Technologie i Firma

Urządzenia psują się zbyt szybko? UE spróbuje to rozwiązać

przeczytasz w 2 min.

Parlament Europejski planuje zbadanie, co jest powodem tak drastycznego spadku trwałości urządzeń elektronicznych na rynku.

Kiedyś sprzęt kupowało się na lata, dziś często jest tak, że psuje się on zaraz po upływie okresu gwarancyjnego. Przypadek? Wiele osób w to powątpiewa, włączając w to członków Parlamentu Europejskiego.

Parlament UE przyjrzy się sprzętom i ich producentom

W kwietniu zapaść mają ostateczne decyzje dotyczące sposobu, w jaki władze państw członkowskich Unii Europejskiej będą miały sprawdzić czy trwałość sprzedawanych na ich terenie produktów elektronicznych nie jest celowo osłabiana. 

Celem jest, by wprowadzane do obiegu urządzenia były trwalsze niż ma to miejsce dzisiaj, a także by ich naprawy były nie tylko opłacalne, ale w ogóle możliwe, z czym obecnie niejednokrotnie jest spory problem, choćby ze względu na brak części do starszych modeli.

Powodów, dla których Parlament Europejski postanowił przyjrzeć się temu tematowi, jest kilka. Jednym jest rosnące niezadowolenie konsumentów. Innym, aspekty ekonomiczne. Jednym z najważniejszych zaś – ekologia. Każdego roku bowiem państwa UE generują średnio 15 milionów ton elektroodpadów. 

Unijny sposób na góry elektrośmieci

Parlament Europejski ma kilka pomysłów na to, jak sobie z tym problemem poradzić. Przede wszystkim jest to wspomniane już rozszerzenie możliwości naprawy urządzeń. 

Kolejnym pomysłem – wydłużenie żywotności – firmy tworzące sprzęt miałyby być zmuszone do określenia przewidywanej wytrzymałości oraz do udostępniania części zamiennych przynajmniej przez dziesięć lat od momentu zakupu produktu przez konsumenta.

Europoseł Jo Leinen uważa, że takie eko-projektowanie oznacza szereg korzyści dla konsumentów, jak i producentów. Ci drudzy mogliby między innymi rozszerzać działalność serwisową oraz sprzedawać drożej bardziej trwałe produkty.

Zanim jednak to wszystko nastąpi, Unia Europejska zamierza sprawdzić, czy planowane postarzanie produktów jest faktem czy może tylko mitem. 

Planowane postarzanie produktów – producenci: to mit

Pewnie spora część nas miała w życiu taką sytuację, że sprzęt popsuł się zaraz po upływie okresu gwarancyjnego. Powstało wiele teorii spiskowych, jakoby producenci specjalnie używali nietrwałych materiałów lub programowali urządzenia w taki sposób, by ten zepsuł się w określonym momencie.

Według Wojciecha Koneckiego z komitetu europejskich producentów AGD (CECED) – planowane postarzanie produktów jest mitem. Gdyby bowiem firma została przyłapana na czymś takim, wizerunkowo byłaby to dla niej ogromna wpadka, a tego żadna z nich chyba by nie chciała.

Dlaczego więc sprzęt jest mniej trwały? Producenci zwracają uwagę na to, że konsumenci chcą coraz smuklejszych, lżejszych i bardziej funkcjonalnych urządzeń za jak najmniejsze pieniądze. Pod względem wytrzymałości trzeba więc iść na kompromis.

Nietrwałe urządzenia w naszych domach

Trwałość w ciągu ostatnich dekad zmniejszyła się wielokrotnie. Jak wynika z opublikowanego niedawno raportu unijnej Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, najmniejsze urządzenia najczęściej psują się w czasie krótszym niż dwa lata, a większe sprzęty nie są dużo lepsze pod tym względem.

Europejczycy cieszą się swoimi komputerami średnio 3-4 lata zanim te się zepsują, odkurzaczami – 5-6 lat, a lodówkami – 7-10 lat. Ogólnie rzecz biorąc, duży sprzęt RTV/AGD „pada” dziś szybciej o około 3 lata niż dekadę wcześniej.

Źródło: Dziennik, PAP, Puls Biznesu

Komentarze

27
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    22
    A kto kurna zakazał ołowiu w elektronice??????

    "Z dniem 1 Stycznia 2006 roku na terenie Unii Europejskiej wejdzie w życie zakaz używania szkodliwego dla zdrowia i dla środowiska ołowiu (stopy lutownicze) w urządzeniach elektronicznych. "

    W UE idioci z Alzheimerem.
    • avatar
      Konto usunięte
      11
      o to się obudzili. niech lepiej wprowadzą oficjalną strone rankingową dla poszczególnych producentów, oraz gromadzą obowiązkowe informacje na temat najczęstszych uszkodzeń, i ich kosztów. przykład, to np. pęknięty szklany ekran, którego naprawa (czyli wymiana) oscyluje w okolicy 50% ceny nowego urządzenia. to samo z gniazdkami USB, które łatwo uszkodzić przypadkowym szarpnięciem, a to obecnie jedyna droga do naładowania akumulatora. trzecia to wbudowany niewymianny akumulator, którego czas eksploatacji to ok. 3 lata. w elektronice samochodowej czy AGD/RTV lepiej nie jest, bo bardzo często podzespoły celowo mają gorsze chłodzenie, aby się po prostu starzały jak są ciągle nagrzane. Do tego są potrzebne ustawy przejściowe w celu obowiązkowego zbierania danych, a dopiero potem ustawa docelowa. Btw, gniazdko/wtyk USB-typeC to jest wreszcie prawidłowa realizacja gniazdka USB w urządzeniach mobilnych, ale to też w wersji gdzie piny są z blaszek a nie napylone próżniowo albo naniesione galwanicznie na plastik.
      • avatar
        Balrogos
        11
        Ehm celowe postarzanie produktow to nie jest zadnen mit to jest FAKT. To tak jakby powiedziec ze delifiny nie istnieja.
        • avatar
          dzejsonista
          11
          "Parlament Europejski planuje zbadanie, co jest powodem tak drastycznego spadku trwałości urządzeń elektronicznych na rynku."
          To ja im mogę pomóc w badaniu: $$$$$$$$$$$$$$$$
          • avatar
            AndreoKomp
            7
            Moim zdaniem największym problemem nie jest psujący się sprzęt, tylko brak opłacalności jego naprawy. Już dawno powinien być przepis, który mówiłby, że części z których składa się gotowy produkt nie powinny być droższe niż x% ceny gotowego produktu. Nie może być tak, że samochód w częściach kosztuje ponad 5 razy tyle co złożony gotowy samochód. W tej chwili mamy problem z RTV/AGD, ale za chwilę jeszcze gorzej będzie z samochodami. Wyglądające jak nowe samochody będą lądowały na złomie, bo nie będzie się opłacać ich naprawiać. To będzie dopiero góra śmieci.
            Osobiście taką inicjatywę popieram w 100% i widzę możliwości dobrych zmian.
            • avatar
              AntonioFacaldo
              6
              Ale o jakim przyłapaniu tutaj mówimy? Przecież powszechne praktyki np. montowania cewek nielubiących ciepła tuż przy radiatorach generujących znaczne ilości tegoż ciepła są raczej wszystkim znane. Jakieś mydlenie oczu i zapewne chodzi o wyciśnięcie hajsu z tej branży.
              Poza tym UE = Niemcy a gdzie jest najwięcej elektroniki w UE produkowane? oczywiście w niemczech, więc niemcy mieliby sami sobie szkodzić? Śmierdzi na kilometr, że tu chodzi o zupełnie coś innego.
              • avatar
                Marucins
                3
                BUHAHAHA
                Jednemu i drugiemu posmarują i dalej będzie tak samo, albo jeszcze gorzej.
                • avatar
                  Vatharian
                  3
                  Sami zmusili producentów do stosowania się do RoHS, a teraz się dziwią. Dla osób, które nie wiedzą co to jest: W imię ochrony środowiska zmuszono producentów do używania cyny bezołowiowej. O ile faktycznie pozbywanie się ołowiu ze środowiska jest ważne, o tyle stop cyny, który go zastąpił ma nie tylko kiepskie właściwości - znacznie szybciej się utlenia, powodują powstawanie zimnych lutów, jest mniej wytrzymały mechanicznie (kruszy się), ale przede wszystkim wymaga o wiele wyższej temperatury lutowania, co z jednej strony utrudnia proces produkcji, ale przede wszystkim naprawy. Niestety wprowadzenie RoHS zbiegło się z momentem, gdy kryzys kondensatorowy ujrzał światło dzienne, więc psy wieszano nie tam gdzie trzeba...
                  • avatar
                    jonny2003
                    3
                    Wreszcie jakiś mądry pomysł UE.
                    Niedawno padł mi całkiem niestary Seagate 2 Tb, a rok wcześniej sypnął się 1.5 TB.
                    Za to stare, kilkunastoletnie maxtory w starym komputerze, który dałem moje mamie do neta, dalej działają.
                    • avatar
                      Geralt
                      2
                      podobal m isie ten fragment, ze konsumenci chca;). Ja bym postawil to w inny sposob. To ptoducenci chca wcisnac konsumenta sprzet i wymyslaja ku tym prawdziwe i nieprawdziwe potrzeby. Jednoczesnie wzbudzaja w konsumentach potrzebe czegos. Nie zawsze jednak im sie udaje, jak np. z forsowanym 3D. Niestety/Stety jednak wiele im sie tez udalo w tym zakresie.
                      • avatar
                        patol1984
                        2
                        Zamiast coś tam badać niech wymuszą dłuższe gwarancje i problem z głowy ;d
                        • avatar
                          ohoho
                          1
                          Niech zajmą się lepiej wydawaniem gier w wersji Beta, a sprzedawaniem ich jako pełne wersje...
                          • avatar
                            miedzianek
                            0
                            'dziesięć lat od momentu zakupu produktu przez konsumenta'

                            Miej sklep ze sprzętem AGD
                            Wystaw pralkę za kosmiczną cenę 1mln zł
                            Po 10 latach od ustania produkcji-kup ją sobie po promocyjnej cenie
                            Oskarż producenta o niedostępność części do zakupionego niedawno sprzętu i żądaj odszkodowania/nowego modelu
                            Profit

                            'Według Wojciecha Koneckiego z komitetu europejskich producentów AGD (CECED) – planowane postarzanie produktów jest mitem'

                            No tak, każdy broni swojej dupy. Zaczipowane drukarki, akumulatory na x naładowań, czy cokolwiek na x uruchomień to pewnie dla pana zupełnie nieznana rzecz, chyba ktoś musi go uświadomić.

                            Chociaż ja nie narzekam-odpukać-jak na razie żaden sprzęt mi się nie zepsuł, a używam ich dużo i często. W życiu siadła mi tylko raz karta graficzna(jakieś zwarcie), dysk HDD(ale był naprawdę stary) no i części samochodowe, ale to akurat norma.
                            • avatar
                              wompierz
                              -2
                              Ceny nowego sprzętu pójdą za to drastycznie w górę.
                              • avatar
                                kitamo
                                -5
                                tym sposobem będzie srogi zastój technologiczny.
                                • avatar
                                  browarpll
                                  0
                                  EuroKołchoz nie przestaje walczyć aby wszystkim żyło się lepiej.
                                  Najpierw zakazali stosowania ołowiu przy produkcji elektroniki a potem sprawdzają dlaczego elektronika szybciej się psuje (stopy lutownicze bez ołowiu są bardziej kruche i trzeba je nanosić w znacznie większej temperaturze).

                                  Z tym że chcemy kupować coraz tańsze rzeczy to się zgodzę, przykład: Pamięci flash, te stare z długą żywotnością odchodzą w zapomnienie bo kto chciałby kupować dysk 64GB za 2000zł gdy może kupić 512GB za 200zł, tyle że wyliczony na 2-3 lata życia.