Gry

benchmark.pl po godzinach: Turok

przeczytasz w 2 min.

W świecie gier komputerowych chyba ostatnio panuje moda na odgrzewanie starych, popularnych, a czasem zapomnianych serii. Za niecały miesiąc w sprzedaży będzie nowa odsłona Alone in the Dark, przygoto

W świecie gier komputerowych chyba ostatnio panuje moda na odgrzewanie starych, popularnych, a czasem zapomnianych serii. Za niecały miesiąc w sprzedaży będzie nowa odsłona Alone in the Dark, przygotowywany jest nowy Fallout, a ja w rękach trzymam właśnie Turoka.

Pierwsza gra z serii, wydana w 1997 roku, zachwycała głównie tym, że można było postrzelać sobie do dinozaurów, ale oprócz tego, był to raczej dość standardowy shooter, który potem doczekał się kilku kontynuacji na różnorodne platformy. Nowa część wydana na komputery osobiste oraz konsole nowej generacji zapowiada się interesująco z podobnych powodów, bo przecież chyba każdy z nas w jakimś momencie życia przeżywał fascynację tymi prehistorycznymi bestiami. Pytanie jednak czy oprócz tych charakterystycznych istot i w świetle tak silnej konkurencji, gra ma do zaoferowania cokolwiek co wyróżni ją z tłumu jej podobnych.

Informacje o grze

Pełny tytuł: Turok
Gatunek: First Person Shooter
Ranking PEGI: 18+
Tłumaczenie: pełne (napisy i dialogi)
Producent: Propaganda Games
Wydawca: Touchstone
Dystrybucja w Polsce: CD-Projekt

Minimalne wymagania sprzętowe:
Procesor 2.4 GHz Intel Pentium 4 lub AMD Athlon 3400+ lub lepszy, 1GB RAM, karta graficzna 128MB (nVidia GeForce 6600/ATI Radeon X1300 lub lepsze), 18GB wolnego miejsca na dysku, Windows XP/Vista


Wydanie i tłumaczenie

W przeszłości raczej chwaliłam CD-Projekt za to jak wydaje swoje gry, ale tym razem muszę przyznać bardzo rozczarowałam się w jakiej formie wypuszczono na rynek Turoka. Być może cała para wydawnicza chwilowo poszła w zbliżający się wielkimi krokami Mass Effect, a być może wydawca po prostu uznał że gra obroni się sama. Niemniej jednak na tle innych tytułów wydanych przez tę firmę Turok wypada trochę blado.

W większości przypadków w wydaniach CD-Projekt można przynajmniej znaleźć lepiej lub gorzej napisany poradnik, ale tym razem by zapchać miejsce do opakowania włożono nalepkę (co budzi zdziwienie) i instrukcję, której objętość nie przekracza nawet czterech stron. Ta krótka broszurka zawiera zaledwie wzmiankę o tym jak zainstalować grę, skróconą klawiszologię i trochę prawnego bełkotu, jak ostrzeżenie o epilepsji, warunki gwarancji i tak dalej. Ja jednak uważam, że skoro sama instrukcja zrobiona jest w tak oszczędny sposób, nie wróży to dobrze dla samej gry.

Z przykrością też stwierdzam, że Turok spokojnie może aspirować do miana najgorzej przetłumaczonej gry komputerowej jaką widziałam w całym moim życiu. Gołym okiem widać że materiał źródłowy z którym pracował tłumacz nie był najwyższych lotów, ale nie zmienia to faktu, że przekład przygotowano niezbyt starannie, a nawet niechlujnie. Nie wiem, być może to świadome działanie, że nasz bojowy oddział mówi dość prymitywną i czasami łamaną polszczyzną, ale kwiatki jak np. "rodzimy Amerykanin" (chodzi tutaj o rdzennego mieszkańca Ameryki Północnej, czy też Indianina), czy "idź w stronę dymu z miejsca katastrofy" (niby poprawne, ale jakieś przekombinowane) nie są w tej grze rzadkością i nie wszystkim może odpowiadać taki sposób "stylizowania" rzeczywistości. Lektorzy co prawda robią co mogą i starają się z lepszym lub gorszym skutkiem odegrać swoje role, ale po dłuższym czasie słuchania tego bełkotu po prostu uszy więdną (nie tylko dlatego, że dialogi bogate są w niewybredne przekleństwa), głowa boli i chce się krzyczeć z frustracji.

Temat tłumaczeń w grach komputerowych wraca jak bumerang niemal za każdym razem jak do ręki wpada mi jakaś "profesjonalna polska wersja językowa" a ja dalej twardo obstaję. Drodzy wydawcy, proszę nie zmuszajcie nas do takich gniotów. Ja nawet gotowa jestem zapłacić wyższa cenę za jakąś produkcję jeśli tylko do wyboru będzie wersja oryginalna, co oszczędzi mi takich męczarni. Turok jest doskonałym przykładem jak bardzo, złe tłumaczenie potrafi zniechęcić użytkownika i pogrążyć samą grę.