Gry

ASUS PhysX P1: Fizyka w krzywym zwierciadle

przeczytasz w 3 min.

Póki co nie będziemy zachwycać się cyferkami określającymi wydajność tego chipu, ani reklamować ewentualnych możliwości, ani tym bardziej silić się na wymyślanie potencjalnych zastosowań. Owszem, jest

czyli kilka powodów, dla których nie warto dziś wyrzucać pieniędzy na kartę 'do fizyki'.

Gdyby 'Monty Python' interesował się sprzętem komputerowym, podejrzewam, że mogliby sporo powiedzieć o tym produkcie.

Karta ASUS PhysX P1, synonim nowoczesnych technologii... na przestarzałym technologicznie złączu PCI, z dodatkowym gniazdkiem zasilania, z wiatraczkiem głośniejszym od chłodzenia na GeForce 7900GTX. Kompletna kompromitacja.

Do karty dołączono grę 'Ghost Recon - Advanced Warfighter', co w całym tym zestawie, wliczając w to kartę, okazało się chyba największą atrakcją tego produktu. Osobiście mam ogromny sentyment do tej pozycji. Spędziłem setki godzin, licząc wszystkie dodatki i mody, znakomicie się bawiąc zarówno w trybie single, jak i multiplayer. Ciekawość wręcz zżerała mnie, co takiego fajnego zrobiono w GRAW, że jej silnik graficzny potrafi wykorzystywać najnowszy akcelerator fizyki.
Tymbardziej, że wymagania sprzętowe nowy Ghost ma nieskromne, ale na GeForce 7900GTX można spokojnie grać w rozdzielczości 1600x1200 i efektach na max - plus Anizo x8 (miejscami mocno poprawia jakość obrazu)
Do gry w najwyższej jakości - a przede wszystkim chodzi tu o tekstury 'HIGH' - potrzebna jest karta dysponująca przynajmniej 256MB, a najlepiej 512MB. I bynajmniej nie jest potrzebny akcelerator fizyki za 1000 zł

W nowego Ghosta gra się świetnie. Gra ma klimat, a z pewnością nie ma to nic wspólnego z dołączoną do niej kartą PhysX ;)

Tak samo możemy przesuwać niektóre skrzynie i paczki. Tak samo rozlatują się na kawałki gdy ktoś do nich strzela. Po rzuceniu granatu w stertę paczek, rozsypią się one na wszystkie strony, niezależnie czy będziemy mieć sprzętowe wsparcie fizyki czy nie. A czy ktoś będzie analizować podczas rozgrywki, czy aby paczki faktycznie rozlatują się z prawami fizyki, pozostaje kwestią otwartą. Jedyne co zwraca uwagę, o trochę więcej cząsteczek wylatujących z miejsca eksplozji lub strzału, ale litości! czy do tego koniecznie potrzeba osobnego procesora?

Idea osobnego procesora, który zajmowałby się wyłącznie obliczeniami związanymi z interakcją przedmiotów w grze, ich poruszaniem się zgodnie z prawami fizyki, jest z pewnością dobrym pomysłem. Ale jak już napisaliśmy w naszej opinii tydzień temu, to chyba nie ilość fruwających 'beczek' i 'skrzynek' w powietrzu jest przepisem na dobrą grę, ale pomysł, klimat, fabuła gry, inteligencja przeciwników.

CPU faktycznie może mieć problemy z wykonaniem obliczeń 'fizyki' dla stosu 50 beczek, skrzynek i rur, w które walniemy z granatnika - jak to demonstruje nam dumnie demko CellFactor. Ale nie będzie mieć żadnych problemów z wykonaniem pojedynczych obliczeń raz na jakiś czas, które w grach przywykliśmy nazywać 'smaczkami'. Tym bardziej, że już dziś dysponujemy w naszych komputerach dwoma procesorami (za dwa lata nawet czterema) i wypadałoby zaprząc je do jakiejś pracy.

Nikt przecież nie mówi, że gracze oczekują aby każdy napotkany budynek dało się obrócić w stertę cegieł, które rozlecą się zgodnie z prawami fizyki.

W Half-Life 2 mieliśmy okazję zasmakować trochę 'fizyki' dzięki 'gravity gun' i jakość obeszło się bez dodatkowych akceleratorów. Oczywiście nasuwa się pytanie: czy z takim akceleratorem mogłoby być ciekawiej? Czy jego roli nie mógłby przejąć jeden z rdeni CPU?

Póki co nie będziemy zachwycać się cyferkami określającymi wydajność tego chipu, ani reklamować ewentualnych możliwości, ani tym bardziej silić się na wymyślanie potencjalnych zastosowań. Owszem, jesteśmy orędownikami nowych technologii, ale w granicach zdrowego rozsądku.

Przeprowadziliśmy natomiast niezły test, który naszym zdaniem wystarczająco dobrze określa przydatność takiej karty w grach - przynajmniej na dzień dzisiejszy.

Przed komputerem z grą 'Ghost Recon - Advanced Warfighter' - a więc obsługującą osobny procesor fizyki - posadziliśmy wytrawnego gracza. Konfiguracja zestawu:

Wytłumaczyliśmy mu, na czym polega działanie karty PhysX - że jej procesor odpowiedzialny jest za sprzętowe wsparcie fizyki, że interakcja przedmiotów ma być bardziej realna etc. Nie powiedzieliśmy natomiast, kiedy w komputerze był zainstalowany dodatkowy akcelerator, a kiedy go wymontowaliśmy, i poprosiliśmy o ocenę wrażeń z gry.