

                    Następny okres to już nic specjalnego, pojawiły się procki o 3-5% wydajniejsze od poprzednika, a i to nie zawsze. Jedynym plusem to pojawienie się dobrej integry w procku, co dla ludzi nie grających jest dobrym rozwiązaniem.
                    • avatar
                      ARTMAX
                      0
                      Litografia wcale nie nie musi być barierą dla rozwoju,Nvidia ostatnio pokazała,że przy tym samym procesie technologicznym można podnieść wydajność,jednocześnie obniżając pobór energii(Maxwell).Procesor wielkości cegły nie grozi,wystarczy usunąć IGPU i już teraz Intel mieści w prockach 18 rdzeni(22 nm) ;)Obecnie zmniejszanie rdzeni(litografii) służy powiększaniu miejsca dla IGPU(poboru energi też,jednak to bardziej pod kątem urządzeń mobilnych).FX-y od AMD nie posiadają integry,są dzięki temu tańsze(z integrą byłyby pewnie 300 zł droższe o ile AMD wogóle by tam to upchneło-wątpie),są w litografii 32 nm i się bujają...może słabo ale jednak.Sam posiadam i5 4690K i z integry korzystałem tylko kilka dni...sprzedałem karte i czekałem na nową...