Konsole do gier

Nintendo okazuje współczucie swojemu klientowi

przeczytasz w 1 min.

Pod koniec sierpnia 2008 roku, 21-letni gracz o pseudonimie PsyduckWarrior doznał nieszczęśliwego wypadku, w którym spalił się jego dom wraz z całym dobytkiem, wśród których znajdowała się spora kolekcja konsol oraz gier Nintendo.

Kilka miesięcy po wydarzeniu pechowy gracz skontaktował się z biurem obsługi Nintendo, aby poprosić o zawieszenie swojego starego konta Wiiware w celu utworzenia nowego. Wysłał do koncernu wiadomość wraz z opisem sytuacji oraz zdjęciami spalonych konsol.

To, co się stało później, przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Nintendo nie tylko zadzwoniło do PsyduckWarriora, aby zapytać jak miewa się on i jego rodzina, ale również zaproponowało wymianę konsol Wii i Gameboy Advance SP na nowe. Gracz zgodził się, wysłał swój spalony sprzęt do serwisu i otrzymał zupełnie nowy, wraz ze wszystkimi kablami i ładowarkami.

Trzeba przyznać, że nawet, jeśli to tylko marketingowy ruch ze strony Nintendo, koncernowi należą się duże brawa za nieczęste w dzisiejszych czasach okazanie prawdziwego współczucia jednemu ze swoich lojalnych klientów.

Więcej na ten temat znajdziecie na stronie gonintendo.com.

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    danieloslaw1
    0
    Bardzo miło sie zachowali ten człowiek pewnie całe życie zbierał a tu taka pragedia dobrze że mu wymienili na nowe to świadczy o tylko o nich wielki plus dla tej firmy
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      No to jest gest... A na początku myślałem że chata mu się spaliła przez konsole i kupili mu dom:)
      • avatar
        Szymon331
        0
        Zawsze to coś, chociaż dla mnie to jednak chwyt marketingowy. Jeśli jednak to tylko chwyt to oby takich chwytów było jak najwięcej.
        • avatar
          Darxis
          0
          Ciekawe jeśli tak powiem to, czy mi wymienią! Ale gest Nintendo, jestem pod wrażeniem.
          • avatar
            Otheim
            0
            Zgadam sie z przedmówcami, rzadko spotyka sie firmę z takim gestem, jeśli nawet to tylko chwyt marketingowy.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              taaaa - spal sobie chate z tymi konsolami i licz ze wymienia ci je na nowa.
              • avatar
                jeomax.co.uk
                0
                Ladny gest.
                Tym bardziej, ze dla Nintendo ubytek jednego Wii to znaczy tyle, co pierdniecie robaka we wlasnym odbycie (tak dla pokazania skali), a pozytek moze byc znaczny.
                Same akcje marketingowe kosztuja znacznie wiecej, a przynosza niewiele wiecej uznania, porownawczo oczywiscie.
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  Chata spalona ale ma za to konsole, ciekawe co zrobi jak sie rozladuja :)
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    wiecie jak ciężko kupić wii w stanach?? to niepojęte

                    porównanie do piernięcia robaka spodobało mi się, rzeczywiście jedno wii dla nintendo to nic, ale dla zapalonego gamera? top już coś :D nawet bardzo dużo
                    • avatar
                      warcab
                      0
                      A ja myślałem ,że takie rzeczy się nie zdarzają :)
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        0
                        Facet stracił dorobek życia i na pewno teraz marzy o tym żeby pograć w Mario Bros...
                        • avatar
                          BarT0
                          0
                          Jak się wydaje takie beznadziejne gry jak SPORE to nie ma się co dziwić...
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            A jeśli konsole były dla niego wszystkim to na pewno ucieszy się że może znowu grać w Mario Bros... Poco gdybać nikt nie zna odczuć tego gościa ot co..,
                            • avatar
                              Fiona
                              0
                              Oczywiście, że to autoreklama ze strony Nitendo, w ten sposób napisało o nich setki portali w tym ten. I zapewne niusy znajdą się w prasie komputerowej.

                              Ale nie można mieć o to pretensję do firmy. Zachowali się w porządku, wyobrażacie sobie choćby micromiękkiego w podobnej sytuacji ?
                              Ja nie, nie sądzę żeby mu nawet odpisali.
                              Także marketing marketingiem, ale dla firmy brawa :)