Gry

Enter The Matrix

przeczytasz w 1 min.

Film Matrix w 2000 roku oczarował każdego. Towarzysząca nam wówczas "milenijna panika" i wciąż jeszcze spora obawa przed komputeryzacją społeczeństwa sprawiła, że mocno filozoficzny film akcji ze znakomitymi, rewolucjonizującymi kino efektami specjalnymi, sprawiły że pierwsza część była prawdziwym hitem. 3 lata później ukazały się dwie kolejne części z całej trylogii i tak oto historia bohaterskiego Neo została zamknięta.

W tym samym 2003 roku za sprawą Shiny Entertainment (między innymi autorów Messiah) ukazała się gra Enter the Matrix, która nie nawiązywała bezpośrednio do fabuły filmowej. O nie, to było dużo lepsze - stanowiła jej uzupełnienie. Założeniem twórców było to, by fan Matriksa "pełen obraz sytuacji" zyskiwał dopiero po zapoznaniu się z wszystkimi filmami, grą, a także kilkoma innymi dodatkami wykreowanymi na licencji jego twórców.

Dlatego bohaterami EtM byli Ghost i Niobe, bohaterowie, którzy w filmie odgrywali role wyłącznie epizodyczne. Nie mieli jednak powodów czuć się gorsi od  Trinity czy Neo, bo ich umiejętności były naprawdę imponujące. EtM ganiono za kiepską grafikę, a dziś niektórym zdarza się patrzeć na całą grę nawet z pogardą, ale to niesprawiedliwe. Prawdą jest bowiem, że była to jedna z lepszych gier akcji w tamtym okresie, a elementy bijatyki, bullet time i matriksowska atmosfera wyciekały z każdej sekundy spędzonej przy tej produkcji.

Ciekawostka: W 2005 roku Shiny wydało jeszcze jedną grę na temat Matriksa - Path of Neo, ale co do bardzo niskiej jakości tej produkcji nikt nie ma najmniejszych wątpliwości.