• benchmark.pl
  • Foto
  • Ile tego K potrzeba nam w smartfonowym wideo - 4, 6 a może mniej?
Foto

Ile tego K potrzeba nam w smartfonowym wideo - 4, 6 a może mniej?

przeczytasz w 2 min.

2K, 4K, a może 6K? Jakie są nasze potrzeby i czy kiedyś nasycimy się możliwościami smartfonowych kamer

Dziś chyba już każdy smartfon jest w stanie zarejestrować wideo o rozdzielczości FullHD, które naciągając nieco prawdę, można utożsamić z wideo 2K. Nie zawsze przy klatkażu wyższym niż 30 kl/s, ale to też nie jest wyznacznikiem jakości. Tymczasem wiele smartfonów ma tryb 4K, a niektórym producentom marzy się jeszcze coś więcej. Mowa o RED, znanym z kamer wideo, który pokazał smartfon Hydrogen One.

Choć to nie wideo, a holograficzny ekran jest tym co zwraca uwagę mediów na całym świecie w Hydrogen One, to gdy ucichną emocje, będzie się mówić również o funkcjach wideo.

RED Hydrogen One

A może to nie o rozdzielczość chodzi

A nawet jeśli RED Hydrogen One nie będzie miał innego trybu jak 4K, pytanie „Ile tego K potrzeba nam w smartfonowym wideo?” pozostaje w mocy. Bo może to nie rozdzielczość, a inne cechy obrazu są tym co jest dla nas najważniejsze - mało artefaktów, dobra praca w słabym oświetleniu, płynność ruchu, niewiele drgań (o czym decyduje w dużym stopniu stabilizacja).

Przyglądając się filmom ze smartfonów często dochodzimy do wniosku, że rozdzielczość FullHD nie jest tym czego oczekujemy. Wygląda bardziej jak HD. Sięgamy po 4K, bo wygląda detalicznie, nie tylko dlatego, że producent przyłożył się do algorytmów kodowania, ale po prostu daje nam nadmiar pikseli ładnie prezentujący się na najpopularniejszych obecnie wyświetlaczach, monitorach, FullHD (w razie czego też na 4K).

Są jednak smartfony, które radzą sobie z wideo FullHD bardzo dobrze. W takim razie może szał na 4K i więcej w smartfonach ma właśnie związek z tym, że więcej pikseli pozwala obraz łatwiej pokazać na ekranie, tak by ładnie wyglądał. Kosztem większych plików i szybciej zapełniającej się pamięci.

A jeśli 4K jest jednak nie do pobicia, to czy tak samo będzie z 6K, a może i 8K w przyszłości? Czy będziemy uganiać się za smartfonami z takimi trybami wideo, czy może wystarczy wspomniane 4K, szczególnie gdy pojawią się tryby nie tylko 60p, ale i z większym klatkażem?

Czy dobre wideo pozwoli kompaktom walczyć ze smartfonami?

Jedna z ostatnich wiadomości z obozu Nikona, czyli firmy, która na razie otwarcie nie związała się z branżą smartfonową, zawiera słowo smartfon. Nie chodzi tu jednak o produkcję smartfonów, a konkurowanie z tymi produktami w świecie kompaktów. Te ostatnie bardzo podupadły za sprawą technologii mobilnych.

Nikon chce stworzyć aparat kompaktowy nowej generacji, który stawi czoła smartfonom. Na razie wiemy tylko tyle, dlatego trudno powiedzieć, co ma być jego siłą. Zoom optyczny, niewielkie rozmiary? Tylko, że to rzeczy oczywiste. To może funkcje wideo, dalece wykraczające poza to co potrafią smartfony. Sęk w tym, że potrafią sporo, przynajmniej z perspektywy ich użytkowników.

Źródło: Inf. własna

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    KENJI512
    3
    Jak będę mieć monitor 4K to pomyślę nad 4K, póki co FullHD wystarcza, a na telefonie FHD vs 4K raczej różnicy nie zauważę... chyba że pod lupą :)
    • avatar
      Konto usunięte
      1
      Przesiadłem się z samsunga s3 który miał wyświetlacz 1280x720 na s8 gdzie mam 2960x1440 i dostrzegam naprawdę minimalną różnicę w detalach pomimo tak dużej różnicy w rozdzielczości. Na s3 gdy się przyjrzeć z naprawdę bliska można dostrzec piksele ale one i tak nie są zbyt duże abym na to zwracał uwagę przy normalnym użytkowaniu. Co ciekawe na s8 wiele gier wygląda mniej ostrzej jak na s3 z uwagi na skalowanie do tak wysokiej rozdzielczości i moim zdaniem w telefonie standard co powinni dawać, to 1280x720 i max 1920x1080, a powyżej tego to już bezsensowne marnowanie zasobów. To co natomiast rzeczywiście robi różnice po przesiadce na s8, to nie gęstość pikseli co jakość kolorów, kontrast jak i proporcje samego panelu (oglądanie filmików jest niesamowite na takich proporcjach i nawet czuje że oczy mi bardziej odpoczywają mając tą większą swobodę w ruchach na boki). Na monitorze czy też tv widać bardzo skok rozdzielczości z 1280x720p do 1440p ale na telefonach daliby sobie z tym spokój.


      • avatar
        chotnik2
        0
        Podstawowa rzecza to jest nie jak sie nagrywa, tylko na czym sie to oglada.
        Jak sie oglada na telefonie/tablecie to wiecej niz FHD jest praktycznie bez sensu.
        Jezeli na telewizorze (a juz z matryca 4K) to warto nagrywac 4K.

        >Sięgamy po 4K, bo wygląda detalicznie, nie tylko dlatego, że producent przyłożył się do algorytmów kodowania, ale po prostu daje nam nadmiar pikseli ładnie prezentujący się na najpopularniejszych obecnie wyświetlaczach, monitorach, FullHD

        Zyskiem sa nie tyle nadmiarowe piksele co ogolnie wyzszy bitrate gdy sie nagrywa w trybie 4K.
        Gdyby producenci umozliwili nagrywanie z takim bitrate jaki ma tryb 4K ale w FHD to te filmy tez by bardzo dobrze wygladaly i nie potrzebaby bylo tych "nadmiarowych pikseli".

        Druga sprawa jest to, ze telefon koduje do H264 realtime, wiec nie ma mozliwosci uzywania wiekszosci zaawnsowanych technik kodowania dostepnych w H264.
        "Jakosc przez rozdzielczosc" jest najlatwiejszym kompromisem.
        • avatar
          Gatts-25
          -1
          Wiele osób tak jak ja korzysta z monitora ,która ma niską paletę barw w FULL HD i dodatkowo ze 144Hz ale zanosi się ,że już w tym roku możemy dostać jakość odwzorowania kolorów ,jasność punktową na dużo wyższym poziomie więc i gry będą lepiej wyglądały okraszone także wysokim odświeżaniem i niskim input lagiem.
          Czego chcieć więcej bo ,żeby nie taka firma jak SAMSUNG czy LG byśmy jeszcze trochę poczekali na lepszą jakość obrazu na monitorach z płynną bez lagową rozgrywką.
          • avatar
            axelbest
            -3
            https://pl.wikipedia.org/wiki/Klatki_na_sekund%C4%99 - a w artykule klatkarz - dziś pierwszy raz w życiu zobaczyłem że takie słowo istnieje. Nie lepiej było napisać normalnie? Zamiast
            "Nie zawsze przy klatkarzu wyższym niż 30 kl/s..."
            "Nie zawsze przy ilości klatek większej niż 30 na sekundę..."
            • avatar
              darioz
              -3
              Dzisiaj standardem musi być 4k 60 fps, bitrate 60 Mbps! A w przyszłości za 2,3 lata telefony muszą nagrywać w 8K i 120 fps, bitrate 120 Mbps!
              • avatar
                HomeAudio
                0
                Video (2D) na razie w zupełności wystarcza w rozdzielczości 4K o ile jest to płynny obraz i nie poddany jakiejś szczególnie wysokiej kompresji - ale piszę o TV 60-70 cali. Oczywiście na telefonach do oglądania wystarczające jest nawet 720p... ale nagrywać na tym telefonie już bym wolał w 4K/60fps (chociażby po to aby móc to później obejrzeć w lepszej jakości na TV lub monitorze). Co do obrazu/video 360 stopni - to nawet 6K jest stanowczo za mało (z podwójnym zaakcentowaniem słowa "stanowczo")...
                • avatar
                  piotr.potulski
                  0
                  Telewizory 4K to już praktycznie norma (FHD sie praktycznie nie sprzedają), z monitorami jest trochę gorzej, ale też się zaczynają przebijać. To oznacza, że "odpowiednim" formatem do telefonów i kamer entry level jest 4K. W rozwiązaniach profesjonalnych pewnie przyda się pewnie jakaś nadmiarowość, żeby było co tracić w postprocesie.
                  • avatar
                    Ruter19
                    0
                    Śmieszy mnie to jak ktoś ma telefon z 2500 rozdzielczość a nie ma płynności (realmovie) jak nakręci film w 60kl/s .