Gry

Project CARS 2 już oficjalnie i na nowym zwiastunie

przeczytasz w 1 min.

Premiera „najbardziej autentycznego i wymagającego symulatora” Slightly Mad Studios odbędzie się jeszcze w tym roku. Co zaoferuje Project CARS 2?

O tym, że ma powstać słyszeliśmy już nie raz. Teraz wreszcie oficjalnie możemy potwierdzić, że powstaje. Mało tego, ukaże się jeszcze przed końcem tego roku. Nadciąga Project CARS 2.

Kontynuacja udanego (choć mającego swoje niedociągnięcia) symulatora wyścigowego pozwoli nam grać w pojedynkę, gdzie za przeciwników będziemy mieli sztuczną inteligencję oraz ze znajomymi i nieznajomymi w sieci. 

Project CARS 2 Acura

Odpowiedzialna za Project CARS 2 ekipa Slightly Mad Studios zapowiada, że tym razem postawiła na jeszcze większy realizm. Możemy więc liczyć na symulacyjnego ducha gry oraz ładną oprawę wizualną z mającymi wpływ na rozgrywkę efektami pogodowymi i cyklem dobowym.

W Project CARS 2 w nasze ręce oddanych zostanie ponad 170 licencjonowanych samochodów znanych marek, reprezentujących różne kategorie (w tym Rallycross i IndyCar). Jeździć nimi będziemy mogli po przeszło 60 trasach ulokowanych w różnych częściach świata.

„Jesteśmy podekscytowani ogromnymi postępami, jakich dokonaliśmy w zakresie fizyki i systemu pogodowego. Project CARS 2 to najbardziej autentyczny i wciągający symulator, jaki dotąd stworzyliśmy” – chwalą się twórcy.

Gra Project CARS 2 ma zadebiutować pod koniec tego roku. Trafi na PlayStation 4, Xbox One i komputery stacjonarne. Już w dniu premiery ma też być kompatybilna z goglami VR. Czy jest na co czekać? Rzućcie okiem na zwiastun, a sami się przekonacie:

Źródło: Bandai Namco

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    michael85
    4
    Jaki symulator. Mocno zawiodłem się na tej grze właśnie pod względem fizyki. Jest bita przez Assetto Corsa z kazdej strony.
    • avatar
      aendrju
      1
      Must have
      • avatar
        Konto usunięte
        -4
        Na pewno lepsze niż jakieś gran shitismo.