Ciekawostki

Yamaha zaprasza - slalomem na 3 kołach do przyszłości

przeczytasz w 1 min.

Yamaha zaprezentowała swój nowy, 3-kołowy motocykl o nazwie Niken. Jakkolwiek to brzmi, pomysł wydaje się naprawdę dobry.

Yamaha to marka, której miłośnikom dwóch kółek przedstawiać nie trzeba. Być może wkrótce będzie to dotyczyło także wielbicieli… trzech kółek. Japoński producent wykorzystał Tokyo Motor Show, by pochwalić się swoim nowym motocyklem.

Pojazd otrzymał nazwę Niken i nie jest pierwszym trójkołowcem na świecie, ale zdecydowanie jednym z robiących największe wrażenie. Po pierwsze dlatego, że nieźle wygląda (jak na taki „wybryk natury”), po drugie – bo pomysł jest naprawdę niegłupi i wydaje się tutaj dobrze wykorzystany.

Yamaha Niken ma z jednej strony dawać przyjemność porównywalną do tej z jazdy typowym motocyklem, a jednocześnie zapewniać większe bezpieczeństwo na drodze. Dzięki 2 kołom z przodu kierowca ma się czuć pewniej podczas jazdy po asfalcie. 

Yamaha Niken slalom

„Ten potężny, trójkołowy pojazd napędza chłodzony cieczą, rzędowy silnik 3-cylindrowy. Niken jest wyposażony w technologię LMW, która zmniejszenia skutki zmiany środowiska jazdy i wyróżnia się znakomitą stabilnością podczas pokonywania zakrętów. Zapewnia on doskonałe osiągi do dynamicznej, sportowej jazdy na różnych nawierzchniach oraz możliwość swobodnego pokonywania zakrętów na wymagających, krętych drogach” 

W taki sposób koncepcję zachwala producent (przy okazji wspominając o optymalnej konstrukcji nadwozia, 15-calowych kołach i dwóch widelcach upside-down, które mają podkreślać sportowy charakter pojazdu). Dodatkowo serwuje nam taki oto materiał: 

Na koniec dodajmy jeszcze tylko, że wiele wskazuje na to, że Yamaha rzeczywiście wierzy w potęgę trzech kół, bo bazując na tej samej koncepcji zaprojektowała… elektryczną „hulajnogę”:

Zresztą od kilku lat produkuje też trójkołowy skuter Tricity. 

Źródło: The Verge, Yamaha

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Centik
    4
    Yamaha daje czadu z niecodziennymi projektami ale chętnie bym takiego wypróbował bo zastanawia mnie jak się tym jeździ. Pamiętam jak w 2009 roku chcieli zrobić fazera w dieslu a to by było bardzo ciekawe. https://www.scigacz.pl/Yamaha,pracuje,nad,turbo,dieselem,10028.html
    • avatar
      chotnik2
      3
      Ciekawe jak sie tym jezdzi, szczegolnie z zakretach.
      • avatar
        kokosnh
        3
        Ja tam wolę snowboard... :D
        • avatar
          Bulba
          3
          tomto: Bzdury piszesz.
          Jezeli szerokosc motocykla to kierownica lub lusterka
          to jakie znaczenie ma wszystko to co miesci sie w ich obrysie ?
          • avatar
            TicTac
            2
            Motor w sam raz dla Policji - Sędzia Dreed :)
            • avatar
              bendyz
              1
              Wygląda pokracznie. Jedyny przypadek gdzie widzę przewagę nad klasycznym motocyklem to hamowanie na ślislkiej nawierzchni no i może to, że nie trzeba nóg na ziemi kłaść żeby się podeprzeć. Poza tym wady: CIężar takiego rozwiązania - przez to i osiągi, koszty serwisu - 2 razy wiecej opon, amortyzatorów. Wydaje mi się również że problemem może być nierównomierne zużywanie się amortyzatorów przez co motocykl może sam skręcać gdy tylko będą drobne różnice - ale to moje gdybanie. Do tego szerokość - w wielu krajach omijanie samochodów w korku jest legalne, a tu mógłby być problem.
              Oczywiście z miłą chęcią sam bym się przejechał i ocenił
              • avatar
                Michał 06
                0
                Ależ to jest brzydkie
                • avatar
                  tomto
                  -4
                  Te amortyzatory dali na zewnątrz chyba tylko po to żeby pojazd był szerszy ...
                  Przecież w jednośladzie chodzi o to żeby był wąski - tak jak Piaggio MP-3 - amorki schowali do środka ...