• benchmark.pl
  • Foto
  • Car-L oko w oko z lwem. Jak podejść blisko z aparatem i nie dać się pogryźć?
Foto

Car-L oko w oko z lwem. Jak podejść blisko z aparatem i nie dać się pogryźć?

przeczytasz w 1 min.

Czterokołowy zdalnie sterowany pojazd z zainstalowanym aparatem Nikon D800E nie miał żadnych obaw przed wykonaniem zdjęć lwów z bliska.

Perspektywa żaby to jedna z najpopularniejszych technik kadrowania gdy podglądamy życie owadów i mniejszych zwierzątek. Szczególnie przydatny w tym przypadku jest aparat z obrotowym ekranem. Co jednak zrobić, gdy fotografowana modelka jest znacznie większa niż mysz i choć miluśkia to w ułamku sekundy może stać się agresywna i niebezpieczna? Wtedy przyda się zdalnie sterowany aparat. Mógłby to być dron, jednak nic sprawi wrażenia bezpośredniego kontaktu jak zdjęcia z bliska wykonane tuż znad powierzchni gruntu. Oto lew i lwice z Botswany, które sfotografował pojazd Car-L.

Car-L to zmodyfikowany zdalnie sterowany samochodzik terenowy. Na resorowanym podwoziu zainstalowano odpowiednio dostosowaną obudowę podwodną, w której umieszczono aparat Nikon D800E wraz z osprzętem do zdalnego wyzwalania migawki.

Obudowa zapewnia wystarczającą wytrzymałość na ciężkie warunki eksploatacji. A spotkanie z lwicami okazało się być kontaktem tego typu. Obiektyw 18-35 mm ustawiony został na najszerszy kąt widzenia i zogniskowany na około 1 metr. Zapewniło to szeroki zakres głębi ostrości, od około 40 centymetrów do nieskończoności.

Projekt Car-L to przedsięwzięcie, w którym udział wziął Chris McLennan i Carl Hansen. Na filmie możemy usłyszeć kilka słów od twórcy na temat projektu, zobaczyć backstage całej sesji z lwami i oczywiście same zdjęcia. Jeśli ktoś ma wątpliwości, że lew to tylko duży kotek z ostrymi ząbkami, po obejrzeniu tego klipu wideo nie będzie miał już wątpliwości. Koniecznie w pełnej rozdzielczości.

Źródło: Nikon New Zealand

Komentarze

12
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    5
    no fajne....
    • avatar
      MarTum
      4
      Oj zdaje mi się, że znam lepsze zastosowanie dla tego sprzętu
      • avatar
        Konto usunięte
        3
        Tylko chyba bardziej przykuwa uwagę lwic niż człowiek.



        Co byśmy nie robili kot to kot :P
        Rusza się? Bawić się,

        Wyglądały słodko próbując dopaść to ustrojstwo :)


        Pies by się zachował godniej :)
        • avatar
          StartX_pl
          3
          No po prostu niesamowite, po latach rozwoju techniki ktoś w końcu wpadł na to, że można przymocować aparat to zdalnie sterowanego modelu i teraz na całym świecie będą trąbić o swoim dokonaniu.

          Teraz uprzedzę fakty - w następnym modelu zamontują gaz łzawiący, żeby samochodzik nie był uszkadzany przy każdym spotkaniu z dzikimi zwierzętami.
          • avatar
            sid vicious
            0
            A czym robili te zdjęcia z oddali na gryzione autko z aparatem?