Gry

Jest lepiej niż myślicie

przeczytasz w 4 min.

Real Driving Simulator?

Jeszcze dziesięć, piętnaście lat temu odpowiedź na to pytanie mogła być tylko jedna. Teraz nie jest to już jednak takie pewne. Pewnie zauważyliście, że model jazdy w Gran Turismo Sport celowo zostawiam sobie na koniec, ale nie dlatego, że nie ma o czym mówić, wręcz przeciwnie, po prostu najpierw chcę powiedzieć o tym wszystkim, co nie do końca pasuje mi w tej części.

A i owszem, jest tego więcej. Dajmy na to zmienne warunki pogodowe. Coś, co nie stanowi tylko graficznego urozmaicenia, ale ma bezpośrednie przełożenie na to jak przebiega cały wyścig. Drivclub wyniósł to do perfekcji swoją fizyką deszczu, ale ani Forza ani Project Cars także nie mają się czego wstydzić.


Aktualizacja do Gran Turismo Sport w filmowej pigułce

Na ich tle zawsze słoneczne trasy w Gran Turismo Sport wypadają nad wyraz skromnie, bez względu na to jak drobiazgowo zostały oddane. Owszem, grafika jest fenomenalna i tak blisko fotorealizmu jak tylko może być (według mnie jest o wiele lepiej niż w Project Cars 2), ale wszystko w określonych warunkach, w zamkniętym i dość hermetycznym środowisku.

Jeśli dodatkowo posiadacie telewizor z obsługą HDR możecie doświadczyć gry jeszcze piękniejszej, z głębokimi czerniami i oślepiającym światłem.

Gran Turismo Sport - doskonałe wsparcie technologii HDR

Porę dnia możemy sobie ustawić przed wyścigiem, nie jest więc zmienna jak w Forzie. Inna sprawa, że w tej ostatniej dynamiczny upływ czasu to też taka trochę ściema, bowiem jest on skorelowany z naszymi postępami na trasie. Ale to i tak lepsze rozwiązanie niż w Gran Turismo Sport.

Czy te braki doskwierają? Z początku owszem, szczególnie ten jeden, nieszczęsny rodzaj pogody. A ja chciałbym pościgać się w deszczu, przebijać się przez fontanny wody wypryskującej spod kół jadących przed nami wozów. 

Nic z tego, przynajmniej na razie. To nie znaczy jednak, że twórcy nie udostępnią nam kolejnej łatki wzbogacającej rozgrywkę o te aspekty. Po prostu na razie nic o tym nie słychać.

Gran Turismo Sport - pogoń za stawką

W porządku, wiem że tras jest niewiele, samochodów niby też, choć jak dla mnie liczba prawie dwustu fur jest jak najbardziej wystarczająca. Większość graczy i tak nie zjeździ wszystkich. I serio nie znam nikogo, kto poprowadziłby wszystkie auta dostępne chociażby w ostatniej Forzie.

I tak kończymy z kilkunastoma, kilkudziesięcioma odblokowanymi furami, które zajeżdżamy do oporu. I w tym miejscu naprawdę muszę to podkreślić, że to jak uczymy się jazdy w Gran Turismo Sport nie ma sobie równych. W moim odczuciu to najmocniejszy punkt programu, ale chyba też najlepszy ze wszystkich dostępnych na rynku ścigałek.

Gran Turismo Sport - codzienne losowania samochodów

Wiele rzeczy nie pasuje mi w Gran Turismo Sport tak jak powinno, jednak kiedy już siadam za kółkiem wszystko to przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Twórcy przeszli samych siebie udostępniając nam wspaniale oddany model jazdy. Owszem, jeździ się trudno, ale w niezwykle satysfakcjonujący sposób. 

Gran Turismo Sport nie wybacza błędów, wystarczy więc chwila nieuwagi, aby z pierwszego miejsca w turnieju spaść do ostatniego tylko dlatego, że niefortunnie wypadliśmy z zakrętu, i to nawet nie pod koniec wyścigu. To gra, która wymaga skupienia i perfekcyjnego opanowania zarówno trasy jak i samochodu.

I znowu widzę przebłyski geniuszu w podejściu twórców. Tras mamy co prawda niewiele, ale dzięki temu łatwiej możemy się ich nauczyć, bo chcąc nie chcąc w krótkim czasie poznamy je wszystkie. To naprawdę pomaga, kiedy potem stajemy w szranki z innymi graczami w zawodach sieciowych.

Gran Turismo Sport - graficzny majstersztyk

Opanowanie samochodu to kolejna, nie mniej ważna kwestia. Możemy mieć dopasione Lambo, ale polegniemy w wyścigu z Hondą Civic jeśli nie nauczymy się go dobrze prowadzić. W tym celu najlepiej jest wybrać sobie jedną trasę, poznać ją dobrze, a potem testować na niej rozmaite wozy. Mi do gustu najbardziej przypadło Willow Springs, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby uczyć się jeździć choćby na Nurburgringu.

Dużo osobistej frajdy dało mi też wychwytywanie różnic w prowadzeniu poszczególnych samochodów, nawet w ramach jednej marki. Inaczej jeździ się takim BMW M4 Coupé, a inaczej BMW M4 Gr. 4. 

Honda NSX ma tendencję do ślizgania się w zakrętach, co daje masę frajdy jeśli lubimy driftować, za to już takie Subaru WRX z napędem na cztery koła trzyma się trasy jak przyklejone. Każdy fan motoryzacji powinien więc znaleźć tu coś dla siebie, szczególnie że to jak samochody są oddane powoduje opad szczęki.

Gran Turismo Sport - jazda w tunelu

W czołówce na mecie

Nasuwa się wobec tego pytanie, czy Gran Turismo Sport jest najlepszą grą wyścigową na rynku? Nie, nie jest. Podobnie zresztą jak Forza, czy Project Cars. Nie ma czegoś takiego jak gra idealna, jest tylko jakieś subiektywne wyobrażenie takiej gry, które zestawiamy z tym, co instalujemy na dysku. Gran Turismo Sport sięga ideału jeśli chodzi o model jazdy, ale traci na braku zmiennych warunków pogodowych.

Kontrowersje budzą też pewne decyzje twórców, którzy najpierw upierali się nad grą nastawioną wyłącznie na tryb wieloosobowy, a potem się z tego wycofali. To miły ukłon w stronę fanów, ale niesmak pozostał. No, i dlaczego płacąc za grę pełną kwotę otrzymujemy produkt, który dopiero będzie rozbudowywany?

Gran Turismo Sport - stopklatka stłuczki

Mimo tych utyskiwań na decyzje Polyphony Digital urzekła mnie drobiazgowość i precyzja w kreowaniu środowiska Gran Turismo Sport - podejście do zasad fair play wydaje się śmieszne z początku, ale potem nabiera sensu, samochodów jest niewiele, za to jeździ się nimi wyśmienicie. Gra nie próbuje nas oczarować na siłę, prędzej mówi: "poczekaj, pokażę Ci co jest naprawdę dobre, pomyśl nad tym."

Myślę, że Polyphony Digital doskonale wie, co robi ze swoją marką, nawet jeśli nie jest to dla nas jasne do końca. Docelowo otrzymałem w końcu dopracowany, dający masę frajdy symulator. Szkoda, że dopiero po dwóch miesiącach. Szczęśliwie nie uświadczymy tutaj uporczywego grindu, ani loot-boxów, możemy więc skupić się na jeździe, bo przecież to ona liczy się najbardziej.

Gran Turismo Sport - tryb foto

Ocena końcowa:

  • doskonały model jazdy
  • pięknie odwzorowane samochody
  • atmosfera klubu miłośników motoryzacji
  • rozgrywki online przynoszą sporo frajdy
  • świetna oprawa audiowizualna, szczególnie na Playstation 4 Pro
  • dobrze, że wreszcie dostaliśmy tryb dla pojedynczego gracza...
     
  • ...tylko szkoda, że tak późno
  • stosunkowo mała ilość samochodów i tras
  • brak zmiennej pogody oraz cyklu dnia i nocy
     
  • Grafika:
     bardzo dobry
  • Dźwięk:
     dobry
  • Grywalność:
     bardzo dobry

92% 4,6/5

Dobry Produkt

Egzemplarz recenzencki Gran Turismo Sport otrzymaliśmy bezpłatnie od firmy Sony Interactive Entertainment Polska

Komentarze

12
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    ddeante
    3
    Dla mnie ta gra to wciąż wybrakowany produkt z powodu znikomej ilości torów. Mówiąc o torach mam na myśli prawdziwe tory wyścigowe, nie żadne uliczne i wymyślone przez twórców.

    Z GT Sport jest jak z ekskluzywną restauracją, wchodzisz, otwierasz menu a tam 2 max 3 dania do wyboru, słabe.
    • avatar
      stach122
      1
      CO jak co ale jakbym miał wybierać miedzy grant Turismo a FM7 to bez dwóch zdań biore to drugie, przynajmniej do drugiego tytułu specjalnie nie muszę kupować konsoli
      • avatar
        X.X.X
        0
        wg. mnie dla takich exclusivów warto kupić ps4
        • avatar
          Konto usunięte
          -1
          Braki braki braki. Do symulatora to tej scigalce bardzo daleko. Ale to zrozumiale bo kto chcialby grac w prawdziwe simy przy yak duzych mocach pod maska.

          Dobra kiera + VR + dobry 6axis fotel to podstawa.
          • avatar
            PayStation4PowerOF18fps
            -2
            https://youtu.be/d0EGUADGOkU?t=33s
            ITS REAL OR GAME ? :))))