Gadżety

Ustawa antypiracka nie przynosi rezultatów

przeczytasz w 2 min.

Tak mocno forsowana we Francji ustawa antypiracka, która miała być niemalże wyzwoleniem internetu od szerzącego się w nim piractwa, po kilku miesiącach obowiązywania nie przynosi oczekiwanych rezultatów.

Od momentu rozpoczęcia dyskusji na temat wprowadzenia ustawy antypirackiej czyli tzw. HADOPI francuskie społeczeństwo podzieliło się na dwie grupy, mniejszą popierającą ustawę i tą znacznie większą przeciwną ustawie. Mimo tego francuski parlament przeforsował ustawę, powołując przy tym do życia specjalny urząd, od którego pochodzi jej nazwa (Haute Autorité pour la Diffusion des Œuvres et la Protection des Droits sur Internet). Na mocy nowych przepisów urząd zyskał prawo odcinania od sieci osób ściągających z internetu pliki objęte prawem autorskim.

Wprowadzona ustawa nie tylko nie przyniosła spadku piractwa we Francji, lecz jeszcze je powiększyła - według serwisu bbc.co.uk, liczba nielegalnych pobrań filmów i muzyki wzrosła w ostatnim czasie o 3%. Z niezależnych badań prowadzonych przez naukowców z uniwersytetu w Rennes, piraci znaleźli po prostu metodę na obejście ustawy i legalne ściąganie z sieci plików.

Wprowadzona ustawa jest bowiem tak skonstruowana, że za przestępstwo ścigane z urzędu uznaje ściąganie plików za pośrednictwem serwisów wymiany plików. Jak nie trudno się domyślić liczba użytkowników tych serwisów i sieci drastycznie spadła, jednak w tym samym czasie powiększyła się o niemalże ten sam odsetek (27%) liczba osób ściągających pliki za pośrednictwem innych sieci.
Według badaczy piraci korzystają teraz z zamkniętych forów "warezowych", wirtualnych serwerów oraz skrzynek pocztowych czyli z tzw. sieci P2M.

W tym miejscu warto wspomnieć, że większość państw Unii Europejskiej pracuje nad wdrożeniem tej kontrowersyjnej ustawy. Pracują nad nią również polscy parlamentarzyści, których do wdrożenia polskiego odpowiednika ustawy HADOPI zobowiązała dyrektywa Unii Europejskiej potocznie określana "pakietem telekomunikacyjnym". Polacy jednak mają zamiar posunąć się o krok dalej i anulować zapisy o dozwolonym użytku własnym. Czy tak będzie - przekonamy się niebawem.

Pozostają jednak pytania czy tak drakońskie prawo, które wprowadza ta ustawa ma w ogóle rację bytu? Skoro od początku wiadomo, że piraci i tak znajdą sposób aby ją obejść. W tym przypadku może to być zwykła sieć P2M, z której pobieranie nielegalnych plików, z punktu widzenia polskiego prawa, nie jest przestępstwem. Jednak jak na to nie patrzeć, również jest to kradzieżą, z takim wyjątkiem, że nie ściganą na mocy prawa.

Źródło: Sfora  Inf.Własna 

Komentarze

48
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    :D
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      nie powiem żeby mnie to zdziwiło
      • avatar
        adsk8
        0
        Ciekawy jestem czy w Polsce coś zrobią, w końcu przecież Polacy zawstydzili piratów z Karaibów ;D
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Czy ktoś zrozumiał co jest napisane w ostatnim zdaniu? ;-)
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            To była jakaś ustawa antypiracka? :D

            Bezsensu, niedługo zaczną ingerować we wszystko co ściągamy.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              jak zaczną odcinać od internetu to w końcu providerzy pójdą z torbami. pierwsza zbankrutuje TP i potem będą marudzić dlaczego internet taki drogi. bo odcinali piratów i stracili główne dochody
              • avatar
                jeomax.co.uk
                0
                Nie powiem, ze nie... ale mialem skojarzenia z jakas oblakana masa ludzka rozbijajaca sie po miescie i szabrujaca wszystko, jak leci. W koncu to tez w jakims sensie lokalna wiekszosc (dowod na to, ze wiekszosc nie zawsze ma racje). Czy w ogole jest sens ich powstrzymywac, skoro i tak obejda zabezpieczenia i beda rozkradac dalej ? Pewnie - spyta ktos - tylko jak ich powstrzymywac, zrobic specjalnu urzad, jak we Francji ? Nie badzmy smieszni, to nie zadziala, w takim przypadku tylko sila - bron, wojsko i takie tam. Dopiero wowczas ma sens stosowanie przepisow - jak sie wpierw zastosuje silowe rozwiazanie majace za zadanie odstraszyc (niestety, taka podla natura czlowieka, jak nie rozumie), to przepis bedzie pozniej przedluzeniem sily.
                A co da sam przepis ?
                Pytanie oczywiscie retoryczne, bo efekty widac.
                Wiec znowu ktos spyta - czy ja chce strzelac do ludzi. Ale gdzie tam. Najpierw niech sobie poprawia ta dziurawa ustawe (niech wezma speca od blokady portow, to im powie, jaka logike zastosowac, heh: DENY ALL + ALLOW 1, 2, 3...), a potem zamiast broni niech wyegzekwuja w trybie natychmiastowym przewidziane kary. Francja znana jest raczej z bezkompromisowych akcji zandarmow. wiec sadze, ze na efekty nie trzeba byloby dlugo czekac. A jak sie boja porownan z komunistycznymi rezimami, to juz ich sprawa, no bo to przeciez bedzie "skok na wolnosc".... Jak nie teraz - to potem bedzie jeszcze gorzej, obym nie wykrakal.
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  bla bla bla. Nie poradzą sobie już z piractwem, jest zbyt rozwinięte. Jedynie mogą zastraszyć niedoinformowanych dzieciaków...
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    troszkę spóźniłeś się z tym p2m. Obecnie ten program nie rozwijany, praktycznie wyginął na forach warezowych. Swój okres świetności miał 2-3 lata temu ;p Odnośnie ustawy, wiadomo było od początku. Nieegzekwowanie tego takie samo było by i w Polsce. Podobnie jak z częściowym paleniem
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      u nas też pewnie utworzą jakiś urząd do "kontroli"
                      będzie kolejnych kilka ciepłych posadek dla kolesi wrrrr
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        0
                        Ostatnie zdanie: "Jednak jak na to nie patrzeć, również jest to kradzieżą, z takim wyjątkiem, że nie ściganą na mocy prawa."

                        Prosze, wiecej logicznego myslenia... Jesli nie ma prawa, nie ma takze przestepstwa. Dlatego nie mozesz nazywac tego kradzieza. Co najwyzej, moglbys napisac, ze to kradziez w mniemaniu lobby korporacyjnego. Boze co ta propaganda robi ludziom z mozgu...
                        • avatar
                          scoobydoo19911
                          0
                          czego oni się spodziewali zamiast walczyć o klientów korzystnymi cneami oni chą walczyć jakimiś restrykcyjnymi prawami które i tak ad się obejść, i tak tworzy się zamknięte koło na którym taracimy wszyscy
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            Bieżąca wersja już jest zrozumiała, aczkolwiek mam głupie wrażenie że w stosownych artykułach Kodeksu Karnego i ustaw regulujących ochronę praw autorskich póki co nie używa się słowa "kradzież". Jeśli tak jest, to nazywanie różnych działań naruszających warunki licencyjne "kradzieżą" jest manipulacją.
                            • avatar
                              Konto usunięte
                              0
                              Twierdzenie, że piractwo to kradzież jest nieaktualne w tym roku - macie starą wersję słownika towarzysze. W słowniku poprawności politycznej na ten rok piractwo to morderstwo - piracąc zabijacie wielkie koncerny fonograficzne. Jeśli prezesa nie będzie stać na helikopter tylko zwykłego kuloodpornego mercedesa klasy S to nie będzie miał pozytywnego stosunku do artystów - Ci mogą dostać kilka milionów mniej i zabraknie im na miseczkę kawioru codziennie lub nowego różowego hammera z tegorocznej serii, bo ten z zeszłego już się znudził.
                              • avatar
                                Konto usunięte
                                0
                                Za ściąganie plików elektroniczna kara śmierci: odcięcie. Nie dostaniesz się do swojego elektronicznego konta, nie pogadasz z przyjaciółmi, być może nie wykonasz swojej zdalnej pracy - stracisz pracę. Nie pogadasz z siostrą pracującą w UK przez skype - nawet w więzieniach mają prawo do wizyt. Nie masz łatwego dostępu do treści ustaw ani wolności wypowiedzi. Przypomina to zamurowanie człowieka żywcem w celi z pozbawieniem go wszelkich praw obywatelskich.

                                Oczywiście za rozsyłanie spamu nikogo nie odcinają - w końcu masowe śmiecenie i zatruwanie spokoju życia na masową skalę to nic w porównaniu ze skopiowaniem kilku plików. Drobne zagrożenie interesów jednego rekina to tragedia - a życie stada płotek to tylko statystyka.
                                • avatar
                                  projectdarkstar
                                  0
                                  Po raz n-ty przypominam zainteresowanym, że nawet polskie prawo widzi różnicę pomiędzy piractwem, czyli powielaniem czegoś, co jest objęte prawami autorskimi a kradzieżą czyli np. wspomnianą kradzieżą samochodu.

                                  Przestańcie mówić, że piractwo to kradzież bo to po prostu nie prawda z prawnego punktu widzenia.
                                  Kradzież to przywłaszczenie mienia.
                                  • avatar
                                    zoltanisko1976
                                    0
                                    jak zwykłe Polska!
                                    kurcze ludzie głoduja na ulicach, samotne matki nie maja co do garnka włożyc a na ulicach miliardy dziur a oni jak zwykłe zajmuja sie jakimis pierdolami.nic tylko uciekac z tego głupiego kraju.
                                    • avatar
                                      Konto usunięte
                                      0
                                      Autorze newsa, tą uwagą na końcu newsa po prostu mnie rozczuliłeś. Że zacytuję: "Jednak jak na to nie patrzeć, również jest to kradzieżą, z takim wyjątkiem, że nie ściganą na mocy prawa". Nic tylko mam się walić w piersi w poczuciu wielkiej winy. I tak by pewnie było. Gdyby nie.. No właśnie, nie dalej jak tydzień temu zanabyłem oryginał NFS Shift i podczas instalacji przestudiowałem warunki licencji. Kołtun mi się zjeżył po uświadomieniu, co mi wolno (a raczej czego mi nie wolno) oraz o tym, czego EA mi nie gwarantuje i jakie mi może zrobić kuku. Lektura była na tyle pouczająca, że solennie przyobiecałem sobie nie dać z siebie więcej zrobić łosia i następnym razem zainstalować grę od EA pozyskaną z "alternatywnej" dystrybucji.
                                      • avatar
                                        Konto usunięte
                                        0
                                        W każdym mieście nawet moim malutkim mogę się podpiec do jakiejś sieci WiFi i ssać na czyjeś konto proste i bezpieczne ssanie. To jeden ze sposobów jest ich cała masa nie wygrają w końcu sami nas zachęcają w reklamach że musimy to mieć, zobaczyć, usłyszeć, a my nie mamy kasy to musimy dawać sobie jakoś radę. Nie jestem z tego dumny i nie popieram piractwa ale jestem studentem i naprawdę nie mam kasy. Z przyjemnością bym sobie kupił oryginał i nie męczył się z crackami. Ale z drugiej strony piractwo uczy myślenia sprytu a dostatek sprawia ze stajemy się głupi leniwi dlatego nie wygrają z piratami.
                                        • avatar
                                          Konto usunięte
                                          0
                                          Śpiewali pieśni patriotyczne; muszą zapłacić :)
                                          http://wiadomosci.onet.pl/2148452,12,spiewali_piesni_patriotyczne_musza_zaplacic,item.html
                                          • avatar
                                            Konto usunięte
                                            0
                                            Zniszczenie mienia byloby wtedy gdybys wszedl do kogos i skasowal mu jego jedyna kopie pliku.

                                            Kradziez bylaby wtedy gdybys skopiowal dany plik od kogos i pozbawilbys go oryginalu.

                                            Kopiowanie/powielanie nijak sie ma do kradziezy. To chyba logiczne skoro oryginal pozostaje na swoim miejscu.
                                            Jedynie co to lamiemy prawo autorskie.
                                            • avatar
                                              Konto usunięte
                                              0
                                              Pisałem ze obejdą pisałem ludziom nie da się zabronić czegoś albo zakazać zawsze będzie inne wyjście btw. Francuzi pomysłowy naród
                                              • avatar
                                                dnetsky
                                                0
                                                Fakt kraj jest porypany na maksa

                                                ale jak przeczytałem że większośc we Francji jest przeciwko ustawie
                                                to ja siępytam kto w tym państwie rządzi

                                                czy to Monarchia czy demokracja !?

                                                dla mnie to jest jakies nieporozumienie
                                                jakim prawe wogóle taką ustawę wprowadzają
                                                :)
                                                • avatar
                                                  dnetsky
                                                  0
                                                  Demokracja (gr. δημοκρατία demokratia "rządy ludu", od wyrazów δῆμος demos "lud" + κρατέω krateo "rządzę") – ustrój polityczny, w którym źródło władzy stanowi wola większości obywateli.
                                                  • avatar
                                                    Darxis
                                                    0
                                                    No i dlatego korzystam z P2M :)
                                                    • avatar
                                                      DANDUS
                                                      0
                                                      Pomińmy kwestę dlaczego ktoś ściąga, nie można patrzeć tylko na liczbę pobrań itd. Wielu ludzi ściąga np. grę, żeby oblukać jak działa na jego komputerze (wiadomo, że demo to teraz rzadkość, a jak cos kupisz, zainstalujesz i będzie nie tak, to nie oddasz bo klucz wykorzystany) zanim kupi/stwierdzi, że nie ma sensu. Ale prawdą jest też to, że w c***j ludzi ściąga bez zamiaru późniejszego zakupu itd. Dlatego niby jest to dobre, ale nie do końca, a samą ustawę jak będą chcieli wprowadzić to wprowadzą i na siłę, ale co to da? Wg mnie wróci to co w tym momencie spadło niemalże do zera, czyli prawdziwe piractwo. Pirat przecież zarabia na sprzedawaniu oprogramowania i multimediów bez licencji, a w dobie powszechnego dostepu do p2p, p2m i innych sieci stali się oni dinozaurami. Oprócz fali oburzenia i mozliwości, że w którymś momencie coś pęknie w społeczeństwie, będą burdy..ludzie wymyślą coś nowego, nowe sieci, sposoby, itd. A piraci będą brać "słupów" do podpisywania umów na łącza internetowe (tak jak dzisiaj wyłudzane są raty, kredyty, zakładane firmy krzaki) - zulowi nie potrzebny net, dostanie 100zł i będzie zadowolony, jednemu "odetną" wezmą następnego i tak w kółko.. pomijam też fakt możliwych "wariacji" cenowych..ustawa zrobi więcej złego niż dobrego (w sumie państwa zarobią na podatku, a korporacje na sprzedaży - i tak zarabiają krocie!) Świat pieniądza :) Będzie ciekawie...i chyba drogo, wielu po prostu odmówi sobie zakupu muzyki, filmu, gry i na jedno wyjdzie :P
                                                      • avatar
                                                        Konto usunięte
                                                        0
                                                        podobaja mi sie te komentarze, rzeczowe i z sensem i dokladnie odzwierciedlaja co robi wladza, a wladza robi pieniadze kosztem obywateli, walczy z piractwem tak samo jak walczy z dziurami w jezdni - stawiajac ograniczenia, z korkami - likwidujac parkingi w miastach, stawianiem swiatel i zwezaniem jezdni. Co raz wiecej akcji w panstwie prawa polega na tym zeby nic nie zrobic a udawać ze sie robi. Komentarz o rozowych hummerach jest jak najbardziej trafny, co prawda istnieja takie zespoly czy artysci ktorzy tworza swietne kawalki ale jest to mniejszosc ktora nie ma szans z rekinem dystrybutorem (ida na swoje i dobrze na tym wychodza). To cale malkontectwo o piractwie sprowadza sie do tego ze autor musi sie oplacic takiemu zaiksowi i dystrybutorowi co prowadzi potem do idiotycznej sytuacji ze na reklame i zabezpieczenia wydaje sie wiele razy wiecej niz na produkt, po czym dostajemy "crap" ktory jeszcze najbardziej wdaje sie we znaki tym ktorzy kupili (DRM), ktos kiedys ladnie to podsumowal, ze DYSTRYBUTORZY PROMUJA CYCKI I DUPY A NIE GLOSY, A JAK WIADOMO CYCKOW W RADIU NIE POSLUCHASZ. Jak cos jest dobre to kupie a jak autor-dystrybutor probuje mnie okrasc/oszukac wciskajac mi belkot albo crap za gore $ to niech sie pocaluje w d. Klient/autor nie moze sie dac okradac rekinom takim jak dystrybutor i zaiks. Najbardzej nie placza autorzy a posrednicy (autorzy sa zmuszeni negatywnie oceniac piractwo, pod gozba zerwania kontraktow) ktorzy w dobie internetu i e-bay, sa przezytkiem