Gry komputerowe

Mroczne polskie Inner Chains zadebiutuje w kwietniu

przeczytasz w 1 min.

Pierwszoosobowa strzelanina w zdecydowanie nieprzyjaznym świecie jest już na ostatniej prostej. Pecetowcy zagrają w Inner Chains w przyszłym miesiącu.

Wiemy już kiedy będziemy mogli odwiedzić mroczny, biomechaniczny świat, w którym nic nie jest takie, jakie być powinno. Gra Inner Chains zadebiutuje na rynku za niecały miesiąc.

Inner Chains to tworzona przez warszawskie studio Telepaths’ Tree gra będąca połączeniem pierwszoosobowej strzelaniny i horroru. Autorzy nie ukrywają inspiracji surrealistyczną sztuką, a zresztą nawet nie byliby w stanie tego ukryć – wystarczy spojrzeć na najnowszy zwiastun.

Filmik nie tylko wprowadza do świata gry, ale też zdradza oficjalną datę premiery. Panie i panowie, Inner Chains zadebiutuje na pierwszych pecetach już 20 kwietnia (będzie się to wiązało z wydatkiem rzędu 20 euro). Z czasem gra trafi też na konsole PlayStation 4Xbox One.

Wśród najważniejszych cech Inner Chains twórcy wymieniają: „interakcję między bronią, jej użytkownikiem i otoczeniem”, „mroczny, biomechaniczny świat, w którym fauna i flora tylko czekają na najdrobniejsze potknięcie bohatera”, „niezwykłe lokacje z unikalnymi historiami” i „gęstą atmosferę terroru”.

W tym mrocznym świecie obudzimy się jako jego mieszkaniec, zindoktrynowany przez nauki Rządzącej Kasty, z jednym tylko celem: dotrzeć do Ostatniej Nadziei. Nie będzie to jednak takie proste, a po drodze zdarzyć może się naprawdę wiele. Zobaczcie na filmiku poniżej, jak to mniej więcej wygląda:

Wydawcą Inner Chains jest firma Cenega, która ogłosiła, że gra będzie dostępna w angielskiej i polskiej kinowej wersji językowej. Zapowiedziała też, że w pudełku poza samą płytą znajdzie się też 36-stronicowy artbook.

Źródło: IMGN.PRO, Cenega

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    mutissj
    0
    znowu gra pokroju painkiller?
    • avatar
      vide cui fidas
      -7
      Kolejny gniot...le co zrobić;(