Oprogramowanie

Testy: Futuremark Peacekeeper

przeczytasz w 2 min.

Czas na testy w najnowszym benchmarku znanej firmy Futuremark. Oto uzyskane rezultaty:

Wyniki uzyskane w Futuremark Peacekeeper (Kliknij aby powiększyć)

Test został przeprowadzony na komputerze wyposażonym w procesor C2D E4600 (2,4 GHz), 4 GB pamięci DDR2 oraz 64-bitowy system Windows Vista Ultimate SP1. Podczas testu zastosowałem się do sugestii Futuremark - aby uruchamiać PeaceKeepera w odrębnym i jedynym oknie przeglądarki, w dodatku bez żadnych dodatkowych kart. Przeglądarki miały też domyślne ustawienia.

Po raz kolejny najlepiej poradziły sobie Safari (1 miejsce) i Chrome (2 miejsce). Internet Explorer 8 ponownie na samym końcu.

Testy benchmark.pl

Nie tylko szybkość renderowania stron jest ważna. Liczy się także apetyt na zasoby systemowe (zużycie pamięci) oraz wydajność samych programów (min. czas uruchamiania się, czas otwierania nowych kart).

  IE 8.0 Opera 9.64 Firefox 3.0.7 Chrome 2.0.170.0 Safari 4 beta (528.16)
Czas uruchamiania [sekundy]0,93,12,20,50,5

Internet Explorer nie miał nigdy problemów z czasem uruchamiania i tak jest również tym razem. Lepiej od przeglądarki Microsoftu radzi sobie wyłącznie Google Chrome. Dobrze wypada też Firefox, natomiast Safari - przynajmniej w wersji dla systemów Windows - uruchamia się zbyt długo.

Jeśli chodzi o czas uruchamiania nowych kart, to każda przeglądarka radzi sobie z tym świetnie.

  IE 8.0 Opera 9.64 Firefox 3.0.7 Chrome 2.0.170.0 Safari 4 beta (528.16)
Zużycie pamięci [MB]239183127254256

Aby sprawdzić zużycie pamięci, uruchomiliśmy 13 stron WWW w każdej z przeglądarek i sprawdziliśmy dane podawane w Menedżerze zadań Windows. Testowane przez nas strony to:

  1. www.google.pl
  2. www.youtube.com/browse
  3. www.vimeo.com/hd
  4. www.computerworld.com
  5. www.onet.pl
  6. www.wp.pl
  7. www.interia.pl
  8. www.gazeta.pl
  9. www.idg.pl
  10. www.gmail.com
  11. www.allegro.pl
  12. www.fotka.pl
  13. www.nasza-klasa.pl

IE8 używa wielu procesów, co ma związek z funkcją izolacji kart, o której wspomniałem już wcześniej. Dzięki temu program korzysta też z wielordzeniowych procesorów, ale prawdziwą zaletą jest właśnie fakt, że w wypadku awarii karty, tylko ona ulega usterce i przeglądarka działa nadal. Podobnie rzecz ma się w przypadku przeglądarki Google Chrome. Ta z kolei używa osobnych procesów dla poszczególnych kart, oferując podobną funkcjonalność. Prawdę mówiąc, Chrome jako pierwsza miała tę funkcję i jeśli ktoś od kogoś zgapiał, to byłby Microsoft.

Znakomicie w tym teście poradził sobie natomiast Firefox. Przeglądarka nie ma tak dużej chrapki na pamięć, choć trzeba przyznać, że gdy zainstalujemy do niej wiele wtyczek/rozszerzeń, wówczas jej apetyt rośnie.