Laptopy

Zainstalowano Linuksa na notebooku Google

przeczytasz w 2 min.

Na początku grudnia Google zaczęło rozsyłać do wyselekcjonowanej grupy testerów swoje pierwsze laptopy z zainstalowanym systemem Chrome OS. Nie czekaliśmy długo na złamanie ich zabezpieczeń, co pozwoliło na instalację na Cr-48 zamiast systemu Google, popularnego Linuksa.

 Warto przeczytać:
 

Smartfon LG z platformą NVIDIA Tegra 2 zaprezentowany

Gdy Google startowało z Androidem, wiele osób podchodziło do pomysłu dość sceptycznie. Dziś wiadomo już że system ten przyjął się całkiem nieźle i z dnia na dzień radzi sobie na rynku coraz lepiej. Nauczeni doświadczeniem, panowie z Google postanowili wypuścić w ręce testerów notebook o kodowej nazwie Cr-48. Ten wyposażony został w matryce 12,1 cala, kamerę internetową, modem 3G, kontroler WiFi oraz większy niż zazwyczaj touchpad. Notebook pozwala na 8 godzin pracy na jednym ładowaniu.
 


Jak zapowiadał dyrektor generalny Google, Eric Schmidt sprzęt ten powstał tylko w jednym celu: sprawdzenia jego możliwości i umożliwienia gruntownego testu przez jak największą grupę osób. Podobnie było ze smartphonem Nexus One z wgranym Androidem. Testerzy stanęli na wysokości zadania i prócz oczekiwanych przez producenta testów postanowili zainstalować zamiast Chrome OS, system Ubuntu 10.10 (Linux). Jak się okazało nie było to niewykonalne.
 


Pierwszym krokiem w kierunku instalacji innego systemu operacyjnego na Cr-48 jest przestawienie urządzenia na tak zwany tryb „developer mode”. Aby to zrobić konieczne jest wyjęcie baterii, odklejenie naklejki znajdującą się pod nią, a następnie przełączenie przycisku. Proste? Oczywiście, w końcu to laptop skierowany dla testerów, nie było więc sensu montowania specjalnych zabezpieczeń.

Problemem jest co prawda fakt, że - według instrukcji - proces bootowania w Cr-48 nie potrafi skorzystać z obrazu systemu w pliku initrd, który wymagany jest podczas uruchamiania Ubuntu. Na szczęście wystarczy skorzystać z kernela dostępnego w Chrome OS, aby obejść ten problem. Cała procedura jest oczywiście trochę bardziej skomplikowana niż tutaj opisano - informacje dotyczące instalacji Ubuntu znajdziemy na tej stronie.
 


Przygotowane do sprzedaży laptopy z systemem Chrome OS mają trafić na półki sklepowe w połowie 2011 roku i początkowo będą oferowane przez sieci komórkowe.
 

Źródło: TomsHardware
 

Polecamy artykuły:  
Kingston vs GoodRAM - O/C pamięci na AMD AM3
Dla każdego coś dobrego - test sześciu kombajnów
Cyborg Rat 7 - myszka jak robot

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Ale mi wielka afera i tak zaraz odinstaluj i wgrają xp albo Chrome OS
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Ja chcę tablet z Chrome OS i z AMD Fusion, który będzie się momentalnie uruchamiał i takie tam.
      • avatar
        5k18a
        0
        Taka zabaweczka do przeglądania internetu nic więcej. Prawda jest taka, że wolę Windows niż system oparty na serwerach googla i pliki w chmurze. Windows daje mi wolność w postaci setek tysięcy dobrych programów od wielkich i płatnych kombajnów jak Office, Photoshop, programów muzycznych itepe. Na tym ich lapciu po za sprawdzaniem naszej klasy nie widzę poważniejszych zastosowań.
        • avatar
          NomadDemon
          0
          ale windziarze nie wiedza ze widows tez ucieka do chmury, zeby miec wieksza kontrole nad waszym "darmowym oprogramowaniem"
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            No niestety dziecko, nie udało ci się. Nigdy nie używałem ubuntu.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Moi znajomi nie bawią się tylko w piaskownicy tylko pracują, stąd to wiem.

              Twój świat ogranicza się do OpenSource i wszystko inne jest błe. Znam to, powodzenia z OpenOffice!
              • avatar
                hideo
                0
                nie chcę nikogo straszyć, ale trzymanie wszystkich danych w Google czy gdziekolwiek indziej poza swoim domowym/prywatnym komputerem mija się z bezpieczeństwem, bo co jeżeli np. na serwerach Google będziecie mieli hasła do kont bankowych czy cokolwiek innego ważnego i Google będzie miało dostęp do wszystkich Waszych informacji? nawet, jeżeli Google jako firma (załóżmy) zapewni bezpieczeństwo a jakiś gość pracujący przy serwerach Google (czy innej firmy) będzie wykradał dane i przekazywał nielegalnie komuś innemu? załóżmy, że nawet jakby taki człowiek został wykryty wewnątrz Google to moglibyście się obudzić bez pieniędzy, lub też jakiś haker wbije się na Wasze zdalne konto w Google i bezpieczeństwo/poufność leży, Chrome OS może być wygodny ale czy będzie bezpieczny? wątpię, póki co wygląda to tak, że będzie gorzej niż trzymanie haseł na kompie w domu