• benchmark.pl
  • Windows 10
  • Windows 10 Spring Creators Update zainstaluje się znacznie szybciej niż ostatnia duża aktualizacja systemu Microsoft
Systemy operacyjne

Windows 10 Spring Creators Update zainstaluje się znacznie szybciej niż ostatnia duża aktualizacja systemu Microsoft

przeczytasz w 1 min.

W kwietniu 2018 udostępniona zostanie duża aktualizacja systemu Windows 10, czyli 1803 znana również pod nazwą Spring Creators Update. Prócz wielu nowości, dobrą wiadomością jest to, że proces instalacji ulegnie znacznemu skróceniu.

W przyszłym miesiącu (jeszcze nie wiadomo dokładnie którego dnia) Microsoft udostępni kolejną, piątą już dużą aktualizację Windows 10. Nazywa się ona Spring Creators Update (numer kompilacji to 1803) i wniesie ona dużo zmian. Prócz wymienionych w poprzednim newsie nowości, w tym pojawienia się opcji ustawienia limitu przepustowości łącza przeznaczonej na pobieranie aktualizacji, kolejną istotną wiadomością jest znaczne skrócenie czasu instalacji, a precyzyjniej pisząc - czasu kiedy nie można aktywnie korzystać z komputera.

Windows 10 update

Nowy system aktualizacji przyniesie skrócenie średniego czasu braku możliwości korzystania z peceta z 82 minut (dla zeszłorocznego April Creators Update) i 51 (dla Fall Creators Update) do 30 minut. Zostało to osiągnięte dzięki przesunięciu części procesów z fazy offline do etapu online. Ten ostatni potrwa dłużej (zmiana proporcji), ale za to jest to stan, gdzie możliwe jest aktywne korzystanie z komputera. 30 minut to dalej dość długo i może wymagać zaplanowania momentu wykonania procesu przez użytkownika, ale i tak brzmi dużo lepiej niż 82, czy 51 minut, wystarczające na obejrzenie odpowiednio filmu pełnometrażowego oraz odcinka serialu.

Dla przypomnienia - każda nowa wersja systemu Windows 10 jest objęta wsparciem producenta przez około 18 miesięcy i później koniecznie trzeba zainstalować aktualizację. Wraz z pojawieniem się Spring Creators Update (1803) zakończone zostanie wsparcie dla Anniversary Update (1607). Przed instalacją sugerujemy wykonać kopię zapasową (przynajmniej tych najważniejszych) plików i zapisać ją na nośniku niepodłączonym do PC. Dobrym sposobem na uchronienie się przed negatywnymi skutkami awarii wywołanej aktualizacją jest stworzenie czegoś, co nazywa się pendrive naprawczy Windows 10.

Źródło: overclock3d.net

Komentarze

21
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    varathron
    -1
    Hm... a instalator potrafi już użyć na pliki tymczasowe innej pamięci masowej niż "dysk C" może? Bo 1709, ku uciesze posiadaczy tabletów/netbooków z 32GB pamięci, coś nieszczególnie...
    • avatar
      dariozpata
      -3
      Wingroza atakuje! Lepiej przesiąść się na Linuxa!!!
      • avatar
        mutissj
        -4
        najlepiej zablokować całkiem aktualizacje
        • avatar
          Snake73
          -6
          Da sie to zrobić bez udziału różnych skryptów?
          • avatar
            Eryk333
            -9
            Jeśli ktoś jest bystry zauważy jak instaluje i uaktualnia się W10 a W7 W10 uaktualnia się co 18 miesięcy i na tyle masz uaktualnienie a na W7 tego nie było czyli jesteś zależy od MS czemu? a dlatego że w W7 aktualizacje były dla użytkownika cały czas bez jakiegoś ważnego na tyle czy tyle poprostu co jakiś czas wpadaly co wtorek tygodnia a tu jak nie zaktualizujesz to co? Windows nie ważny już blee oj MS .
            • avatar
              MartinMax
              0
              Parafrazując Eneidę - strzeżcie się Microsoftu nawet (a może zwłaszcza) gdy aktualizacje przynosi...