Ciekawostki

Polski czip jednak nie powstanie - co dalej z nowymi dowodami?

przeczytasz w 1 min.

Powołane, by utworzyć polski czip konsorcjum POL-PUS złożone z Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, Instytutu Maszyn Matematycznych, Instytutu Technologii Elektronowej, Grupy WB i Kolegium Jagiellońskiego przestało istnieć.

Pod koniec 2016 roku wystartował projekt, którego owocem miał być pierwszy polski czip do wykorzystania w nowoczesnych dowodach osobistych. Okazuje się jednak, że nie dojdzie do realizacji tego celu.

Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych poinformowała, że konsorcjum POL-PUS, które miało doprowadzić do stworzenia „narodowego czipu”, przestało funkcjonować. Nieistniejący już twór nie generował żadnych kosztów, ale też nie stworzył żadnego produktu. Właściwie w ciągu ostatnich miesięcy nie zrobiono nic, by w ogóle przybliżyć się do osiągnięcia celu – konsorcjum istniało, ale tak jakby go nie było.

Jak informuje Dziennik, za wyprodukowanie czipu, który zostanie wykorzystany w dowodach osobistych nowej generacji, odpowiadać będą najprawdopodobniej Niemcy i Holendrzy. Nowe „dyskietki” mają trafić do rąk Polaków w przyszłym roku i oferować znacznie szerszą funkcjonalność, dostosowaną do obecnych czasów pogłębiającej się cyfryzacji. 

Wcześniej nie chciano korzystać z czipów dostarczanych przez zagranicznych producentów z uwagi na obawy o bezpieczeństwo takich rozwiązań. Dlaczego ostatecznie zmieniono zdanie i nie doprowadzono narodowego projektu do finału – na razie nie wiadomo. Nikt nie komentuje sprawy.

Źródło: Dziennik, inf. własna. Ilustracja: Kurious/Pixabay (CC0)

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Dragonik
    16
    Nachapał się kto miał się nachapać i do widzenia a czipów nie ma.
    • avatar
      Kenjiro
      3
      Najprostszym wyjaśnieniem jest, że konsorcjum zatrudniło ludzi bez wiedzy i umiejętności w tym zakresie z nadzieją, że "tym razem się uda"; ciśnie się myśl, że to byli krewni i znajomi królika.
      Z drugiej zaś strony znaleźć ludzi znających się na tym temacie bez pięciocyfrowych zarobków trudno, a w budżetówce tyle zarabiają naczelnicy/dyrektorzy (i czasem kierownicy), a nie "zwykły i szeregowy" pracownik.
      • avatar
        KENJI512
        -4
        No pewnie, niemieckie będą, pewnie z dodatkowymi opcjami inwigilacyjnymi i cenzorskimi ;)
        • avatar
          Michał 06
          -5
          Przypominam że 80% prawa w Polsce to dyrektywy unijne także nie mogło być inaczej, dyskietki będą koloru niebieskiego a napis unia europejska będzie widniał nad słowem rzeczpospolita polska, brakuje jeszcze rewizji granic, ale spokojnie euroentuzjaści wszystko w swoim czasie ;)