Laptopy

Dell Studio 17: wygląd, specyfikacja i wrażenia z użytkowania

przeczytasz w 3 min.

Producent podaje, że notebook jest świetnym centrum multimedialnym, oferując "niesamowitą moc obliczeniową", obraz HD i dobre wrażenia odsłuchowe. Nie da się ukryć, że jest to model z segmentu multimedialnego i oferuje wysoką wydajność. Ma szybki procesor Core i7, ekran o przekątnej 17,3 cala i głośniki JBL. Cena? Mniej więcej 4000 zł.

Przetestowaliśmy model czarny, ale Dell oferuje sześć wariantów kolorystycznych: czarny, ciemnogranatowy, czerwony, zielony, purpurowo-śliwkowy i różowy. Firma słynie z tego, że udostępnia klientom duże możliwości konfiguracyjne. Warto jednak wiedzieć, że pokrywa jest błyszcząca, więc jeśli wybierzesz ciemny kolor, to odciski palców i kurz będą szybko widoczne.

Po otwarciu pokrywy w oczy rzuca się połączenie czerni z szarością. Podpórka pod nadgarstki i touchpad są matowe, więc nie widać na nich zabrudzeń, podobnie jak sama klawiatura. Niemniej Dell umieścil ją (włącznie z blokiem numerycznym) w błyszczącej ramce, która już się brudzi. Odciski palców są także widoczne na ramce okalającej ekran.

W tym modelu nie znajdziemy wielu dodatków uatrakcyjniających, jak ma to miejsce w serii Studio XPS z segmentu high-end - mowa o np. skórzanych akcentach. Niemniej kilka elementów się znajdzie: podświetlony przycisk włącz/wyłącz umieszczono z boku, jak i podobne do chromowanych kratki głośników (to jednak plastik). Nad klawiaturą jest jeszcze szereg przycisków multimedialnych. Są dotykowe i podświetlane. Podczas testów działały bez zarzutu. Na uwagę zasługuje także napęd optyczny - nie ma wysuwanej tacki i płyty są wciągane do środka, podobnie jak ma to miejsce w napędzie Blu-ray z konsoli PlayStation 3. Sam napęd pracuje cicho.

W skrócie: laptop może się podobać, ale nie należy do tak wyrafinowanych komputerów przenośnych, takich jak Apple MacBook Pro, HP Envy 15, czy już wspomniany Studio XPS.

Jak na komputer typu DTR (desktop replecement, z ang. zamiennik komputera stacjonarnego), Dell Studio 17 wygląda nieźle. Oferuje też wystarczającą funkcjonalność, ale mógłby być nieco lżejszy. Waży 3,5 kg, więc nie zalicza się do mobilnych modeli i będziesz go przenosił najwyżej z pokoju do pokoju. To jednak w pełni zrozumiałe i nie możemy uważać wagi tego typu komputera za wadę.

Procesor Intel Core i7 720QM (1,6 GHz, cztery rdzenie)
Układ graficznyATI Mobility Radeon HD 4650 1 GB
Ekran17,3" (1600 x 900, za dopłatą 1920 x 1080), błyszczący (glare)
dysk twardy
napęd optyczny
320 GB, SATA II, 7200 obr./min
dwuwarstwowa nagrywarka DVD+/-RW DL (za dopłatą nagrywarka Blu-ray)
Złącza wideoHDMI, DisplayPort, D-Sub
Załącza USB2 x USB, 1 x port wielofunkcyjny USB/eSATA z technologią PowerShare
Głośnikigłośniki JBL 2.1 z technologią SRS Premium Sound
Wymiary
(szer. głęb. wys.)
413,6 x 280,6 x 27,7-39 mm
Waga3,5 kg
Wyposażenie dodatkoweRecovery disc, Microsoft Works 9.0, PowerDVD DX, Płyta ze sterownikami i  narzędziami

» Zobacz pełną specyfikację na stronie producenta

Bez wątpienia mamy do czynienia z laptopem dla wymagającego użytkownika. Dell oferuje dobrej jakości głośniki JBL 2.1 (z głośnikiem niskotonowym), duży ekran o rozdzielczości 1600 x 900, 4 GB pamięci DDR3 oraz czterordzeniowy procesor Core i7 z technologią Turbo Boost, która automatycznie zwiększa taktowanie układu, gdy komputer potrzebuje dodatkowej mocy obliczeniowej. Jak wynika ze specyfikacji technicznej Intela, model i7-720QM może pracować maksymalnie z częstotliwością 2,8 GHz.

W laptopie znajdziemy też wydajną kartę graficzną, Mobility Radeona HD 4650 1 GB. Nie jest to potwór wydajności, ale Dell Studio 17 nie jest też komputerm dla gracza. Z kolei Radeon tej klasy w zupełności wystarczy do multimedialnych zastosowań i sporadycznego grania w wiele gier, np. Call of Duty 4. 

Wrażenia z użytkowania

Touchpad znajduje się w delikatnym wgłębieniu, więc szybko zorientujesz się, gdy wyjedziesz palcem poza powierzchnię dotykową i trafisz na "ziemię niczyją" (podpórkę pod nadgarstki). ;-) Sama powierzchnia jest bardzo duża. Tabliczka ma 10,1 x 5,8 cm i obsługuje kilka gestów dłoni. Oceniamy ją bardzo dobrze. Zwłaszcza że przyciski odpowiadające za lewy i prawy klik także są duże i działają bez zarzutu.

Klawiatura jest świetna. Klawisze pracują miękko i cicho. Ze względu na gabaryty notebooka można też liczyć na klawiaturę pełnowymiarową, w dodatku wraz z blokiem numerycznym. Takie klawisze jak [Shift], [Enter] czy [Backspace] mają odpowiednią wielkość, podobnie jak prawy [Alt], który jest niezbędny do wstukiwania polskich znaków diakrytycznych. Pisanie na klawiaturze notebooka Dell Studio 17 to czysta przyjemność. Dotyczy to zarówno pracy samych klawiszy, jak i ich układu. Klawiatura się nie ugina, niemniej w innych recenzjach można przeczytać, że jest wręcz na odwrót. Może to wynikać z niedokładnego montażu. Przed zakupem warto więc sprawdzić, jak spisuje się klawiatura.

Mimo że mamy do czynienia z notebookiem multimedialnym i bądź co bądź drogim, klawiatura nie jest podświetlana. Jedynie przyciski multimedialne i reagujące na dotyk są podświetlane białym i jasnym światłem.

Małą wadą jest fakt, że kratki głośników znajdują się z przodu, nie zaś nad klawiaturą. Kiedy piszesz i opierasz nadgarstki na podpórce, lewą dłonią możesz zasłonić lewą kratkę. W rezultacie możesz sprawić, że dźwięk z lewego głośnika będzie przytłumiony. Z jednej strony to duża wada, ponieważ wiele osób podczas pisania opiera nadgarstki na podpórce, z drugiej zaś warto wiedzieć, że podczas pisania na klawiaturze dłonie powinny być w powietrzu. Jedynym kontaktem z komputerem powinny być opuszki palców - nadgarstki można oprzeć na podpórce tylko wtedy, gdy chcemy dać odpocząć dłoniom.

Jeszcze kilka zdań o obudowie. Jest dość gruba i solidna. W całości wykonana z plastiku, niemniej dobrej jakości. Podpórka pod nadgarstki nie ugina się pod naporem dłoni, nic też nie trzeszczy. Nie brakuje jednak drobnych wad. Pierwsza: spasowanie matrycy z ramką okalającą ekran mogłoby być lepsze. Kiedy dotknie się ramkę u góry, czuć niewielki luz, jakby była nieco za duża do wyświetlacza. Nie przeszkadza to jednak w pracy, ani w transporcie, choć na pewno nie świadczy za dobrze o producencie - można się było lepiej postarać przy projektowaniu poszczególnych elementów. Druga wada: akumulator ma niewielki luz i nieco przesuwa się na boki. To też nie przeszkadza w pracy i jedynie świadczy o braku staranności Della.