Gry

BIOSHOCK 2 - wideorecenzja

przeczytasz w 5 min.

CZERWONE - SUMIENIE (SPOKOJNY GŁOS)

CZARNY - SZYBKI GŁOS (jak redaktor w The Cars)

-----

(0:00) Cześć,

Dziś w Benchmark TV wideo-recenzja gry BIOSHOCK 2. Materiał zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

- No to jedziemy.

- Wita was czcigodny recenzent Marcin Sokołowski oraz jego równie współdrogi recenzent, czyli sumienie.

- Jak najbardziej. Głos sumienia jest tu ważny, ponieważ każdy z nas ma pewne wątpliwości, które należałoby przedstawić z innego punktu widzenia, a nie chwaląc się sumienie nada się do tego celu, jak schabowy do ziemniaków.

- Oczywiście, o kulinariach porozmawiamy w innej recenzji, a tymczasem spójrzmy na ekran, co widać w odbiciu szyby...

- Tak, ponieważ oto nasz bohater w całej okazałości - oczywiście to ten większy i o nim będziemy dzisiaj rozmawiać, jako bohaterze gry..

- BIOSHOCK 2

- Nie wczuwaj się tak bardzo w dubbing, bo mamy do przekazania tzw. treści, natomiast formę zostawmy, jak jest...

- Wstąpiliśmy do marynarki, by zobaczyć świat - w tym współbrzmieniu muzycznym, choć trzeba przyznać, że bardzo dobrym współbrzmieniu, rozpoczynamy współdzielenie bazy informacji z interaktywnymi użytkownikami..

- Czyli wami, drodzy słuchacze..

- Ni mniej, ni więcej właśnie wam opowiemy, jakie wrażenia z gry odnieśliśmy po kilku-nocnych rendez-vous z tą grą.

- Dobra, dobra, może najpierw historia...

- BIOSHOCK 2 jest kontynuacją poprzedniej części, w której chodziło o ucieczkę z podwodnego miasta Rapture. Tym razem nie wcielamy się jednak w postać Jacka, skądinąd człowieka, ale Wielkiego Tatuśka, czyli ogromnego masywa zwanego "Big Daddy"...

- "Big Daddy" to była postać z jedynki, z którą główny bohater musiał walczyć. A jakie są wymagania systemowe gry ?

- Rekomendowany sprzęt to dwurdzeniowe AMD 2.6 GHz, albo tyluż-rdzeniowy Intel 2.13 GHz,
3 GB pamięci i kartę graficzna standardu DirectX 9.0c. Gorsze konfiguracje też działają, ale w nieco niższej jakości. Dla praktykujących paranoików łakomym kąskiem będzie informacja, ze gra opatrzona jest logiem grywalności nVidia, natomiast korzysta z zalet silnika HAVOK. Także dla aktywacji gry potrzeba będzie połączenia z Internetem, co nie powinno wszak być żadnym problemem dla widzów oglądających tę transmisję prawie na żywo Gra przeznaczona jest dla odbiorców dorosłych, a granie w nią poniżej 18 roku życia z pewnością oznacza koszmary senne i problemy ze współżyciem w społeczeństwie.

- Fabuła gry...

- Taaaak. Fabuła i tym razem wciąga, jak chodzenie po bagnach. Nie jest może aż tak bardzo rozbudowana, jak w pierwszej części, ale za to jest bardziej interaktywna, to znaczy swoim zachowaniem masz wpływ na efekty, w szczególności na sama końcówkę gry. Przeniesiony zostajesz do roku 1968, 10 lat po odebraniu Little Sister, czyli Malej Siostrzyczki i całkowicie wyzuty ze wspomnień budzisz się w jakiejś kałuży. Tym razem autorzy dali Ci rolę Wielkiego Tatuśka, a w łapę wielkie wiertło. Oczywiście jest to gdzieś w podwodnym miasteczku Rapture, a raczej tym, co z niego zostało. Miasto jest zniszczone wojną tak zwanych Splicers...

- Masz na myśli Odmieńców ?

- Nie wiem, czy Odmieńców, w każdym razie tłumacząc na polski ten wyraz otarłem się o modyfikacje genetyczne, co najlepiej oddawałoby sens tego wyrazu, jako ze to byli kiedyś ludzie, którzy wskutek postępów inżynierii genetycznej zaczęli przyjmować specyfik nazwany ADAM. Powodował on dowolną manipulację genami, dzięki czemu ludzie posiedli ponadprzeciętne zdolności, jak np. telekineza, zdalne podpalanie, czy większa odporność Ale był jeden skutek uboczny...

- Tak, Bóg ukarał ich za grzech pychy...

- Właśnie, i to pokarał okrutnie, bo ludzie przestali być ludźmi, wobec czego ich ciała zostały mniej lub bardziej zdeformowane, a sumienie całkowicie zagłuszone. Dodatkowo, od ADAMa zostali oni teraz całkowicie uzależnieni, stad bratobójcze bójki na ulicach. Miasto jest w rękach Sophii Lamb, która chce dokonać odrodzenia miasta, a której Odmieńcy słuchają bezwarunkowo. Także w jej rękach jest nasza Mała Siostrzyczka, którą trzeba odnaleźć Fabułę oceniłbym w skali 8/10...

- Wykonanie i klimat

- Wykonanie dosyć mroczne moim niejasnym zdaniem, a klimat pierwszorzędnego horroru. Oczywiście część pochlebców "jedynki" będzie wyrażać swój sprzeciw, który zostanie przeze mnie jednak odrzucony. W trakcie wojaży odkrywać będziemy kawałki historii opowiadane przez narratorów lub odgrywane z pamiętników, tak samo będziemy zlepiać cząstki teraźniejszości, co wcześniej lub później sklei się w jeden obraz. Ci sami kontestatorzy powiedzą, że w "jedynce" fabuła miała śmiały zwrot akcji i była bardziej zaskakująco-wciągająca, a ja na to odpowiem, że gdyby "dwójka" nie powstała, mieliby znacznie więcej powodów do narzekań W drugą część mogą bowiem grac zarówno wielbiciele "jedynki", jak i całkiem nowi gracze, co w grach zdarza się dość często, ale nie zawsze z tą samą pasją, jak tutaj...

- Waćpan powiedz teraz o mojej pasji, czyli muzyce...

- Genialnie wpleciono muzykę lat 50-ych i 60-ych do rozgrywki, dzięki czemu czuć ducha tamtego okresu również przez uszy. Niektóre kawałki doczekały się swoich remake'ów, jak np. nostalgiczny Beyond The Sea, którego można skądinąd usłyszeć dziś także w wykonaniu Robbiego Wiliamsa. Ponadto, dźwięki EAX wydostające się z kart SoundBlaster X-Fi dają najlepsza jakość odsłuchu, nie licząc typowego pogłosu i dźwięku surround oferowanego wszystkim kartom dźwiękowym pokazującego, ze miasto żyje, chociaż niewiele czasem widać. To wszystko czyni, że rozgrywka w słuchawkach na uszach w późnych godzinach wieczornych może stać się przyczyną zawału serca w stosunkowo młodym wieku. Moja ocena to 9 na 10 punktów.

- Efekty i grafika, czyli wizualna strona gry...

- W grze wykorzystano silnik Unreal o numerku 2.5. Nie jest to szczyt marzeń wymagającego grafika, ale stanowi bardzo rozsądny kompromis miedzy grywalnością, wymaganiami oraz możliwościami gry. W wielu momentach będziemy oczarowani jakością obrazu, jak np. podczas samego startu w kałuży, która to sytuacja wygląda rewelacyjnie. Postacie i tekstury staranniej dopracowano, niż w "jedynce", co dodaje tylko smaczku starym wyjadaczom. Będąc pod wodą czujesz, ze jesteś pod wodą, choć z boku możesz mieć wrażenie sztuczności sytuacji w postaci braku wyrazistej akcji tamże. Gra nieco poprawia standard FPS tym, ze na ekranie widać nie jedną, ale dwie dłonie, z których każda trzyma bron innego typu. Opcja obrazu 3D sprawuje się znakomicie, ale to tylko w/g założeń twórców gry, bo ja nie miałem sprzętu, by to sprawdzić Styl grafiki mocno umiejscowiono w adekwatnym czasie - jest to mocne art deco lat pięćdziesiątych , co w połączeniu z odsłuchem audio naprawdę przenosi w czasie. Różnic pomiędzy DirextX 9 i 10 praktycznie nie widać - większość efektów jest taka sama lub podobna. Jedynym minusem jest brak antyaliasingu, którego włączenie na moich GeForce'ach z poziomu sterowników powodowało zakłócenia na ekranie. W rozdzielczości 1680x1050 gra jest płynna na testowanejj konfiguracji, czyli dwurdzeniowym Intelu 2.66 GHz oraz dwóch GTSach 250 spiętymi w SLI i osiąga mocne okolice 60 fps-ów ze sporadycznymi spadkami do 40 fps-ów w szczególnych sytuacjach. Więcej szczegółów o idealnej karcie graficznej na benchmark.pl w artykule "Optymalne karty graficzne do Bioshock 2". Moja ocena grafiki to 8 na 10 punktów.

- A na koniec wrażenia z gry....

- Tak, przede wszystkim produkcja jest mocno kontrowersyjna. Zdołała już wywołać w prasie lokalnej burze moralnego niepokoju i przyznam szczerze, że ja też miałem wątpliwości przed jej zakupem...

- Przecież i tak wszyscy wiemy, ze kupiłeś ją tylko dla zrobienia recenzji...

- Heh, to prawda, niemniej bylem w przysłowiowej kropce, jak odnieść fakt takiej brutalności i wykorzystywania dzieci do sztuki, jak niektóre portale starały się tłumaczyć genezę gry. I po sprawdzeniu okazało się, ze sztuką to nie jest, choć ma wysokie walory artystyczne, natomiast sztuką jest skłonić ludzi do myślenia, jak może wyglądać świat bez reguł i prawdziwego Boga, a co w efekcie daje złe postępowanie. Ta sztuka zostanie doceniona jednak przy kolejnej z rzędu rozgrywce od nowa, jako ze wpływa to na inne zakończenie, co jest dla mnie minusem tej gry - otóż nie każdy gracz zrozumie przesłanie, jeśli zamierza grac tylko raz i oglądać tylko jedno zakończenie. Gdyby końcówki wyreżyserowane były w sposób nieco inny, niejako z jednoczesnym podglądem alternatywnego zakończenia, wówczas sukces moralny gry byłby moim zdaniem bardziej spełniony...

- A jakie słowa otuchy masz dla graczy pierwszej czescio BIOSHOCKA ?

- Może tylko takie, ze po sukcesie pierwszej części bardzo trudno zrobić coś, co przyćmi poprzednika. Dwójka z pewnością nie jest lepsza gra w sensie fabularnym od jedynki, ale po zakończeniu jedynki byłoby ósmym grzechem głównym w nią nie zagrać. Po prostu jest również świetna, ale w nieco innym stylu. Powielonym minusem jest pojawianie się Odmieńców znikąd, ot tak po prostu...

- To na czym polega siła tej gry ?

- Tak, jak w "jedynce", mamy do wyboru używanie broni konwencjonalnej, jak i plazmidów, czyli broni z lewej reki. Rożnica polega jedynie na używaniu ich naraz - widać teraz obie dłonie na ekranie. Siła plazmidów tkwi w ich modernizacji - po zakupie lepszej wersji jest ona nie tylko silniejsza, ale tez bardziej wszechstronna. Dostępne są także toniki genetyczne, które poprawiają określone cechy - np. przyspieszają chodzenie. Można ulepszać bronie, ale trzeci poziom będzie dostępny jedynie po wykorzystaniu dwóch poprzednich. Także ciekawe są połączenia miedzy broniami, a plazmidami, hakowanie maszyn, broni i kamer, style walki przeciwników, a także mechanizm kupowania i zarządzania zasobami. Do myślenia zmusza tez sposób rozprawienia się z nieprzyjacielem, który dzięki rozmaitym pułapkom i strategiom staje się bardziej ciekawy. Na przykład wyobraź sobie zahipnotyzowanie najsilniejszego wroga i skierowanie go przeciwko słabszym, a wszystko to w świetle zhakowanych kamer ochrony wysyłających pomocne ci boty. W Internecie znajdziesz kilka poradników, jak poradzić sobie z poszczególnymi osobnikami, ale ich przeczytanie polecam dopiero po samodzielnych próbach, bo przegrać z Dużą Siostrą na samym początku to wręcz przyjemność..

- Która to przegrana nie kończy się śmiercią, że się tak wtrącę...

- Oczywiście, każda utrata energii kończy się reinkarnacją w Vita Chamber, czyli Komorze Życia. Po tym można kontynuować smak vendetty i dokończyć dzieła zniszczenia...

- A co z silą moralności ?

- Od nas zależy, jak skończy się ta gra i jaki wybierzemy scenariusz. Jeśli chcesz zabijać - proszę bardzo, ale ratując kobietę uzyskasz później jej wdzięczną pomoc. To samo dzieje się z Małymi Siostrami - albo ratujesz, albo wyzyskujesz i zabijasz. Nagroda przychodzi później, oto czym jest właśnie BIOSHOCK 2.

Komentarze

20
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Dante
    0
    Niezłe, boje się jednak, iż mało jest prawdziwych koneserów wśród nas. Ciut krótsze mogłoby być, mnie przeraził ogrom ;-).
    • avatar
      biuro74
      0
      Nie zdążyłem przesłać pliku audio przed ustaloną godziną 12:00, bo miałem problemy ze źle nagranymi plikami audio. Podesłałem je nieco później, ale nie udało mi się tego zaliczyć do konkursu. Szkoda.
      Nie podam więc linka, gdzie leży cała narracja, bo chyba naruszyłoby to zasady konkursu, więc oceniajcie sam tekst :-/
      Przy okazji - jakby ktoś z Was polegał na Windows 7 i nagrywaniu przez mikrofon na karcie SoundBlaster Audigy, to NIE POLECAM, bo można się przejechać, jak ja. Tylko pierwsza połowa plików nagrana była dobrze, a w drugiej wszystko było pocięte, co zauważyłem dopiero w końcowym etapie miksowania i trzeba było nagrywać i miksować od nowa... WIna oczywiście - jak się doczytałem - w niedopracowanych sterach do Win7, których Creative nie za bardzo chce poprawiać, pewnie ze względu na parcie sprzedaży nowszych kart.
      • avatar
        biuro74
        0
        Ups, za dużo emocji. Właśnie zauważyłem, że plik audio jednak przeszedł. To masakra ;-) Jak u TheSpeeda ktoś zauważył - nie ma nic gorszego, niż słuchanie własnego głosu ;-) Na drugi raz obniżyłbym trochę częstotliwość (jak w programach TVN z ukrytymi świadkami, ktorzy nie ujawniają twarzy, a głos mają zmieniony), zamiast podbijać basy w głosie sumienia :)
        • avatar
          TheSpeed
          0
          Wow, strasznie szybko leci :D Ale ciekawe podejście, chciałbym to zobaczyć połączone z filmem, ale i tak jest nieźle ;)

          Pozdrawiam
          • avatar
            0
            jeomax.co.uk? :P
            • avatar
              jeomax.co.uk
              0
              biuro74 to moj nick konkursowy, mialem byc tam anonimowy, ale nie wyszlo :) Natomiast jeomax.co.uk sluzy do budowania marki w Poradniku, czasem na forum i w komentarzach sie wypowiadam - ale nie biore udzialu w konkursach, zreszta nawet nie moglbym z tego samego IP.
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Zabraklo obrazkow, ciekawych grafik. ;)

                3/5
                • avatar
                  tuna007
                  0
                  Skontaktował się z nami przerażony internauta. – Pisze, gdyż jestem wzburzony tym co się wyprawia w grach komputerowych. Od syna dowiedziałem się, że jutro jest premiera Bioshock 2. Syn poprosił mnie o nią, ale jak dowiedziałem się co zawiera to mnie przeraziło – pisze internauta.


                  Internauta przeszukał sieć w poszukiwani informacji grze. – Jakieś małe dzieci wydobywają narkotyki z ciał martwych ludzi - pisze do nas. Zaznacza, że w grze zamiast ludzi są narkomani, którzy atakują dzieci, żeby zdobyć narkotyk. - Bohaterem jest Big Daddy, który może podobno wykorzystać dzieci – alarmuje internauta. - Narkomani, szaleńcy, których jedynym celem jest zdobycie "działki” – dodaje.

                  Internauci na forach podnoszą, że w grze promowane są antykatolickie wartości. Bioshock 2 dzieje się w mieście Rapture, które jest strefą pozbawioną reguł i zasad. Promowana jest idea – Boga nie ma, można robić co tylko się chce, czyli skrajny liberalizm. – Czyżby gra promowała satanizm – pyta internauta