Technologie i Firma

Jak telekomy tłumaczą limity w nielimitowanym internecie?

przeczytasz w 1 min.

Zamów już dziś nielimitowany internet mobilny... tylko przygotuj się na limity. Jak tę – nazwijmy to: nieścisłość – tłumaczą operatorzy?

Nie tak dawno temu UOKiK ukarał sieć Plus za wprowadzające w błąd sformułowanie „LTE bez limitu”. Nie tylko firma Solorza-Żaka stosuje jednak taki chwyt, dlatego też Urząd prowadzi kolejne dochodzenia w podobnych sprawach.

Kluczowi operatorzy telekomunikacyjni w Polsce kuszą konsumentów ofertami „nielimitowanego Internetu”. Szybko jednak okazuje się, że limity są. Najczęściej polegają one na obniżeniu prędkości transferu do poziomu, który dla wielu użytkowników jest nieakceptowalny. Prezes UOKiK Marek Niechciał przyznaje, że rozumie uproszczenia, ale „[reklama] nie może wprowadzać w błąd co do oferty przedsiębiorcy”.

Jak podaje Dziennik.pl operatorzy mają różne sposoby na to, jak wytłumaczyć się z limitów w nielimitowanym internecie. Orange, na przykład, zakrywa się regulaminem – bo może i hasło jest uproszczone, ale fakt, że prędkość po przekroczeniu określonego limitu spadnie nie jest ukrywana i odpowiedni zapis znajduje się w umowie.

Play tymczasem twierdzi, że szkopuł tkwi w niezrozumieniu hasła. Operator nie oferuje bowiem nielimitowanego internetu, lecz internet bez limitu GB, bo – co jest prawdą – korzystać można nawet po osiągnięciu „limitu”, tyle tylko że w zdecydowanie mniej komfortowych warunkach. 

Ale czy nie mamy tutaj do czynienia z celowym nagięciem faktów? Orange uważa, że nie. Dodaje bowiem, że przeciętny użytkownik nie wykorzystuje nawet tego transferu, który ma „bez limitu” – średnio miesięcznie wystarcza mu 60 GB.

Czy te wyjaśnienia przyjmie UOKiK – czas pokaże. A wy przyjmujecie?

Źródło: Dziennik, Orange, Play, UOKIK. Foto: CITYEDV/Pixabay

Komentarze

33
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zedmen
    11
    Marzą mi się umowy gdzie A znaczy A, a B znaczy B.
    Dlaczego przy chęci korzystania z jakiejś usługi zawsze muszę sprawdzać gdzie jest haczyk i w którym miejscu chcą mnie wydymać?
    • avatar
      Radical
      11
      Orange twierdzi że limity są ok bo przeciętny użytkownik nie wykorzystuje tego co ma bez limitu? Czyli że jak zamawiam obiad i mam w zestawie mieć zupe to jej nie dostane bo "i tak byś jej nie zjadł"? :D
      • avatar
        johndobry
        5
        "średnio miesięcznie wystarcza mu 60 GB" - Orange i wszystko jasne
        • avatar
          Lonnger
          3
          Mam internet mobilny z Play - również "Nielimitowany" - w regulaminie jest, że obcinają transfer po 100GB, w praktyce mnie to dotknęło raz... jak przekroczyłem 200GB.

          Te limity mi na razie teoretycznie starczają... Gorzej jak chce się coś zaciągnąć ze STEAMa lub Origina:/ Wtedy człowiek patrzy na transfer:/
          • avatar
            Hel1os
            3
            Ciekawe, czy doczekamy czasów, w których UOKiK będzie naprawdę bronił interesów konsumentów? Skoro reklamują jako "bez limitu", a jest limit prędkości po przekroczeniu progu GB, to jaki UOKiK ma problem? Sprawa jest oczywista.
            • avatar
              WampirCS
              3
              Kupuje LTE bez limitu
              Okazuje się że jest jakiś limit, gdy go przekroczę nie mam już LTE, a namiastkę "intenetu"
              Jak to nazwać jeśli nie zwyczajne kłamstwo ?
              • avatar
                DanyGee
                1
                Też się nadziałem na ten haczyk w PLAY. Ale faktycznie, przycinali transfer dopiero coś ok 200GB. Uważam, że to mimo wszystko jednak jest wprowadzanie klienta w błąd. Na pytanie "Jaka wartość w ofercie jest nielimitowana?" nikt mi nie odpowiedział.
                • avatar
                  x7nofate3
                  -7
                  Takie cyrki to tylko w Polsce, co za gowno, jak ja się cieszę ze tam nie mieszkam, haha polska to syf. W UK place 19£na miesiąc i mam wszystko bez limitu, nie ograniczone rozmowy. Nie ograniczone smsy i co najważniejsze nie ograniczony Internet. Ściągam wszystko z na tel, filmy,gry, muzyka ponad 100Gb na miesiąc idzie cały czas kocioł. Mało tego mam nawet nie ograniczony hot spot haha tym sposobem zrezygnowałem ze stałego łącza bo po co mi, jak mogę 4G udostępniać przez tel. NIEOGRANICZONY HOTSPOT. Mało tego 40 krajów na świecie w tym cala autokar jest już w strefie bez romingow tak wiec jak te np do Polski i mogę tel używać tak w jak w Uk. Przyjadę do PL i Bede wam usostepnial swój Internet haha w tedy wam gepy opadną. Wszytko nie limitowane za tylko 19£ na miesiąc haha
                  • avatar
                    miedzianek
                    0
                    Ok, a ktoś mi powie, jaki sens w takich limitach? Co to ich 'dodatkowo' by kosztowało, gdyby limitu nie było? Przecież tak czy siak mają odpalone nadajniki, usługę, zatrudnionych ludzi do obsługi tego? To tak jak z nielimitowanymi rozmowami-kiedyś nie było tego aż tyle, a teraz każdy oferuje to po taniości

                    BTW-tytuł mylący, ani fragmentu tu o wytłumaczeniach sieci, dlaczego limitują internet
                    • avatar
                      hudy1994
                      0
                      ogólnie to powinni za te wszystkie "oferty" dowalić im kary itp

                      ogólnie internet bezprzewodowy w Polsce nie ma szerszego zastosowania niż do przeglądania neta albo czasami coś można obejrzeć i to co najwyżej dla 1 osoby na dany pakiet, w tym wypadku kartę
                      , gdyż jak to jeszcze podzielisz to jest tragedia ;/

                      jakoś w ogóle nie adekwatna do ceny ;/
                      • avatar
                        Miras1990
                        0
                        Cyfrowy Polsat (Plus) mają mają najgorszą prędkość internetu LTE. Nawet jeśli macie niewykorzystany pakiet 40GB to prędkość potrafi spaść do 1-3 Mbps. Ja mam problem od godziny 16 do 23. Codziennie prędkość spada do 3 albo 1 Mbps. Nawet nie można na tym grać, a co dopiero ściągać jakąś aktualizację do gry.
                        W umowie jest napisane, że po wykorzystaniu pakietu 40 GB mogę korzystać z nielimitowanego internetu w zasięgu sieci LTE do 200 GB. Nie udało mi się osiągnąć nawet 120 GB bo prędkość spadła do 50 kbps. Jeśli ktoś zacznie pobierać duże pliki to potrafią założyć mu lejek do 20, 10, 5 albo 1 Mbps. Wiem jak to wygląda bo już kilka razy miałem taki lejek. Oczywiście można dzwonić na infolinię, ale oni zawsze mówią, że nadajnik jest uszkodzony albo pytają się jaką prędkość pokazuje speedtest.