Procesory

Witamy EFI, żegnamy BIOS?

przeczytasz w 1 min.

Z płytą Asus Maximus IV Extreme przybył do nas następca BIOS-u, czyli EFI (Extensible Firmware Interface). Należy zaznaczyć, ze  EFI przynosi też spore kontrowersje, zwłaszcza w kręgach twórców wolnego oprogramowania. Sam Linus Torvalds określił EFI jako "BIOS z DRM".

EFI może bowiem umożliwiać twórcom sprzętu ograniczanie możliwości jego wykorzystania - np. poprzez zablokowanie możliwości użycia oprogramowania open-source. Czy owe mroczne przewidywania się sprawdzą i jakie niespodzianki kryje w sobie EFI dowiemy się zapewne już niebawem.

Pierwsze wrażenia z korzystania są pozytywne. Nie stwierdziliśmy żadnych problemów czy też przestojów podczas startowania płyty głównej. Kilkunastokrotnie zawieszaliśmy komputer podczas prób podkręcania, jednak za każdym razem płyta "wstawała" bez najmniejszych problemów.

Wszystko wskazuje na to, że dla zwykłego użytkownika rewolucja przejścia z BIOS na EFI może przebiec bez najmniejszych problemów. EFI BIOS kończy z DOS-owym wyglądem i prezentuje się znacznie bardziej atrakcyjnie. Obsługa myszy i przejrzyste menu ułatwiają poruszanie się po wszystkich opcjach. W gruncie rzeczy mieliśmy wrażenie pracy jak z normalnym BIOS-em, jedynie lepiej wyglądającym i wyposażonym w wygodniejszą obsługę.

Już wkrótce spodziewajcie się obszernego artykuły traktującego na temat EFI. Niestety, Intel zaskoczył wszystkich przyśpieszonym zdjęciem NDA na procesory Sandy Bridge, w związku z czym nie każdą tematykę zdążyliśmy sprawdzić tak dokładnie jak byśmy tego chcieli.