Foto

Zanim wyjdziemy na boisko

przeczytasz w 3 min.

Wiele porad jakie usłyszeliśmy od Kuby Atysa wyda się może czymś oczywistym, ale ktoś kto rzadko fotografuje piłkę nożną może o nich zapomnieć. Ten kto jeszcze nie miał do czynienia z fotografią sportową może sporo się nauczyć. A rady przydadzą się nie tylko w przypadku piłki nożnej.

Jak przygotować się do fotografowania meczu?

Fotografowanie meczu to praca siedząca, szczególnie jeśli mamy do dyspozycji ciężkie szkło. Warto wiec mieć przy sobie przenośne krzesełko, a także obowiązkowo monopod. Bez pomocnego wsparcia nawet stosunkowo niewielki obiektyw, jak 70-200mm, po 90 minutach odczujemy w mięśniach.

Mecz, choć trwa półtorej godziny, w praktyce jest bardzo krótkim wydarzeniem dla fotoreportera. Dlatego chwytajmy każdą ciekawą akcję w obiektyw, bo może nam się już nie powtórzyć.

Kuba Atys sugeruje, że najlepszym miejscem do fotografowania są okolice kornerów, a także linia autowa równolegle do pola karnego. Można ustawić się także za linią końcową, ale wtedy będziemy mieli ograniczone pole do fotografowani akcji, która ma miejsce blisko nas. Fotografowanie zza bramki pozwala uzyskać ciekawe ujęcia, ale pozostawanie tam przez cały mecz to kiepski pomysł.


Canon EOS 7D Mark II (pośrodku) w otoczeniu różnej maści "jedynek"

Dlaczego okolice narożników boiska są najlepsze? Wtedy mamy dobry widok na całe boisko i możemy fotografować zarówno akcję na przeciwległym polu karnym, jak i w pobliżu nas. Pamiętajmy jednak, że istotny jest również dobór odpowiedniej ogniskowej.

Choć producenci kompaktów prześcigają się w zakresie zoomu, to piłkarze na boisku nie są miniaturowymi sikorkami na odległym drzewie i już ogniskowa 400 mm mocno zawęża pole widzenia. Fotografowanie akcji przy pobliskim polu karnym taką ogniskową może być trudne, jeśli chcemy uchwycić więcej niż solidne zbliżenia pojedynczych piłkarzy. Dlatego często fotoreporterzy mają pod ręką dwa aparaty z założonym obiektywem - tu nikt nie bawi się w zmianę szkła, akcja jest zbyt dynamiczna, by był na to czas. Wystarczy wyobrazić sobie choćby chwile, gdy piłkarze, sędzia, trener czy obsada ławki rezerwowych wyrażają emocje - trwają one ułamek sekundy i nie da się ich powtórzyć.


Bardzo wąski kąt widzenia (tu na 400 mm) sprawia dużo problemów gdy akcja dzieje się blisko fotografującego


Zmiana ogniskowej na 70 mm pozwala ukazać akcję z innej perspektywy

W uchwyceniu niepowtarzalnych sytuacji dużą rolę odgrywa również szczęście. Sam Kuba Atys przyznał, że słynna fotografia Macieja Szczęsnego "wiszącego" bokiem nad bramką w meczu z Niemcami to w dużym stopniu szczęście fotografującego. Ale nie tylko. Gdy decydujemy się na fotografowanie sportu, warto poznać specyfikę dyscypliny, by wiedzieć jak mogą zachowywać się gracze w danej sytuacji. Gdy na dodatek jeszcze znamy ich osobisty charakter, to tym bardziej będziemy pewni co może za chwilę się wydarzyć.


Emocje to bardzo wdzięczny temat zdjęć


Nie wystarczy uchwycić akcję, nieprzewidziane drobiazgi (przesłonięta piłka, zasłonięta twarz gracza) mogą zaszkodzić ujęciu - dlatego przydatny jest tryb seryjny

I jeszcze jedna istotna porada. Wczujmy się w akcję na boisku i przewidujmy gdzie się przeniesie. Ciągłe ganianie obiektywem i szukanie interesujących kadrów sprawi, że przegapimy to co najciekawsze. Nasz ekspert sugerował także, że warto odrywać oko od wizjera i obejmować wzrokiem całe boisko. Dzięki sporemu wizjerowi jakim dysponuje Canon EOS 7D Mark II faktycznie jednoczesne śledzenie akcji i zerkanie do wizjera, by upewnić się, że kard jest prawidłowy, nie było aż tak trudne.

Przed rozpoczęciem fotografowania warto zadbać też o konfigurację aparatu. W zawansowanych lustrzankach mamy zwykle możliwość przekonfigurowania przycisków funkcyjnych i tych odpowiadających za podstawowe czynności aparatu. Dostosujmy ich działanie tak, by ułatwiały nam fotografowanie, a nie utrudniały - dobrym zwyczajem jest odseparowanie funkcji blokady AF od spustu migawki.

Druga rzecz to format zapisu. Sugerowany (ale nie obowiązkowy) jest tryb JPEG z kilku powodów. Po pierwsze, by móc zdjęcia szybko przejrzeć i udostępnić (co jest istotne dla zawodowego fotoreportera). Po drugie, zapis RAW na pewno odbije się na wydajności zapisu na karcie pamięci. I po trzecie, sytuacja na boisku jest na tyle ustabilizowana, że wystarczy raz dobrana ekspozycja i naświetlenie oraz kolorystyka obrazu nie będą musiały być mocno korygowane. Oczywiście, wypracowanie odpowiedniego wyczucia sytuacji wymaga doświadczenia, a do tego jeden mecz może nie wystarczyć.