• benchmark.pl
  • Foto
  • Panasonic LX100 II - kompakt z sensorem 4/3 dla miłośnika jasnych obiektywów
Foto

Panasonic LX100 II - kompakt z sensorem 4/3 dla miłośnika jasnych obiektywów

przeczytasz w 4 min.

Panasonic po 4 latach wprowadził na rynek usprawnioną wersję bardzo dobrego kompaktu LX100. Podobnie jak poprzednik wykorzystuje on sensor 4/3 i bardzo jasny obiektyw, ale są też zmiany idące z duchem czasu.

Niespełna cztery lata temu zadebiutował superkompakt, jak go wtedy określaliśmy. Model Panasonic LX100 z sensorem 4/3 (ale o efektywnej powierzchni roboczej mniejszej niż w systemowych aparatach) stanowił propozycję dla entuzjastów fotografowania, ale tez osób, które nie potrzebują wymiennej optyki. Panasonic LX100 przyciagał uwagę bardzo jasnym obiektywem 24-75 f/1,7-2,8 i to samo czyni Panasonic LX100 II następca tamtego aparatu.

Dla osób, które nie znały wcześniej takiego aparatu jak Panasonic LX100. To kompakt który pozwala uzyskać bardzo ciekawe zdjęcia, daje w zasadzie podobne możliwości co bezlusterkowiec ze standardowym, ale jasnym, obiektywem zoom. Aparat wymagający umiejętności i zaangażowania ze strony użytkownika, bez wbudowanej lampy błyskowej, a tylko ze stopką lampy zewnętrznej (wyłącznie stopkę ma też następca).

Panasonic LX100 II

Panasonic LX100 II - jak zmienił się w porównaniu z LX100

Panasonic LX100 II jak przystało na aparat zaprezentowany cztery lata później wnosi kilka zmian. Czy znaczących? Przekonajmy się.

Panasonic LX100 II czarny

Obiektyw pozostał ten sam, ale sensor 4/3 ma teraz efektywną rozdzielczośc 17 Mpix. To ten sam sensor pozbawiony filtru antyaliasingowego, który znajdziemy w bezlusterkowcu Panasonic GX9. Zauwazycie zapewne, że GX9 ma 20 Mpix sensor. Słusznie, w LX100 II funkcja zmiennych proporcji kadru (podobnie było w poprzedniku) wymusza zmniejszenie realnej rozdzielczości.

Sensorowi towarzyszy mu też ten sam co w tym drugim aparacie procesor obrazu. Ta zmiana ma przełożyć się na lepszej jakości  detaliczniejszy obraz uzyskiwany Panasonic LX100 II. I to nie tylko w formacie RAW, ale również przy fotografowaniu w JPEGach.

Moc jaką daje wydajniejszy (ale nie tak wydajny jak mógłby być) procesor spożywana jest przede wszystkim na obsługę większej rozdzielczości obrazu. Mamy pojemniejszy bufora na dane, który mieści obecnie 33 obrazy w formacie RAW, ale tryb seryjny nie poprawił się - osiągamy 11 kl/s przy ostrości ustawionej na stałe, a po zastosowaniu AF ze śledzeniem 5,5 kl/s (czyli o 1 kl/s mniej niż w LX100). Te zmiany nie ekscytują. Podobnie jest przy filmowaniu. Gdy zdecydujemy się na tryb 4K musimy liczyć się z przycięciem kadru, co zmniejsza efektywne pole widzenia jakie daje zastosowany w LX100 II obiektyw.

Panasonic Lumix LX100 przód bok

W Panasonic LX100 II poprawiono ergonomię w porównaniu z poprzednikiem. Co prawda sam korpus i główne pokrętła kontrolne są rozmieszczone identycznie, a uchwyt jest nieznacznie wygodniejszy, to mamy zwiększoną rozdzielczość ekranu podglądu do 1,24 miliona punktów. Ekran jest teraz dotykowy.

Wizjer elektroniczny jest identyczny jak w poprzedniku. Ma tę wadę, na którą czasem narzekają użytkownicy niektórych aparatów tej marki, na przykład GX80 - stosuje wyświetlanie sekwencyjne, czyli na przemian kolory RGB (efekt podobny jak w projektorach DLP).

Panasonic LX100 II tył

Mile przywitana będzie funkcja ładowania aparatu poprzez USB i opcja sterowania aparatem poprzez połączenie Bluetooth. Lepszy ekran podglądu pozwoli zapewne szybciej cieszyć się ładnymi zdjęciami (oby nie za bardzo), funkcje dotykowe są zawsze mile widziane, a ładowanie przez USB to funkcja bez której dziś nie wyobrażamy sobie kompaktu. Panasonic LX100 II według instrukcji pozwala na wykonanie 300 zdjęć przy w pełni naładowanym akumulatorze przy wspaciu dołączoną lampą błyskową lub 340 zdjęć bez użycia lampy błyskowej.

Panasonic LX100 II góra
Charakterystyczny brak portętła trybów fotografowania - przełączamy się pomiędzy nimi odpowiednimi ustawieniami pierścienia przysłony na obiektywie i pokrętła czasu ekspozycji

Istotniejsze zmiany dostrzeżemy w menu, które zostało wzbogacone o nowe funkcje, a także uzgodnione z obecnymi modelami aparatów Panasonic. Zmiany w menu idą w parze z dodatkowymi możliwościami konfiguracji elementów kontrolnych, które umieszczono na obudowie aparatu. Te zmiany mogą wydawać się mało istotne, ale mogą też w dużym stopniu wpłynąć na komfort obsługi i kreatywność użytkowników.

Panasonic LX100 II - parametry

  • sensor: typ 4/3 21,7 Mpix
  • efektywna rozdzielczość: 17 Mpix 4736 x 3552 pikseli
  • obiektyw: 24-75 mm f/1,7-2,8 stabilizacja optyczna POWER O.I.S.
  • migawka: 60 - 1/4000 s (elektroniczna 1 - 1/16000 s)
  • czułość ISO
  • tryby fotografowania: inteligentne AUTO, P, S, A, M
  • tryb seryjny: 11 kl/s (AF-S), 5,5 kl/s (AF-C)
  • wideo: 2160/30p, 1080/60p, 720/30p
  • wizjer: 2,76 miliona punktów (elektroniczny, sekwencyjny)
  • ekran LCD: 3 cale, stały, dotykowy, 1,24 miliona punktów
  • lampa błyskowa: brak wbudowanej, stopka zewnętrznej (dołączona w zestawie lampa o liczbie przewodniej 7 dla ISO 100)
  • nośnik danych: SD / SDHC / SDXC
  • złącza: microHDMI typu D, microUSB
  • komunikacja bezprzewodowa: Wi-Fi i Bluetooth (wersja oszczędna)
  • akumulator: litowo-jonowy, ładowanie przez USB
  • wymiary i waga: 115,0 x 66,2 x 64,2 mm i 392 gramy

Panasonic LX100 II - czy warto było czekać i cena

Model LX100 mimo iż to już prawie czterolatek nadal znajduje się na listach aparatów polecanych entuzjastom fotografowania. Kompakt w cenie około 2200 złotych, czyli sprzęt, który już z tego powodu przyciągnie raczej uwagę osób zdecydowanych i świadomych dokonywanego wyboru. Choć też produkt, który może kusić amatorów.

Panasonic LX100 II w dużym stopniu jest identycznym aparatem. Poza zmianami w menu, biorąc w dłonie następcę i wykonując nim zdjęcia nie zauważymy większych zmian. Po chwili dostrzeżemy większą wygodę sterowania aparatem za pomocą nowego menu i ekranu dotykowego, a zdjęcia wydadzą się być może lepsze, ale nie będzie to niesamowity skok jakościowy. Mimo to podobno dostrzegalny dla osób, które ograniczają się do formatu JPEG.

Panasonic LX100 nie był dobrym aparatem dla osób, które fotografują w JPEGach. Jeśli LX100 II będzie takim kompaktem, to bardzo dobrze. Z JPEGów korzystają zresztą nie tylko amatorzy. Wielu entuzjastów i profesjonalistów czasem ogranicza się tylko do tego formatu zapisu precyzując wszystkie ustawienia ekspozycji i koloru w oprogramowaniu aparatu.

Panasonic LX100 II lampa
Panasonic LX100 II z opcjonalną lampą (dołączona do zestawu)

Czy warto było czekać? Osoby, które przez lata nie wybierały LX100 licząc, że LX100 II będzie o niebo lepszy, popełniły błąd. Panasonic LX100 był świetnym aparatem i takim aparatem jest też LX100 II. Przesiadki ze starego na nowy model nie sugerowałbym od razu, ale dla osób, które obecnie poszukują zaawansowanego kompaktu, Panasonic LX100 II będzie bardzo ciekawą propozycją. Tym lepszą, że jak wskazują pierwsze doniesienia bardziej przyjazną użytkownikowi. Jest jednak jedno ale.

Panasonic LX100 II z początku będzie dużo droższy niż LX100. Sugerowana cena wynosi 949 euro co przekłada się na kwotę ponad 4000 złotych, prawie dwa razy wyższa niż obecnie zapłacimy za LX100. Gdyby LX100 pojawił się rok temu pewnie nie staniałby tak bardzo i LX100 II byłby bardziej atrakcyjny. Dziś w spodziewanej cenie LX100 II kupimy niezły bezlusterkowiec. Tylko, że LX100 II jest dla osób, które nie chcą bezlusterkowca, to dlaczego miałyby rozważać jego zakup. I tak w koło Macieju.

Do sklepów Panasonic LX100 II trafi jesienią.

Źródło: Panasonic

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    I Pansanic stosuje metode Sony, ba jeszcze lepiej, podwaja cene za nowszy model. Nie wiem co to za nowy pomysl na marketing, ale chyba wszyscy sie umowili ze beda tak robic bo tylko wtedy mozna sprzedawac aparaty w tak kosmicznych cenach... wracajac do aparatow w ogole. Ostatnio chcialem kupic nowszy aparat, ale to co widzialem w probkach zdjec to jest naprawde slabe. Owszem pierwszy plan jest w miare ok nawet i na 1", ale pikseloza na pjezazach jest taka, ze akceptowalne sa dopiero zdjecia z APSC. Co wiecej im lepsze szklo tym bardziej widac ze matryca jest po prostu slaba. Dlatego z calym szacunkiem, skoro nie moge kupic kompakta w rozsadnej cenie to dziekuje. Rozsadna cena za taka jakosc zdjec to niestety nie 4000zl. Mikro 4/3 to w kompakcie warte jest najwyzej 1500zl, ok z dobrym szklem 2000zl, ale nie 4 kola. 2 tygodnie spedzilem na wizytach w sklepach, foceniu, ogladaniu probek i nie ma mowy zeby ktos ze mnie wyciagnal taka forse. Moga sobie wciskac kit jaki chca i cudowac z cena ile chca, ale jak ktos jest rozsadmym kupujacym to sie na to nabrac nie da.