• benchmark.pl
  • Foto
  • Wykonane dawno temu czy całkiem niedawno - jak oceniamy wiek zdjęć i filmów
Foto

Wykonane dawno temu czy całkiem niedawno - jak oceniamy wiek zdjęć i filmów

przeczytasz w 4 min.

Podświadomość każe nam datować obrazy zależnie od ich jakości, rozdzielczości czy kolorystyki. Czy słusznie? A gdyby świat zawsze był w HD?

Człowiek może uczyć się całe życie, ale wiele nawyków, które przyswoił sobie w młodości, może utrudniać racjonalne myślenie. Czasem podświadoma percepcja tego co widzimy działa na naszą korzyść, czasem utrudnia niezakłócony odbiór bodźców wizualnych zgodnie z zamierzeniem twórców. Mowa tu o zdjęciach i filmach, które klasyfikujemy na podstawie nie zawsze racjonalnych przesłanek.

Czarno-białe nie zawsze oznacza stare

Fotografia czarnobiała to coś co wymaga sporych umiejętności, nawet jeśli wydaje się nam, że jest inaczej. Praktykowana z naturalnych powodów (nie tylko technologia, ale też koszty) w przeszłości, przywoływana w trudnych momentach (nekrologi itp.), ale też stosowana przez artystów i mistrzów fotografii cyfrowej obecnie.


Czarno-biała fotografia wykonana smartfonem (fot: Karol Żebruń)


W tym przypadku zdjęcie zostało dodatkowo postarzone i tylko jeden szczegół zdradza, kiedy mogło powstać  (fot: Karol Żebruń)

Niezależnie od tego z jakimi zdjęciami mamy do czynienia, widząc czarno-białe ich wykończenie od razu podejrzewamy, że powodem tego jest albo przykre wydarzenie, albo jest to zdjęcie stare. Jeśli na dodatek fotografia jest niezbyt ostra lub ma inne mankamenty techniczne, to tym bardziej uznamy ją za fotografię wykonaną kiedyś.


Czarno-białe zdjęcie z początku XX wieku

Często niesłusznie. Zdjęcie może być upozowane na stare, albo wręcz przeciwnie, stara czarnobiała fotografia może mieć bardzo dobrą ostrość (stosowano wtedy materiały o niskiej czułości i duży format kliszy) i wyglądać jak pozbawione kolorów zdjęcie wykonane całkiem niedawno.

Czarno-białe kolorowane - gdy wygląda nienaturalnie

Zapewne mieliście okazję oglądać barwione czarno-białe filmy czy zdjęcia. Czasem efekt kolorowania jest bardzo dobry, jednak dużo częściej zdarza się, że filmy czy zdjęcia wyglądają nienaturalnie. Od razu orientujemy się, że coś jest nie w porządku i klasyfikujemy odpowiednio dany obraz (co nie musi oczywiście wpływać na jego inne walory).

Powód jest prosty. O kolorach decydują nie tylko naturalne barwy odzieży, ludzkiej cery, roślin i wytworów cywilizacji uchwyconych na zdjęciu, ale też warunki w jakich one się znalazły, w towarzystwie jakich innych kolorowych obiektów.


Obraz kolorowany - scena z filmu Jak rozpętałem Druga Wojnę Światową z 1969 roku

Padające światło słoneczne może mieć różną barwę zależnie od pory dnia, roku, może odbijać się od powierzchni, które w różny sposób je modyfikują. W efekcie kolor twarzy, odzieży, będzie zmienny. Co gorsza idealne kolory wystąpią tylko w idealnych oświetleniowo warunkach studyjnych. A o te na zdjęciach raczej trudno. Poza tym rzadko kiedy spotykamy w naturze przedmioty o jednej barwie. Kolory ulegają zmianom, zależnie od ich ułożenia i umiejscowienia.


Obraz naturalnie kolorowy. Zdjęcie wykonane w kwietniu 1944 roku (źródło: Imperial War Museums, użyte za zgodą)

By dobrze pokolorować na przykład twarz nie wystarczy użyć jednego odcienia koloru, co najwyżej różnie go nasycając. A często tak właśnie są kolorowane czarno-białe materiały, szczególnie gdy odbywa się to szybko i masowo.

Tym razem nasza podświadomość słusznie sugeruje, że coś jest nie tak, że to nie jest naturalne. Niestety niedoskonałość materiałów barwnych w początkach takiej fotografii, a także piętno jakie odbił na nich upływający czas, także może prowadzić do błędnych wniosków. Zdjęcia faktycznie barwne uznamy za sztucznie kolorowane.

Rozdzielczość filmu - do jakich wniosków prowadzi?

Czymś całkowicie naturalnym, choć ponownie mogącym doprowadzić do błędnych wniosków, jest utożsamianie momentu wykonania filmu z rozdzielczością obrazu. Zakładamy, że im wyższa rozdzielczość tym bliższy nam czasowo musi być film. Rozdzielczość FullHD sugeruje, że to nagrania najpewniej z ostatnich kilkunastu lat, a film 4K musiał być na pewno zarejestrowany całkiem niedawno. O wyższych rozdzielczościach nie ma nawet co wspominać.

Przykładem filmu, który może wywołać takie błędne poczucie czasu, jest poniższe nagranie prezentujące Nowy Jork. To połączenie fragmentów filmów, które wykonano w 1993 roku. Zostały one odświeżone, dodano nieco efektów slo-mo, ale w ogólnym zarysie nie zmienił się przekaz.

Na pierwszy rzut oka można poczuć się jakbyśmy oglądali nagranie wykonane co najwyżej 10 lat temu, ale uważne oko dostrzeże inną modę, pojazdy, budynki, których dziś nie ma. Zaczniemy szukać w bardziej odległych czasach, czy jednak aż w 1993 roku. Roku, gdy debiutowały procesory Pentium, a do policzenia liczby sewerów WWW na całym świecie wystarczyłyby palce dłoni kilku naszych znajomych z Facebooka.

Zbyt dobra jakość - to nie może być stare

Rozdzielczość obrazu utożsamiana jest z jakością. Choć niejednokrotnie błędnie, to nie zmienia to faktu, że jakość obrazu z czasem ulega degradacji. Poza tym jesteśmy przekonani, że instrumenty rejestrowały obraz niższej rozdzielczości co w naturalny sposób przekłada się na gorzej wyglądające obrazy.

The Rescued Film Project
Takie zdjęcia nietrudno znaleźć w archiwach mimo upływu czasu (źródło: Rescued Film Project)

Dlatego zdjęcia takie jak powyżej nie zrobią wrażenia takiego jak zdjęcie pokazane z kolei poniżej. To i prezentowane wyżej zdjęcie żołnierzy w samolocie, to przykłady publikacji IWM (Imperial War Museums) zatytułowanej The Second World War in Colour. Znalazły się w niej oryginalne kolorowe materiały z czasów Drugiej Wojny Światowej - dużo lepszej jakości niż te, to których jesteśmy przyzwyczajeni.


Prawdziwe kolorowe zdjęcie wykonane w Tunezji w 1943 roku. Pochodzi z książki The Second War in Colour (źródło: Imperial War Museums, użyte za zgodą)

By nadać nowym obrazom stary charakter często psuje się ich jakość. Nie koniecznie obniżając rozdzielczość, ale stosując filtry rozmywające obraz, symulujące wady optyki, a także odpowiednio manipulując kolorami. Nie wspominam już o aranżacji sceny, strojach i przedmiotach, które mają zaświadczyć o epoce, bo to coś oczywistego.


Scena z filmu Sky Captain i Świat Jutra

Dlatego instalacje artystyczne, które mają pokazać przeszłość, takie, które są zbyt doskonałe, sprawiają, że wczucie się w daną scenerię i epokę mimo wysiłków twórców może być kłopotliwe. Ratunkiem jest wspomniana wcześniej technika czarno-białej fotografii.


Scenka upozowana na czasy II Wojny Światowej w kolorze (fot. Dan Gill, użyte za zgodą)


Sceny upozowane na czasy II Wojny Światowej w czarno-białej wersji (fot: Mitchell Winston, użyte za zgodą)

A przecież gdybyśmy znaleźli się w przeszłości, spojrzeli na otaczający nas świat naszymi własnymi oczami lub, co jeszcze ciekawsze, okiem przypadkowo zabranej kamery lub aparatu, ujrzelibyśmy świat tak samo wysokiej rozdzielczości jakim widzimy go dziś.

A jednak… Czy sfilmowaną w 4K budowę piramidy bylibyśmy w stanie uznać za prawdziwe nagranie? Czy mimo wszystko usilnie chcielibyśmy wierzyć, że to tylko sprytnie zaaranżowana inscenizacja?


Tak czasy starożytnego Egiptu pokazywał Hollywood kiedyś - 10 przykazań z 1956 roku


Tak robi się to dziś - Exodus z 2014 roku

Źródło: Inf. własna

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    drcocaina
    4
    Artykuł na poziomie. Gratuluję podejścia do tematu.
    • avatar
      kitamo
      2
      A zdjęcia dinozaurów ?
      • avatar
        Nodi9899
        2
        Dla mnie, 18-stolatka, lata '90 to kompletnie obcy okres. Zawsze filmy z tych lat były oczywiście gorszej jakości niż obecnie i to sprawiało, że czasy te wydawały mi się trochę niepojęte, obce. Powyższe nagranie Nowego Jorku z 1993 roku jest dla mnie czymś zaskakującym, jest on taki normalny i namacalny, tak, jakby było to nagrane wczoraj. Bardzo ciekawe :D
        • avatar
          daryzda
          1
          Berlin 1900 in colour! https://www.youtube.com/watch?v=B-m9A8mY-U0&t=22s .
          • avatar
            Fanaticous
            1
            Z tego co gdzieś znalazłem to klisza do nagrywania 35mm ma rozdzielczość około 4k. Dlatego filmy które były nagrywane kiedyś, a wydane w wersji FHD wyglądają ok.
            • avatar
              Mroczny_Brokul
              0
              "Scenka upozowana na czasy II Wojny Światowej w kolorze (fot. Dan Gill, użyte za zgodą)"

              Efekt psuje ten trochę zbyt młodo wyglądający żołnierz i maszerujący obok murzyn.
              Chyba podczas II WŚ takie coś byłoby nie do pomyślenia.