Ciekawostki

Asteroida Ultima Thule zaskakuje - z bałwana mamy płaszczaka

przeczytasz w 2 min.

Z czeluści Kosmosu płyną na Ziemię kolejne dane dotyczące asteroidy Ultima Thule, z których wyłania się kompletnie inny obraz tego obiektu. Zamiast dwóch zbitych kul mamy… No właśnie, czy na pewno to już ostateczna wersja.

Jak ważna jest odpowiednia perspektywa przy analizie problemu każdy dobrze wie. Czasem zapominamy jednak, że nie jest ważna tylko bezstronność, ale umiejętność spojrzenia się na zagadnienie w różny sposób. Przypominają nam o tym najnowsze dane dotyczące asteroidy Ultima Thule, z których wyłania się kompletnie inny niż dotychczas obiekt.

Uśpiona czujność i trójwymiarowe myślenie

Ultima Thule, której poświęciliśmy obszerny materiał, to najdalszy obiekt sfotografowany z bliska przez ziemski pojazd badawczy. Obraz tego ciała niebieskiego dość szybko zmieniał się w miarę jak New Horizons do niego się zbliżał. To przekonanie, że im lepszej jakości obraz uzyskamy tym łatwiej zignorować pytania jakie narzucały pierwsze spikselizowane obrazy, uśpiło czujność naukowców.

Ultima Thule w 2018 roku
Spikselizowany obraz Ultima Thule uzyskany jeszcze w 2018 roku

W końcu gdy pojawiły się wysokiej jakości obrazy Ultima Thule zdecydowaliśmy się opisać go jako kosmicznego bałwana, bo wskazywały na to wszelkie dostępne na początku stycznia przesłanki. Choć wnioskowaliśmy kształt przestrzenny, bo wynikający z dwuwymiarowych obserwacji. I nadal tak byśmy sądzili gdyby nie kolejne dane z sondy New Horizons, które pozwalają spojrzeć się na Ultima Thule jak na obiekt przestrzenny.

Nie pierwszy raz przekonujemy się, że z obrazu 2D nie da się bezwzględnie określić kształtu 3D, choć w drugą stronę jest to bardziej prawdopodobne.

Nowy wygląd Ultima Thule

Ultima Thule w świetle najnowszych obserwacji nie jest już kosmicznym bałwanem. To nadal dwa zlepione ze sobą obiekty, lecz ich kształt jest mocno spłaszczony. Ta większa z kul okazała się mocno spłaszczonym naleśnikiem, mniejsza podobna jest do wklęsłego orzeszka. Co ciekawe pierwsze niedoskonałe obrazy sugerowały możliwość takiego właśnie mocno spłaszczonego kształtu Ultima Thule.

„Nowy” kształt Ultima Thule wcale nie przeczy wcześniejszym obserwacjom, a nawet animacji ukazującej rotację tej asteroidy. Animacja pokazywała bowiem tylko jedną z płaszczyzn rotacji, a my byliśmy przekonani, że Ultima Thule choć nieregularna, powinna być złożona z obiektów o raczej sferycznym kształcie. I tak powstał kosmiczny bałwan.

Ultima Thule

Już na początku stycznia wiadomym było, że pokazane obrazy to tylko część obserwacji, które w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy prześle nam New Horizons. Jeszcze nie odebraliśmy zdjęć w najwyższej możliwej rozdzielczości, a już Ultima Thule zaskakuje. Co zatem powiemy, gdy wszystkie dane spłyną na Ziemię?

Pomocne światło gwiazd

Wskazówką, która pozwoliła zweryfikować oszacowania kształtu Ultima Thule okazały się gwiazdy. Te są przesłaniane przez ten rotujący obiekt. Sposób w jaki są przesłaniane i odsłaniane pozwala określić prawdziwy kształt przesłaniającego obiektu, nawet jeśli jego powierzchnia jest ciemna i trudna do obserwacji. I tak gwiazdy pojawiają się w polu widzenia kamer New Horizons szybciej niż wynikałoby to z modelu rotacji kosmicznego bałwana. Pasują za to do opisanego wyżej spłaszczonego kształtu Ultima Thule. Na razie.

Zaskoczenie? Można było się tego spodziewać

Astronomia, astrofizyka to dziedzina nauki, w której bardzo ważne jest przestrzenne myślenie, a zarazem nauka, która bardzo utrudnia nam tworzenie takich obrazów, gdyż obserwacje możemy prowadzić najczęściej z tylko jednej perspektywy.

To dlatego tak ważne są pojazdy kosmiczne, które przelatując w pobliżu ciał niebieskich w Układzie Słonecznym pozwalają weryfikować nasze wyobrażenia. Takie obiekty jak mgławica Klepsydra widzimy jako przestrzenne tylko dlatego, że zdajemy się rozumieć mechanizmy odpowiedzialne za ich powstawanie (w tym przypadku teorii jest niestety kilka). Gdyby jednak jedyną przesłanką był obraz to sami rozumiecie.

Mgławica Klepsydra
Mgławica Klepsydra nazywa się tak nie bez powodu - w 3D ma bowiem taki kształt

Ultima Thule okazuje się (stan na 11 lutego 2019) spłaszczonym obiektem (ciekawostka: płaszczak to de facto nazwa jednego z rzadkich gatunków rekina) i warto zauważyć, że to nie pierwszy płaski obiekt, który ostatnio zaprzątał głowy astronomom.

W ubiegłym roku sporo mówiło się o asteroidzie Oumuamua, którą podejrzewano nawet o bycie statkiem kosmicznym. Na razie jednak przyjęto jako wyjaśnienie jej niezwykłego zachowania między innymi bardzo spłaszczony kształt (jeszcze bardziej przypominający płaszczaka niż Ultima Thule).

Źródło: NASA

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    gormar
    7
    To już teraz wiemy, gdzie można wysłać płaskoziemców. Niech tam założą kolonię ;).