Komputery

Wygląd zewnętrzny i komponenty

przeczytasz w 3 min.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Ideacentre Y900 dedykowany jest graczom. Design obudowy jest niby klasyczny, ale dzięki licznym załamaniom form, czerwonym, podświetlanym wstawkom, a także pięknej fakturze przypominającej karbon na przednim panelu, nie ma mowy o monotonii. Producent nie przesadził też w drugą stronę z wizerunkowymi bajerami, dzięki czemu obudowa - mimo, że z serii dla graczy - z powodzeniem może być uznana za elegancką. 

Na froncie znajduje się odchylana szufladka, pod którą znajdziemy napęd DVD. Z jednej strony szkoda, że nie pokuszono się o nagrywarkę Blu-Ray. Z drugiej strony zaś, jeśli zapasowe kopie plików wykonujemy na dyskach zewnętrznych lub w chmurze, a oglądanie filmów z fizycznych nośników nas nie interesuje, to na napęd i tak nie zwrócimy uwagi. 

Pomiędzy górną częścią obudowy, a jej frontem znajdziemy slot na karty pamięci (SD / SDHC / SDXC / MMC plus / MMC / MS / MS Pro), wejście na mikrofon i słuchawki oraz dwa porty USB 2.0 i 2 porty USB 3.0 - w tym jeden z opcją szybkiego ładowania urządzeń zewnęrznych. Powyżej umiejscowiono przycisk włączania.

Przechodząc na tył zauważymy u szczytu obudowy charakterystyczne wcięcia. Taka konstrukcja ma zapobiec przedostawaniu się do wnętrza obudowy kurzu. W tym miejscu znajdziemy też jeden z dwóch filtrów przeciwkurzowych. Drugi umiejscowiono tradycyjnie u dołu obudowy. Jeśli często lubicie zaglądać do wnętrza swojej maszyny, a nie lubicie za każdym razem szukać przy tym śrubokrętów - spokojna głowa. Bocznny panel Ideacentre Y900 odskoczy Wam delikatnie, gdy przesuniecie przycisk blokady i wciśniecie fragment górnej części obudowy. 

Z tyłu znajdziemy całe bogactwo portów. 4 złącza UBS 3.0, 2 porty USB 2.0, port PS/2, złącze ethernetowe, 5 portów audio, 1 złącze S/PDIF oraz po jednym złączu HDMI, DVI i VGA. Z kolei karta graficzna oferuje nam trzy wyjścia Display Port i po jednym portcie HDMI oraz DVI. 

Lewy bok obudowy zawiera niewielką szybkę, jednak jest ona pokryta fakturą przypominającą plaster miodu, zatem nie do końca wyraźnie widać przez nią komponenty (przebijać będzie jedynie światło od karty graficznej i wentylatorów). Jednym się to będzie podobało, innym nie - ot kwestia gustu. Najważniejsze, że bok można łatwo ściągnąć, co usprawnia wymianę podzespołów. A jak Ideacentre Y900 prezentuje się od środka?

Obudowa ma pojemność 34 litrów i jak widzicie na zdjęciach - ma ona potencjał do dalszej rozbudowy. Jeśli aktualne podzespoły przestaną nas satysfakcjonować bez problemu zmieścicie tu drugą kartę graficzną, trzy dodatkowe dyski, dwie kości pamięci i większy zasilacz. Jedynie o bardziej rozbudowanym wodnym systemie chłodzenia możemy tu zapomnieć. 

Karta graficzna GeForce GTX 980 o czętotliwości taktowania rdzenia równej 1127 MHz ma już co prawda swoje lata, ale w połączeniu z wydajnym, czterordzeniowym procesorem Intel Core i7-6600K taktowanym z częstotliwością 4,0 GHz nie powinna przysporzyć nikomu żadnych frustrujących doznań.

Konfigurację dopełnia pamięć RAM o pojemności 16 GB (2 moduły po 8GB DDR4), autorska płyta główna Skybay 40709 oraz dysk hybrydowy Seagate oferujący 2 TB pojemności HDD i 8GB pamięci półprzewodnikowej. To ostatnie rozwiązanie z jednej strony zapewnia nam dużą liczbę miejsca na dane, a z drugiej szybki rozruch systemu.Pamiętajmy jednakże, że dyski hybrydowe to w dalszym ciągu konstrukcje talerzowe, a więc głośniejsze i bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne.

Dwa wentylatory zapewniają odpowiedni system chłodzenia. Wszystkie elementy są ze sobą dobrze spasowane więc nawet przy maksymalnym obciążeniu nic nie powinno wibrować czy trzeszczeć. Zanim przejdziemy do testów wydajnościowych przyjrzyjmy się jeszcze monitorowi Lenovo Y27f. 

Monitor w ramie koloru grafitowego i fakturze przypominającej szczotkowane aluminium w części centralnej dobrze współgra wizerunkowo z Lenovo Y900. Delikatnie zakrzywiona konstrukcja zapewnia nam lepszą immersję, a zastosowany tu panel VA zapewnia odpowiednią czerń i szeroki kąt widzenia (178o). Najważniejszą zaletą tego urządzenia jest oczywiście wartość odświeżania obrazu, która wynosi 144 Hz. To gwarancja płynnej oprawy wizualnej w najbardziej dynamicznych grach.

Ekran o przekątnej 27" okaże się wystarczający dla większości graczy. Nie wszyscy jednak gładko przełkną rozdzielczość wynoszącą "jedynie" Full HD. W czasach gdy do gier AAA wychodzą łatki z teksturami 4K fajnie byłoby mieć nie tylko komputer, który uciągnie grę w takiej rozdzielczości, ale też i wyświetlacz, który zaprezentuje nam obraz w pełnej krasie.

Jeśli chodzi o złącza monitor podłączymy do komputera za pomocą HDMI lub Display Portu. Z boku znalazło się także miejsce na dwa porty USB 3.0 z opcją szybkiego ładowania oraz gniazdo słuchawkowe.Miłym dodatkiem jest także wysuwana stopka na headset.

Na froncie oprócz przycisku zasilania znajdziemy pięć przycisków konfiguracyjnych, pozwalających na szybką regulację kontrastu, nasycenia kolorów czy liczby klatek na sekundę. Monitor posiada nóżkę o regulowanej wysokości. Konstrukcja pozwala także na dopasowanie nachylenia monitora o wartość około 30-stopni. Brakuje jedynie wbudowanych głośników i ewentualnie portu DVI.

Na kolejnej stronie zapoznacie się z wynikami testów wydajnościowych wspomnianego zestawu w trzech topowych grach.