Civilization: Beyond Earth – w oczekiwaniu na podbój kosmosu wspominamy klasykę
Gry komputerowe

Civilization: Beyond Earth – w oczekiwaniu na podbój kosmosu wspominamy klasykę

przeczytasz w 3 min.

Trudno uwierzyć, ale historia tej legendarnej serii sięga samego początku lat 90. Czasów, kiedy to na rynku pecetów królowało jeszcze nieśmiertelne AT (80286).

Ocena benchmark.pl
  • 3,7/5
Plusy

doktryny to całkiem niezły pomysł; zadania poboczne; równie miodna co poprzedniczka; większość pomniejszych, nowych rozwiązań sprawdza się doskonale;

Minusy

to takie duże DLC do Civilization V, a nie kolejna część; problemy techniczne; AI wymaga dopracowania, element losowy może przesądzić o całej rozgrywce w trybie zabawy wieloosobowej

Jak pomyślę o tych wszystkich nieprzespanych nocach, które poświęciłem na rozwijanie własnej cywilizacji to aż łezka w oku się kręci. A wszystko za sprawą jednego człowieka – Sida Meiera, który stworzył najlepszą strategię turową w historii gier komputerowych. Zacznijmy jednak od początku. W 1982 roku Meier oraz Bill Stealey zakładają firmę MicroProse, która początkowo produkuje mniejsze gry na komputery 8-bitowe. W tym czasie powstaje kilka kultowych tytułów, które do tej pory wielu z nas wspomina. Mam tutaj na myśli takie hity jak Gunship czy Sid Meier’s Pirates!, które królowały na bardzo popularnym komputerze tamtych czasów – Commodore 64. Wraz z rozpowszechnieniem się mocniejszych – 16 bitowych konstrukcji (Atari ST, Amiga oraz PC), firma bardzo szybko porzuciła starsze platformy.

Sida Meier
To ten pan stworzył jedną z najlepszych serii w historii gier komputerowych

Pod koniec lat 80 MicroProse wydało dwie gry, które ponownie podbiły rynek. Mowa tutaj o F-19 Stealth Fighter oraz M1 Tank Platoon. Obie produkcje odznaczały się niesamowitą oprawą wizualną, jak na tamte czasy oczywiście, oraz niespotykanym poziomem realizmu zabawy. Dzięki temu obie zostały sprzedane w wielomilionowym nakładzie. Jednak dopiero w 1990 roku nastąpił prawdziwy przełom zarówno dla firmy jak i rynku gier komputerowych. Światło dzienne ujrzał Railroad Tycoon, ojciec wszelkich produkcji tego typu, które podobnie jak Cywilizacja są wydawane do dnia dzisiejszego. Nieco później premierę miał Silent Service II – bardzo udany symulator łodzi podwodnej. Jak się jednak wkrótce okazało to była tylko rozgrzewka przed czymś zupełnie nowym, czymś czego nikt się nie spodziewał. Rok po premierze SS II narodziła się legenda, która trwa do dziś i nosi tytuł:

Civilization

Civilization
Trudno uwierzyć, że minęły już 23 lata od czasu premiery Civilization

Pierwsza strategia turowa z gatunku 4X, która w momencie premiery pod wieloma względami była prawdziwą rewolucją. Nikt wcześniej nie podjął się stworzenia gry z takim rozmachem i poziomem skomplikowania. Wspomniana nazwa gatunku wzięła się od kolejnych faz rozgrywki – eksploracji, ekspansji, eksploatacji oraz eksterminacji. Tak bowiem do dziś można scharakteryzować każdą odsłonę Cywilizacji. Najpierw odkrywamy mapę, następnie budujemy miasta, rozwijamy, a ostatecznie pomocą naszej armii podbijamy naszych sąsiadów. To oczywiście bardzo duże uproszczenie, ale właśnie na jego potrzeby został stworzony wspomniany skrót. Cywilizacja wprowadziła do gier strategicznych szereg nowych pomysłów i rozwiązań, które do dziś z powodzeniem są wykorzystywane w innych tytułach z tego gatunku. Ogromny sukces jaki odniosła pierwsza odsłona serii sprawił, że Sid Meier wraz z MicroProse rozpoczął pracę nad jej kontynuacją. Zanim jednak doszło do wydania nowej gry z tej serii światło dziennie ujrzały takie tytuły jak Colonization oraz „usprawniona” wersja Cywilizacji nazwana Civnet (ręka w górę kto to jeszcze pamięta). Ta ostatnia poniosła spektakularną porażkę głównie z powodu masy błędów oraz faktu, że w czasach kiedy królował system operacyjny DOS została wydana pod bardzo wczesną wersję… Windowsa. To jednak nie miało większego znaczenia dla Meiera i MicroProse, bo niecały rok po wydaniu Civnet na rynku zadebiutowała:

Civilization II

Civilization II
Cywilizacja II wprowadziła do serii słynny „rzut izometryczny”

Druga odsłona kultowego już wtedy tytułu zadebiutowała na rynku w 1996 roku i paradoksalnie nie przyniosła wielu nowych rozwiązań czy zmian, a przynajmniej nie w sferze fundamentalnych zasad rozgrywki. Zamiast tego twórcy skupili się na rozwinięciu i usprawnieniu sprawdzonych schematów. Jedną z niewielu dużych zmian względem pierwowzoru była znacznie poprawiona oprawa graficzna. Wprowadzono tzw. rzut izometryczny, który do dziś jest standardem w tego typu grach. Innym ciekawym usprawnieniem był całkowicie zmieniony system walki oraz handlu. Te stosunkowo niewielkie modyfikacje przypadły do gustu graczom, bo większość tak naprawdę nie chciała większych rewolucji czy zmian mogących wymagać uczenia się wszystkiego na nowo. Chcieli tego samego tylko „lepiej i więcej” i to właśnie dostali. Gra ponownie odniosła ogromny sukces rynkowy i do tej pory przez wielu jest uznawana za najlepszą odsłonę serii. Ciekawostką jest fakt, że głównym projektantem Cywilizacji II nie był Sid Meier, a Brian Reynolds, z którym Meier wcześniej pracował nad Colonization. Ta ostatnia nie odniosła zamierzonego sukcesu i przyczyniła się do późniejszego upadku MicroProse. Meier jednak nie zamierzał się poddać. Odszedł z firmy i założył nową, która istnieje do dziś – Firaxis. Pod jej szyldem wydał długo oczekiwaną:

Civilization III

Civilization III
„Inna Cywilizacja”, bo takim mianem określano trzecią część gry

Ponownie gracze na całym świecie oszaleli na punkcie Cywilizacji. Trzecia odsłona miała premierę w 2001 roku i przyniosła bardzo wiele nowych rozwiązań, które w znakomitej większości okazały się trafione. Największe zmiany dotyczyły nacji, które w końcu różniły się od siebie nie tylko wyglądem, ale i unikalnymi jednostkami oraz specyficznymi cudami świata. Wprowadzono także tzw. kulturę, którą generowały miasta, a jej głównym celem było definiowanie granic państwa. Na jej polu toczyła się również walka o dominację pomiędzy nacjami. Pomniejszych zmian w mechanice rozgrywki było bardzo wiele, ale znakomita większość z nich sprowadzała się jedynie do usprawnienia sprawdzonych pomysłów. Cywilizacja III była też przełomowa pod innym względem – jako pierwsza gra z serii doczekała się dwóch rozszerzeń. Play the World wprowadził tryb rozgrywek sieciowych, które jednak w wyniku licznych błędów nie zyskały większej popularności. Znacznie lepiej poradził sobie drugi dodatek – Conquests. Poprawił on większość problemów poprzednika i wprowadził kilka świeżych rozwiązań. Z tych ostatnich najciekawsze były scenariusze tematyczne, które stawiały przed graczem nieco inne wyzwania niż standardowy tryb gry.