• benchmark.pl
  • Foto
  • Superpojemne karty pamięci 256,512 GB, 1 TB - wszystko fajnie, ale gdzie jest haczyk?
Foto

Superpojemne karty pamięci 256,512 GB, 1 TB - wszystko fajnie, ale gdzie jest haczyk?

przeczytasz w 2 min.

Na rynku pojawia się coraz więcej nośników o pojemnościach, o których kilkanaście lat temu nawet nie marzyliśmy. Jednak fakt, że możemy na karcie zmieścić ogromną liczbę danych to nie wszystko. Bo nie wystarczy móc, trzeba to zrobić.

Kilkanaście, a nawet kilka, lat temu kupując kartę pamięci jako najważniejszy uznawaliśmy współczynnik cena/pojemność. Dotyczył on też tych bardzo pojemnych nośników. Jednak z czasem zaczęliśmy dostrzegać, że nie wystarczy by karta miała wiele GB (wcześniej MB, a niedługo TB). Bo przecież trzeba te bajty jakoś zapełnić, a potem odczytać. „Jakoś” czyli w rozsądnym czasie. I to właśnie jest haczyk, o którym należy pamiętać kupując pojemne karty pamięci jeśli myślimy o komfortowym korzystaniu z ich pojemności.

Trzeba zwracać uwagę na to jak bardzo są one wydajne. I nie liczą się tutaj tylko MB/s podane na etykiecie, które często dotyczą wyłącznie maksymalnej prędkości odczytu. Istotna jest prędkość zapisu (jeśli podawana w MB/s to raczej maksymalna), a także sprawność obsługi mniejszych plików i zapisu losowego (tego producent już nam nie zdradzi, tutaj potrzebne są testy).

Prędkość zapisu - bardzo istotny parametr kart pamięci

Dlaczego prędkość zapisu (ale i odczytu) jest ważna? Wyobraźmy sobie nośnik po pojemności 1 TB, taki jak niedawno zaprezentowany przez Longsys pod marką Lexar. Z opisu wynika, że odczyt danych możliwy jest z prędkością do 95 MB/s. Zapis teoretycznie z prędkością 70 MB/s (45 MB/s dla wersji mniej pojemnych), ale certyfikaty wydajnościowe sugerują, że gwarancję mamy jedynie dla 30 MB/s (to skądinąd spora wydajność, ale jednak dużo mniej niż 95 MB/s). Skupiam się tutaj na nosnikach typu SD jako tych najpowszechniejszych.

Zakładając, że odczyt osiągnie maksymalną wydajność (a medium na które będziemy kopiować ją podtrzyma, co teoretycznie nie jest problemem, choć w praktyce może być inaczej) zawartość całej karty będzie kopiowana przez prawie 3 godziny. Zapis z maksymalną prędkością potrwa około 4 godzin, z gwarantowaną ponad 9 godzin. I to wszystko tylko wtedy gdy te prędkości uda sie nam osiągnąć.

Oczywiście nie będziemy raczej zapełniać całej karty od razu, podobnie jak odczytywać, ale powyższe liczby pokazują, że wykorzystanie całej pojemności nośnika wymaga czasu. Podobnie jest w przypadku dysków, które mimo sporych spodziewanych wydajności, potrafią zrobić nam psikusa i działać dużo wolniej podczas kopiowania.

Wydajność (szybkość) karty jest zatem ważna, ale nie mniej istotne jest z jakiego czytnika będziemy korzystać (odczyt wprost z aparatu jest możliwy, ale mało komfortowy). A na tym możemy „przypadkiem” oszczędzić, zakładając że szybka karta wystarczy. Podłączenie do portu USB zgodnego z 3.0 nie wystarczy jeśli sam czytnik jest zgodny co najwyżej z USB 2.0. Korzystanie z pojemnych nośników w przypadku takiego czytnika jest mało komfortowe, nawet gdy karty pamięci działają szybko.

Zalecenia dla kupujących karty pamięci

Kupując pojemną kartę pamięci pamiętajmy zatem o poniższych zaleceniach.

  • Zwróćmy uwagę nie tylko na prędkość odczytu, ale przede wszystkim prędkość zapisu. I to raczej tę gwarantowaną (czyli klasę szybkości). Kupno nośnika o pojemności 256 GB, który zapisuje z prędkością co najwyżej 10 MB/s ma niewielki sens. Zarówno jeśli karta ma być użyta w aparacie cyfrowym czy kamerze, jak i w komputerze
  • Zadbajmy o wydajny czytnik kart pamięci. Najlepiej zgodny z USB 3.0. W przypadku urządzeń wbudowanych weryfikacja wydajności może być trudna, ale są laptopy i inne przenośne urządzenia, które mają czytniki bardzo wydajne.
  • Gdy kupujemy wydajną kartę z magistralą UHS-II (lub wyżej) uzyskanie prędkości przekraczających mocno 100 MB/s możliwe jest tylko w zgodnym czytniku. Gdy takim dysponujemy, stosując najwydajniejsze na rynku karty możemy osiągać prędkości odczytu/zapisu sięgające nawet 300 MB/s (blisko limitu).
  • Przejściówki SD, które pozwalają stosować małe nośniki microSD w urządzeniach wspierających tylko pełnowymiarowe karty SD, teoretycznie nie wpływają na wydajność odczytu/zapisu. Praktyka potrafi być jednak brutalna. Choć nie jest to regułą, może okazać się, że zastosowanie kiepsko wykonanej przejściówki, która nie zapewnia dobrego kontaktu stykom, negatywnie wpłynie na wydajność.

Źródło: Inf. własna

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    wolak
    0
    A czego oczekujesz że co będą podawać najniższą wartość ?? albo że np. w salonie samochodów dany samochód będzie miał podaną najwyższą wartość spalania paliwa ??
    jeśli interesują cie najniższe wartości zapisu to przecież nikt tego nie ukrywa jak poszukasz to się dowiesz.