Drony

Autonomiczny, latający system gaszenia pożarów

przeczytasz w 1 min.

Lockheed Martin zaprojektował system, który może pozytywnie wpłynąć na szybkość, skuteczność i bezpieczeństwo takich akcji.

Lockheed Martin system gaszenia

Bezzałogowe samoloty to nie tylko gadżety dla zapaleńców. Amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin zaprojektował autonomiczny, latający system gaszenia pożarów, który może pozytywnie wpłynąć na szybkość, skuteczność i bezpieczeństwo takich akcji.

Samoloty od dawna wykorzystywane są podczas akcji strażackich. Rozwiązanie to ma jednak pewne ograniczenia – po pierwsze piloci nie mogą latać całą dobę, po drugie nie na każdym skrawku ziemi da się przeprowadzić skuteczną akcję. Lockheed Martin proponuje zatem – wykorzystajmy bezzałogowce.

Najnowszy pomysł Lockheed Martin to system, na który składa się bezzałogowy helikopter K-MAX oraz dron Indago. Ten drugi (i zarazem mniejszy) służy jako zwiadowca, czyhając na potrzebę interwencji. Gdy ta nastąpi, nadlatuje K-MAX z „wiadrem” i stara się ugasić ogień. Co więcej, samodzielnie potrafi też uzupełnić swoje zbiorniki wody.

Z jednej strony system ten odciąża człowieka – ten musi tylko nadzorować z bezpiecznej odległości przebieg całej akcji. Z drugiej natomiast sprawia, że operacja nie stanowi dla niego większego zagrożenia. Według Lockheed Martin rozwiązanie to jest też wydajniejsze niż w przypadku obecnie stosowanych śmigłowców. 

System znajduje się obecnie w fazie testów. Pierwsza ma już za sobą. króciutką wideorelację możecie zobaczyć poniżej:

Źródło: Engadget, Wired, Lockheed Martin

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    mufasa
    2
    skoro pilot nie musi latać przez całą dobę to operator dżojstika będzie musiał siedzieć przed monitorem tylko 24h...
    to naprawdę postęp :D
    • avatar
      mgkiler
      2
      To w końcu autonomiczny, czy zdalnie sterowany?

      Bo na filmie jest ktoś kto trzyma kontroler i steruję - co sugeruję zdalne sterowanie.


      A swoją drogą to bezzałogowy Predator używany od wielu lat przez wojsko USA na 100% jest częściowo autonomiczny, ale w mediach zawsze mówią o nim jakby był tylko zdalnie sterowany.
      Nie wierze, że nie ma jakiegoś swojego AI, które nie potrafiło by wykonać prostych poleceń jak "leć do celu", "wracaj do bazy" itp.
      Nie wierze, że cały czas ktoś go pilotuje zza laptopa.
      Tylko pewnie jest to tajne.
      • avatar
        Konto usunięte
        1
        To latający dźwig, ma więcej zastosowań niż gaszenie pożarów. Tem film to tylko pokazówka.
        https://www.youtube.com/watch?v=qpBwvkWamOE
        https://www.youtube.com/watch?v=Nve2ZEXl-Oo
        • avatar
          wdowa94
          0
          No i to jest postęp, teraz tylko zobaczyć militarne wersje nad naszymi głowami...