Ciekawostki

Tesla pokazała światu Model Y - oto co potrafi

przeczytasz w 2 min.

Tesla Model Y uzupełnia gamę elektrycznych samochodów amerykańskiego producenta. To niedrogi i nieduży crossover, mieszczący się gdzieś między Modelem 3 a Modelem X.

Maszyna, którą widzicie powyżej, to Tesla Model Y. Ten stosunkowo niedrogi crossover uzupełnia gamę miejskich aut amerykańskiego producenta, który ostatecznie postanowił udowodnić, że elektryczne samochody mogą być S3XY.

Tesla Model Y - premiera elektrycznego crossovera

W Stanach Zjednoczonych był czwartkowy wieczór, w Polsce świat powoli budził się do życia – wtedy właśnie światło dzienne ujrzał on. Niewielki i stosunkowo niedrogi elektryczny crossover o nazwie Tesla Model Y.

Tesla Model Y bok

Nowy samochód – wizualnie, jak i technicznie – jest czymś pomiędzy sedanem Model 3 a SUV-em Model X. W przeciwieństwie do tego ostatniego ma klasycznie otwierające się drzwi, ale też znacznie więcej miejsca w środku niż ten pierwszy. 

Standardowo Model Y będzie miał pięć foteli, ale opcja 7-miejscowa również wchodzi w grę. Nabywcy mogą także liczyć na panoramiczny dach i system Autopilot (który ma osiągnąć niemal pełną funkcjonalność przed końcem tego roku). We wnętrzu zaś producent raz jeszcze postawił na minimalizm (z 15-calowym panelem dotykowym pośrodku).

Tesla Model Y wnętrze

4 warianty Tesla Model Y – osiągi i ceny

Model Y dostępny będzie w czterech wariantach:

Standard: 

  • zasięg: 370 km
  • maks. prędkość: 193 km/h
  • 0-100 km/h w ok. 6 s
  • cena: 39 000 dolarów
  • premiera wiosną 2021

Long Range: 

  • zasięg: 480 km
  • maks. prędkość: 209 km/h
  • 0-100 km/h w mniej niż 6 s
  • cena: 47 000 dolarów
  • premiera jesienią 2020

Dual Motor: 

  • zasięg: 450 km
  • maks. prędkość: 217 km/h
  • 0-100 km/h w ok. 5 s
  • cena: 51 000 dolarów
  • premiera jesienią 2020

Performance: 

  • zasięg: 450 km
  • maks. prędkość: 241 km/h
  • 0-100 km/h w mniej niż 4 s
  • cena: 60 000 dolarów
  • premiera jesienią 2020

Tesla Model Y tył

Elektryczne samochody mogą być S3XY

Model Y dołącza do S, 3 i X, tworząc razem rodzinę S3XY. To taki żart Elona Muska, mający równocześnie pokazywać, że samochody elektryczne rzeczywiście mogą być atrakcyjne i… zdaje się, że plan mający to udowadniać realizowany jest z powodzeniem.

Cennik nowego crossovera jest bardzo atrakcyjny i to samo można powiedzieć o charakterystyce pojazdu. Dlatego też Elon Musk może mieć rację, twierdząc, że „prawdopodobnie stworzymy więcej egzemplarzy Y niż S, X i 3 razem”.

Źródło: Tesla, Engadget, New Atlas

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    tarzinio
    1
    Taaak... kocham te jego podejście, chociażby do nazewnictwa modeli. No ma facet humor no, i dobrze. A co do autka, strasznie pusty. Może jakiś schowek? Poczekam na więcej informacji.
    • avatar
      ZiemoOne
      -1
      Fajna :-D
      • avatar
        sosite
        -2
        Tak, tak, tak! To jest właśnie ten model, na który większość kobiet da się namówić bo:
        - ani nie jest ekstrawagancko drogi
        - nadaje się do prowadzenia w mieście również przez osoby mniej pewne na drodze (czyli często właśnie przez nasze wybranki)
        - jest tani w użytkowaniu
        - przestronny dzięki czemu nie trzeba się gnieść w środku z rodziną
        → ergo ma największe szanse na obopólną zgodę i kupno takowego samochodu :)