Creative SoundBlaster Audigy SE - tak wiele za tak niewiele

Tyle się naczytałem o tym jak fajnie mieć nawet najtańszą kartę Creative’a, że postanowiłem na taką zapolować. Misja zakończona pełnym sukcesem, kartę kupiłem za 36 zł + przesyłka. Co prawda była to „wersja” pozbawiona czegokolwiek prócz karty i przyszła w pudelku po czekoladkach, ale „who cares” ? :>

Czarna płytka PCB, nieco powyginane kondensatory (ale działa ;)) i bezcenny napis Creative. Montuje, instaluje zmodyfikowane sterowniki, które przerabiają kartę w Creative X-Fi Extreme Audio (dzięki cinek-ziom za pomoc) i w końcu mogłem rozpocząć testy.

Karta zastąpiła zintegrowany układ Realtek ALC850 zamontowany w płycie DFI Infinity NF Ultra M2/G. Zanim jednak podzielę się wrażeniami, chętni spojrzą okiem na tabelkę specyfikacyjną:

Dane techniczne

• 24-bitowa analogowo-cyfrowa konwersja źródeł analogowych przy częstotliwości próbkowania 96 kHz
• 24-bitowa cyfrowo-analogowa konwersja źródeł cyfrowych przy częstotliwości próbkowania 96 kHz do analogowych głośników 7.1
• Częstotliwości próbkowania przy nagrywaniu (16 i 24-bit): 8, 11.025, 16, 22.05, 24, 32, 44.1, 48 i 96 kHz
• Wyjście SPDIF o jakości do 24-bit. Programowalna częstotliwość próbkowania 44.1, 48 lub 96 kHz
• 64-głosowa polifonia z obsługą wielu barw
• 128 instrumentów i 10 zestawów perkusyjnych
• Bank SoundFont o pojemności 2 MB lub 4 MB

Złącza na karcie

• Wyjście liniowe (przód / boki / tył / środek / głośnik niskotonowy) lub wyjście słuchawkowe
• Wejście liniowe / mikrofonowe / *wejście/wyjście cyfrowe
• Wejście AUX
  * Obsługuje wyjście SPDIF dla cyfrowych głośników stereo lub cyfrowego modułu wejść/wyjść

Jakość dźwięku Sound Blaster Audigy SE

• Odstęp sygnału od szumu: 100 dB (2 V)
• Pasmo przenoszenia przy -3 dBr: <10 Hz do 40 kHz
• Dane techniczne oparte są na odtwarzaniu zawartości cyfrowej (np. CDDA, WAV, MP3, Dolby Digital)

Gwarancja

Creative Labs zapewnia dwuletnią ograniczoną gwarancję sprzętową.

Słuchanie muzyki

Do rzeczy jednak. Jako, że najczęściej korzystam ze słuchawek (Philips SHP-2500) to od nich zacząłem i byłem lekko, aczkolwiek pozytywnie zszokowany. Praktycznie każda warstwa dźwięku została „oczyszczona”, basik został nieco pogłębiony, wzmocniony, znacznie poprawiła się jego jakość. Góra stała się klarowniejsza, a wokale wyraźniejsze. Bawiąc się equalizerem możemy uzyskać jeszcze lepsze efekty. Nie tylko poprawiono jakość poszczególnych pasm, mam też wrażenie, że słyszę kilka detali więcej. Wiele utworów rockowych stało się poezją dla uszu, zwłaszcza Metallica – Nothing Else Matters. Dogłębne bębny, wirtuozeria gitar jest jeszcze lepiej słyszana i „przeżywana”.

Jeśli dawniej byłem ze słuchawek zadowolony i grały super, teraz muszę pomyśleć nad nowym, jeszcze lepszym określeniem, tego jak przyjemnie słucha mi się muzyki (zwłaszcza leżąc z zamkniętymi oczami). Mega-super i mega-zadowolony? Tylko jak ja wtedy określę dźwięk z lepszych słuchawek podpiętych do lepszej karty? ;)

Drugim „urządzeniem pomiarowym” były kolumny Sony podłączone do wzmacniacza Fisher. Sam wzmacniasz odpowiednio poprawiał jakość dźwięku, a lepsza karta jeszcze bardziej poprawiła ten efekt, co odczuwalne jest zwłaszcza, gdy zrobimy głośniej, są dużo mniejsze zniekształcenia, dźwięk pozostaje czysty i mocny.

Filmy

Często oglądam filmy na słuchawkach. Są wygodne, a przy tym nikomu z domowników nie przeszkadzam. Po podłączeniu ich do nowej karty uświadczyłem znacznie lepszej przestrzeni filmowej. Podczas pierwszych wybuchów artyleryjskich w filmie „Upadek” poczułem jak w mej głowie roznosi się fala uderzeniowa i po krótkiej chwili dookoła opada szkło – fenomenalny efekt, który trudno opisać, trzeba usłyszeć ;). Efekty dźwiękowe wielu filmów zostały znacznie poprawione.

Gry

W grach najważniejsza dla mnie jest lokalizacja dźwięku, ta też znacznie się poprawiła. Dużo wyraźniej słyszę skąd dochodzi dany dźwięk. Mniejszy problem stanowi określenie centralny przód/tył, góra/dół (w przeciwieństwie do zintegrowanej karty). Ideału nie ma, ale jest dużo lepiej, co bardzo pomaga w rozgrywkach Multiplayer.

Natomiast w Test Drive Unlimited dźwięk silników dostał jeszcze większej mocy, pogłębiony bas i ogólna lepsza jakość sprawiły, że brzmienie jest znacznie lepsze w porównaniu do integry.

Sterowniki

Przypomnę, że instalowałem zmodyfikowane sterowniki, nieznacznie się one jednak różnią wyglądem i funkcjami od sterowników, które miałem przy okazji testowania słuchawek Creative’a.

Najważniejszą chyba funkcją jest Equalizer, którego możemy dość dokładnie ustawić. Zawsze wiemy o ile dB zmieniamy wartość pasma. Pasm również jest dużo, poczynając od 31Hz kończąc na 16000 Hz.

Drugą ciekawą opcją jest X-Fi Crystalizer. Jak sama nazwa wskazuje służy ona do oczyszczenia dźwięku, ponadto „Crystalizer X-Fi przywraca szczegóły brzmienia i dynamikę utraconą podczas kompresji audio, poprawiając brzmienie plików MP3/WMA, strumieniowych transmisji audio i wideo, dźwięku telewizyjnego i radiowego oraz filmów DivX i DVD.” (źródło: pl.creative.com). Opcja faktycznie działa i warto ją mieć włączoną.

X-Fi CMSS 3D natomiast „przekształca” dźwięk stereo do systemu 7.1. Nie ma się jednak czym zachwycać, w kilku grach można się tym pobawić i wychodzi to całkiem nieźle(mowa o słuchawkach), ale w Call of Duty 4 najlepiej gra mi się na stereo.

Sterowniki mają też kilka innych funkcji, jak ustawienie „Master Simple Rating” oraz głębię bitową. Są też mniej przydatne, jak BassBoost, który w zasadzie mamy w EQ, w nim też lepiej go ustawimy. Zabawką są też efekty EAX, które na co dzień raczej nie będą wykorzystane, jednak gdy gra obsługuje ten system, zaczynamy dostrzegać tego plusy.

Mogła też zostać poprawiona funkcjonalność samych sterowników (interfejs) oraz przydałoby się przyspieszyć ich pracę. Takie czepianie się ;)

Z produktu jestem bardzo zadowolony. Za naprawdę małe pieniądze znacznie poprawiłem jakość dźwięku, przyjemność z grania i oglądania filmów jest jeszcze większa i to nie efekt placebo. Polecam!