Dziś premiera strzelanki w realiach I wojny światowej - Tannenberg

Większość popularnych strzelanek sieciowych to gry, w których stawia się na szybkość i widowiskowość. Ekipa Blackmill Games serwuje nam jednak coś innego – podkreślając realizm i znaczenie odpowiedniej taktyki. Tak było w przypadku Verdun i tak też jest w Tannenberg – jej nowej produkcji, która dziś ma swoją oficjalną premierę.

Gra Tannenberg spędziła ponad rok w programie wczesnego dostępu na Steamie. Choć nie było o niej szczególnie głośno, zdołała zyskać grono graczy i to graczy naprawdę zadowolonych – aż 83 proc. oceniło ją bowiem pozytywnie. Twórcy słuchali ich wskazówek i rozwijali swoje dzieło, by dziś wreszcie móc udostępnić je w pełnej wersji.

Co oferuje Tannenberg? Taktyczne bitwy frontu wschodniego I wojny światowej, w której udział może brać równocześnie maksymalnie 64 graczy, obserwujących wydarzenia z perspektywy pierwszej osoby. Czeka na nich sześć oddziałów, kilkadziesiąt typów broni i rozmaite tryby rozgrywki. Mogą również liczyć na duże mapy inspirowane autentycznymi lokalizacjami oraz realistyczne umundurowanie.

„Na froncie wschodnim toczy się wojna totalna! Od salw artylerii i gazu bojowego po mordercze karabiny maszynowe i powtarzalne – nie brakuje broni do opanowania. Niebezpieczeństwa pola bitwy przetrwasz jedynie dzięki rozważnemu działaniu: strzelaj dokładnie, miej oczy szeroko otwarte i zawsze bądź gotowy na brutalne starcie w walce wręcz” – czytamy w opisie.

Jakim komputerem trzeba dysponować, by można było w ogóle myśleć o zabawie w grze Tannenberg? Minimalna konfiguracja to procesor klasy Intel Core i5-2500K lub AMD Phenom II X4 940, 4 GB pamięci RAM, karta graficzna na poziomie GeForce GTX 960M lub Radeon HD 7750 oraz 64-bitowy system operacyjny Windows 8. 

Gra Tannenberg na Steamie kosztuje 71,99 zł, a więc stosunkowo niedużo. W odnalezieniu odpowiedzi na pytanie o to, czy warto tyle wydać, pomóc może świeżutki zwiastun premierowy. Oto on:

Źródło: Dark Side of Gaming, Blackmill Games