Pamięć RAM

DDR2. Timingi, czyli opóźnienia

przeczytasz w 3 min.

Pamięci DDR2 to obecnie tanie i świetne moduły. Dlatego warto poznać ich parametry i wiedzieć, na co zwrócić uwagę podczas zakupu.

Zaczniemy od parametrów. Moduły DDR2 nie są już zasilane napięciem 2,5V (DDR), a 1,8V. Oznacza to, oczywiście, niższe zapotrzebowanie na energię elektryczną. Warto jednak zaznaczyć, że napięcie 1,8V figuruje w oficjalnej specyfikacji DDR2, opracowanej przez JEDEC, grupę ustalającą normy w przemyśle półprzewodników. W praktyce okazuje się bowiem, że szybkie moduły renomowanych producentów często pracują domyślnie z wyższym napięciem, by zaoferować odpowiednio wysoką wydajność. Z jednej strony to dobre rozwiązanie, ponieważ można kupić szybkie RAMy, które są objęte gwarancją, z drugiej – użytkownicy niektórych płyt głównych mogą napotkać problem.

standarowy moduł RAM z kostkami pamięci DDR2

Aby kości z podwyższonym napięciem mogły pracować z parametrami ustalonymi przez producenta, użytkownicy niektórych płyt muszą samodzielne ustawić w BIOS-sie napięcie wyższe niż standardowe 1,8V. Zdarzały się już przypadki, kiedy ktoś zakupił moduły DDR2 mające pracować z częstotliwością 1066 MHz, ale – niespodzianka – pracowały jako kości 667 MHz, ponieważ ich parametry wykraczały poza normy dostępne w oficjalnej specyfikacji DDR2 i płyta główna (BIOS) nie potrafiła samodzielnie ich rozpoznać.
Do niedawna wyłącznie pamięci 800 MHz mogły pracować z napięciem 1,8V, ale część producentów opracowała już kości 1066 MHz, które działają przy 1,8V. Jedną z takich firm jest Micron.

Firmy oferujące pamięci RAM muszą mieć pewność, że nawet high-endowe modele powinny oferować standardowe napięcia i częstotliwość pracy. Bo przecież nie wiedzą, jaką płytę będzie posiadać użytkownik, który kupi takie moduły, a nie wszystkie płyty obsługują wyższe niż standardowe napięcia lub częstotliwości.

A teraz, gdy już różnice pomiędzy DDR a DDR2 są nam znane, sprawdźmy na co zwracać uwagę, jeśli chodzi o parametry pracy DDR2.

Timingi, czyli opóźnienia

Wystarczy przejrzeć jakikolwiek cennik większego sklepu online, by zauważyć, że oferta pamięci jest ogromna. Producenci prześcigają się w ulepszaniu modułów, często dodając też atrakcyjne systemy chłodzenia, które nadają rasowego wyglądu. Rozwiązania tego typu nie pozostają bez wpływu na końcową cenę i łatwo zauważyć, że topowe pamięci RAM kosztują zazwyczaj dwa razy więcej niż pamięci średniej klasy o tej samej pojemności i częstotliwości pracy.
Dlatego przyjrzymy się teraz poszczególnym parametrom i dowiemy się, które z nich mają znaczenie dla typowego użytkownika komputera, a które są ważne dla entuzjastów podkręcania. Co więcej, poznamy też parametry, na które w ogóle nie warto zwracać uwagi.

Zacznijmy od parametru CL (Cas Latency). Producenci często podają wartość tego parametru albo udostępniają tylko – na pierwszy rzut oka – tajemniczy zapis w rodzaju 5-5-5-15. O co chodzi?
Mowa o układach tzw. pamięci dynamicznych, które stosowane są w modułach pamięci. Pamięci RAM wymagają do pracy wielu różnych sygnałów sterujących. Pomiędzy tymi sygnałami zachodzą zaś bardzo złożone relacje czasowe, które określa (w dość uproszczony sposób) wspomniany tajemniczy zapis. Są to timingi lub – co przyjęło się już wśród polskich użytkowników – opóźnienia.
Dokładniej pisząc to minimalne okresy czasu pomiędzy danymi sygnałami, które podawane są w liczbie cykli efektywnego zegara pamięci. I choć brzmi to dość skomplikowanie, zasada jest prosta: im mniej, tym lepiej. Oznacza to, że moduły oferujące opóźnienia 5-5-5-15 są wolniejsze od tych, które pracują z 4-4-4-12. Te drugie będą jednak droższe.

Czy opłaca się inwestować w pamięci z podrasowanymi opóźnieniami? Największy wpływ na wydajność pamięci ma parametr CL, który w całym zapisie najczęściej podawany jest na pierwszej pozycji. CL, czyli Cas Latency, to minimalne opóźnienie sygnału, którego zadaniem jest zatwierdzanie adresu odczytywanej kolumny względem podania adresu wiersza.
Z kolei pozostałe parametry są w zasadzie bez znaczenia, ponieważ nie mają większego wpływu na wydajność. Jest jednak pewien haczyk.

Okazuje się, że im wyższa częstotliwość pracy pamięci, tym mniejszy wpływ na wydajność ma parametr CL. Dlatego jeśli zamierzasz kupować pamięci DDR2 lub DDR3, nie powinieneś wydawać kilkuset złotych więcej tylko po to, by zakupić moduł z niższym CL, ponieważ różnice w wydajności będą naprawdę niewielkie. Oczywiście entuzjaści podkręcania z pewnością wybiorą dobre pamięci, ponieważ dla nich wydajność komputera jest najważniejsza i liczy się każdy uzyskany procent. Typowy użytkownik nie powinien jednak zawracać sobie głowy opóźnieniami.